Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KRJ
|

Nord Stream 2. Amerykanie maja kłopot ze swoim sprzeciwem

Podziel się:

W połowie maja USA wycofały się sankcji dla firmy nadzorującej budowę rurociągu. Decyzja spotkała się z krytyką i nierozumieniem. Chwilę po tym sankcję nałożono na rosyjskie statki, a teraz chargé d'affaires ambasady Stanów Zjednoczonych w Polsce Bix Aliu, zapewnia, że negatywny stosunek Stanów do NS2 jest niezmienny.

Nord Stream 2. Amerykanie maja kłopot ze swoim sprzeciwem
Jeden z rosyjskich statków Akademik Czerski, na które amerykanie nałożyli sankcję. (GETTY, Vitaly Nevar/TASS, Vitaly Nevar)

W amerykańskich reakcjach na rosyjski rurociąg można się nieco pogubić. Jak już informowaliśmy, w środę sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział, że "ukończenie Nord Stream 2 to fakt, dalsze sankcje nic by nie dały, a Waszyngton zareaguje tylko wtedy, gdy Moskwa użyje gazu jako broni".

Jak dodał, USA będą chciały wyjść obronną ręką ze złej sytuacji, którą odziedziczyły po gabinecie Donalda Trumpa. Rzeczywiście wiele na to wskazuje.

Zobacz także: Kopalnia Turów oraz Nord Stream 2. Krytyka polskiej dyplomacji i "rozczarowująca wypowiedź" Joe Bidena

Tuż po wystąpieniu Blinkena, rzecznik Departamentu Stanu stwierdził, że chociaż budowa Nord Stream 2 jest już na ukończeniu, to jednak "jest różnica między fizycznym ukończeniem gazociągu a uruchomieniem jego działania". USA zamierzają uniemożliwić wejście w życia tego drugiego aspektu i jak zapewnił, nie wykluczają również dalszych sankcji.

Sprawę na Twitterze próbuje w czwartek rozjaśnić chargé d'affaires ambasady Stanów Zjednoczonych w Polsce Bix Aliu. Dyplomata napisał, że "USA będą nadal sprzeciwiać się Nord Stream 2 i bacznie obserwować zaangażowane podmioty pod kątem możliwych sankcji. NS2 to zły projekt dla bezpieczeństwa energetycznego Europy, nasze stanowisko pozostaje takie samo".

Obserwujący budowę i światowe reakcję wpadli w konfuzję już nieco wcześniej. 21 maja Departament Stanu powiadomił Kongres, że nie nałoży sankcji na firmę nadzorującą budowę rurociągu. Umotywował to względami bezpieczeństwa narodowego.

Wywołało to falę krytyki przeciwników NS2. 22 maja USA ogłosiły sankcje przeciwko rosyjskiej służbie ratownictwa morskiego. Na liście są też trzej przedsiębiorcy i 13 statków, które budują kontrowersyjny gazociąg.

To zaskoczyło Rosjan. - Z naszymi kolegami jest zawsze tak samo. Mówią jedno, robią drugie - powiedział rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl