Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

NIK krytykuje zmiany w oświacie. Chmury nad minister Anną Zalewską

147
Podziel się:

Samorządowcy żądają zwrotów wydatków poniesionych na wdrożenie zmian w szkolnictwie wprowadzonych przez PiS, a NIK prześwietla system oświaty. Wnioski są druzgocące.

Czarne chmury zbierają się nad minister edukacji Anną Zalewską.
Czarne chmury zbierają się nad minister edukacji Anną Zalewską. (East News, ADAM WOJNAR/POLSKA PRESS/Polska Press/East News)

Zdaniem Naczelnej Izby Kontroli w związku z wprowadzonymi od 1 września 2017 roku zamianami warunki nauczania pogorszyły się w ponad jednej trzeciej szkół – pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Są problemy z ułożeniem planów lekcji, zwiększyła się rozpiętość godzin lekcji (np. początek o 7.10, koniec lekcji 18.15), a zmniejszyła się liczba nauczycieli przedmiotowych, sal gimnastycznych i pracowni. Do tego zagęszczenie w klasach wzrosło o jedną trzecią - wylicza NIK.

Ciemne chmury zbierają się nad Anną Zalewską, bowiem zarzutów wobec reformy, czy jak ją nazywają nauczyciele "deformy", jest znacznie więcej.

NIK zarzuca MEN, że nie dysponuje rzetelnymi informacjami o przekształceniu lub likwidacji gimnazjów. Brak jest rzetelnych danych dotyczących liczby nauczycieli biorących udział w szkoleniach z nowej podstawy programowej.

Zobacz także: Nauczyciele z "Solidarności" strajkują mimo porozumienia. "To już nie jest strajk związkowy". Obejrzyj wideo:

Ustalenia kontroli wskazują również, że nauczyciele w dużej mierze zostali zmuszeni do podjęcia pracy na wielu etatach. Ich liczba wzrosła w ubiegłym roku o ponad 40 proc. w porównaniu do 2016 r.

Problemem są również finanse. Zdaniem NIK skutki reformy były odwrotne do zamierzonych. Średni wydatek na kształcenie ucznia, zamiast zmaleć, wzrósł. Zamiast oszczędności samorządów z tytułu dowożenia uczniów do szkoły, mamy większe koszty. NIK przyjrzał się również subwencjom. Ich udział w wydatkach na szkolnictwo się zmniejszył.

MEN zarzuty te odrzuca. Wskazuje na dodatkowe wydatki na szkolnictwo i – jego zdaniem – rzetelne dane. Odmiennie widzi również kwestie finansowe – wskazuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(147)
Gorszy sort
5 lata temu
Nie zaglosuje NA PIS. ZROB TO SAMO
Rodzic
5 lata temu
Za parę dni wybory do PE. Podziękujmy jej zostawiając ją w Polsce, niech odpowie za to co zrobiła.
Adeian
5 lata temu
Nie mogę zrozumieć tych forumowiczów, którzy tak potępiają Zalewską. Proszę zrozumieć, że ona sama tego bajzlu nie wprowadziła, ktoś jej pomysły zatwierdzał, ktoś pomagał w niszczeniu edukacji. Proszę przemyśleć swoje wypowiedzi.
M. Olejniczak...
5 lata temu
Ci państwo mają alternatywną i równoległą rzeczywistość. Świat rysowany wizją prezesa i nie docierają do nich racjonalne argumenty. Ciekawi mnie (i dlatego m.innymi zostanę w zawodzie) ile "zapłakanych kuzynek" pojawi się po ogłoszeniu list uczniów którzy nie dostali się do wybranych przez siebie szkół i klas oraz gdy we wrześniu okaże się, że szko) y pracują na dwie "dobre" zmiany i w soboty
aa
5 lata temu
a jakie były koszty i sens wprowadzenia gimnazjów ????
...
Następna strona