Nowe słowo w Niemczech wywołuje furię. To samo dzieje się w Polsce
Niemcy masowo wysyłają skargi do urzędu ochrony konsumentów. Mają dość ukrywania podwyżek w coraz mniejszych opakowaniach. Shrinkflacja jest słowem, które doprowadza niemieckich konsumentów do szału. To efekt uboczny podwyżek cen żywności. Zamiast je podnosić, przedsiębiorcy zmniejszają np. wagę produktu.
Już niedługo nowe słowo może pojawić się na ustach wszystkich. Shrinkflacja (od ang. shrink - pomniejszać) w uproszczeniu polega na tym, że w tej samej cenie można dostać coś gorszego lub mniejszego.
Inflacja ukryta w mniejszych opakowaniach - shrinkflacja
Jak wyjaśniał na antenie TVN 24 Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności — w praktyce shrinkflacja polega na tym, że np. kostka masła ważyła 250 gramów, a teraz jest to 170 gramów.
- Shrinkflacja powraca. Ciekawe ile niebawem będzie czekolady w tabliczce czekolady - jeszcze parę lat temu standardem było 100 g, potem 95 g, 90 g, 85 g, 80 g, dziś można już nawet znaleźć 75 g... A rozmiar opakowania wciąż ten sam - pisał w zeszłym roku Paweł Jachowski z Wiadomości Handlowych.
Z kolei Andrzej Piętka z Akademii Wypieków w lipcu tego roku w portalu dlahandlu.pl, mówił, że zjawisko shrinkflacji jest popularne nawet w piekarnictwie.
- Producenci przy narzucanej niskiej cenie zakupu próbują dostosować się do potrzeb działu handlowego piekarni. To oni przychodzą do sieci z gotowymi rozwiązaniami. Używane są wtedy w fazie produkcji uboższej jakości półprodukty i komponenty po to, żeby zaoszczędzić na kosztach surowcowych. Zamieniane są polepszacze na "silniejsze". Co to oznacza? Otrzymujemy finalne pieczywo, np. chleb lub bułki o mniejszej gramaturze, a o większej objętości - wyjaśniał.
Z tym problemem zaczynają mierzyć się niemieccy konsumenci. Jak donosi Bloomberg – Niemcy są wściekli z powodu ukradkowego podnoszenia cen poprzez zmniejszanie np. gramatury produktów. Tym właśnie jest shrinkflacja – podnoszeniem ceny, ale nie w sposób bezpośredni. Z tego powodu Niemcy mają zalewać skargami urząd ochrony konsumentów.
Shrinkflacja na przykładzie żelków
Jak wygląda shrinkflacja na konkretnych niemieckich przykładach? Problem dotyczy m.in. żelków (zmniejszyły się o 14 proc.), chipsów (zmiana na minus o 20 proc.), a w przypadku margaryny jest to nawet 25 proc. ukrytej w shrinkflacji podwyżki. Ceny żywności są największym po energii czynnikiem napędzającym niemiecką inflację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Banki podnoszą oprocentowanie. "Radzę zamrozić oszczędności na lokacie"
Ceny żywności w lipcu wzrosły w Niemczech o 14,8 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem 2021 roku. Wzrost cen zaobserwowano we wszystkich grupach żywności. Znacznie droższe były tłuszcze i oleje jadalne — o 44,2 proc. oraz nabiał i jajka — o 24,2 proc. Podobnie w innych grupach żywnościowych odnotowano dwucyfrowy wzrost cen, w przypadku mięsa i jego przetworów o 18,3 proc. Natomiast inflacja w Niemczech wyniosła 7,5 proc. To mniej niż w poprzednich miesiącach.