Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

NIK o promowaniu polskiej kultury za granicą. Niby jest, ale efektu nie da się zmierzyć

3
Podziel się:

Promocja polskiej kultury za granicą kuleje - wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Brakuje spójnej, przemyślanej i konsekwentnej strategii. Zamiast tego organizuje się tylko doraźne akcje.

Brakuje spójnej, przemyślanej i konsekwentnej strategii ws. promocji polskiej kultury
Brakuje spójnej, przemyślanej i konsekwentnej strategii ws. promocji polskiej kultury (East News, Piotr Jedzura/REPORTER)

"Już w 2011 roku NIK zwracała uwagę na to, że brakuje strategicznego dokumentu dotyczącego promocji polskiej kultury za granicą, który bardzo precyzyjnie określałby jej cele, kierunki, narzędzia oraz system pomiaru skuteczności i efektywności" - czytamy w komunikacie Izby.

Z najnowszej kontroli, która obejmowała lata 2013-2018, wynika, że niewiele się w tej materii zmieniło.

Mimo podejmowanych, szczegółowa strategia promocji wciąż nie powstała, nie ma też organu, który byłby w stanie skutecznie zaplanować, skoordynować i monitorować spójne działania. Dlatego Izba złożyła wniosek do premiera w sprawie stworzenia zintegrowanego systemu promocji polskiej kultury za granicą.

Zobacz także: Czytaj też: Katastrofalne skutki zmian w oświacie. NIK mówił już o nich wcześniej

Dlaczego promocja kuleje? Według NIK jednym z głównych powodów tego, że zintegrowany system promocji kultury polskiej za granicą wciąż nie powstał jest brak właściwej współpracy między Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwem Spraw Zagranicznych, a jednym ze skutków - jak wskazuje NIK - rozproszenie działań i przeznaczonych na nie środków z budżetu państwa.

W badanym przez NIK okresie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydało na promowanie polskiej kultury niemal 2 mld 800 mln zł. Pomimo braku właściwego planowania, koordynowania i monitorowania promocji kultury polskiej za granicą, NIK pozytywnie ocenia poszczególne działania podejmowane w tym obszarze przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a w szczególności przez nadzorowane przez nich instytucje.

Nie ma jednak podstaw do określenia, czy środki publiczne wydawane na promocję kultury polskiej za granicą są adekwatne do rezultatów tej promocji - przyznaje NIK. "Nie chodzi wyłącznie o brak planów i budżetu przeznaczonego na ten cel w poszczególnych resortach, ale także o brak narzędzi, dzięki którym ministerstwa mogłyby zmierzyć skuteczność takich działań i planować kolejne przedsięwzięcia" - czytamy w komunikacie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
Nie
5 lata temu
Bo to nie jest promocja kultury tylko promocja PISu przez ludzi PISu.
hmm
5 lata temu
zyje od 14 lat w Anglii. Nie zauwazylem zadnej promocji kraju przez ten czas, ani poprzez namacalne dowody i fakty, ani poprzez tresci online an angielskich portalach. Wyglada na to, ze ta pomoc opiera sie w wiekszosci na publikacjach i dokumentach opisujacych co to jest. Takze teoria nie idzie tu w parze z praktyka a kasa ginie w miliardach. Dziwie sie w jaki sposob i na jakie postawie NIK przyklaskuje tej farsie, a kontrolerzy kontrolerow NIKu sa organem kontrolowany przez NIK i kolo sie kreci.
ATEISTA
5 lata temu
Jak przypadkowe osoby mogą coś promować. Trzeba się trochę na tym znać. Jak większość patrzy gdzie by coś zarobić - to na myślenie o promocji brak czasu