Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Oto dlaczego Ryanair nie chce CPK. "Nie jest w jego interesie"

36
Podziel się:

Dlaczego szef Ryanaira nie chce CPK? Z tym pytaniem musiał się zmierzyć Maciej Wilk w programie "Biznes Klasa". Były dyrektor operacyjny PLL LOT wskazał, że gdyby powstało wielkie lotnisko w Polsce, to siła negocjacyjna tanich linii lotniczych z krajowymi portami znacznie by osłabła.

Oto dlaczego Ryanair nie chce CPK. "Nie jest w jego interesie"
Wizualizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego i Maciej Wilk (Materiały prasowe, Centralny Port Komunikacyjny, money.pl)

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny na YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z obecnymi i byłymi szefami największych firm, a także z ludźmi z otoczenia biznesu – o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach.

Rozmowa z Maciejem Wilkiem, dyrektorem operacyjnym kanadyjskiej linii Flair Airlines, a w przeszłości dyrektora operacyjnego PLL LOT, dotyczyła m.in. zysków tanich linii lotniczych. Gość Łukasza Kijka zwracał uwagę na to, że cena 20 zł za bilet lotniczy to iluzja, jak i na to, że system bookowania biletów celowo "rozrzuca" bilety nabyte w jednej transakcji po całym samolocie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ryanair będzie torpedować CPK - Maciej Wilk #17

Dlaczego Ryanair nie chce CPK?

Ekspert zwrócił też uwagę, że przy korzystaniu z oferty tanich linii lotniczych są czasem "ukryte" koszty, na które pasażer w pierwszej chwili może nie zwrócić uwagi. Przywołał za przykład lot z Warszawy do Brukseli. Państwowy przewoźnik leci ze stolicy Polski na lotnisko Zaventem, oddalone o kilkanaście kilometrów od Brukseli. Tymczasem tania linia – z Modlina do Charleroi, które jest oddalone o ok. 60 km. Koszty dojazdu na jedno i z drugiego lotniska musi pokryć klient z własnej kieszeni.

– Dlatego prezes Ryanaira mówi, że CPK to głupi pomysł i komunizm? – zapytał Łukasz Kijek?

To jest cwany lis, świetny biznesmen, który bardzo dobrze rozwinął swój biznes, ale umówmy się: cokolwiek on powie, jest to obliczone na zysk Ryanaira. I oczywiście, że CPK nie jest w interesie Ryanaira, dlatego będzie robić wszystko, co w jego mocy, żeby ten projekt torpedować – odparował Maciej Wilk.

CPK uderza w model biznesowy Ryanaira

Dalej gość "Biznes Klasy" stwierdził, że to, że "Michael O'Leary jest przeciwko CPK, jest najlepszym argumentem, że jest to projekt dobry i korzystny dla Polski". – Jeszcze musimy dotknąć jednej patologii. Dlaczego linie niskokosztowe tak dobrze zarabiają? No bo często-gęsto korzystają też po prostu z dopłat do latania – stwierdził.

Przywołał przy tym przykład lotniska w Bydgoszczy. Samorząd województwa zapłacił Wizzairowi miliony zł za jeden lot rotacyjny w tygodniu z tego miasta do Londynu.

Weźmy tutaj za przykład Modlin. Z tego, co wiem on nie oferuje dopłat marketingowych dla przewoźników, ale jeżeli udaje się Ryanairowi szantażem postawić pod ścianą Modlin, na zasadzie, że "albo dacie nam wszystkie warunki, jakie wam stawiamy, albo nie będziemy od was latać i będziecie mieć pusty port", to jak udaje im się uzyskać cennik, w którym płaci 5 zł za pasażera i w rezultacie Modlin traci 120 mln zł w ciągu dekady, to jest bezpośredni transfer pieniędzy z portu, czyli de facto z kieszeni podatnika, do Ryanaira – podkreślił Maciej Wilk.

CPK natomiast, jako ogromny port lotniczy, miałoby dużo większe pole negocjacyjne w tym zakresie.

Michael O'Leary jest przeciwnikiem CPK

Szef Ryanaira wielokrotnie przedstawiał się jako przeciwnik megalotniska. – Nie jest jeszcze za późno, by zrezygnować z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Co więcej, ta inwestycja powinna zostać zatrzymana – powiedział money.pl Michael O'Leary w lutym 2023 r.

Jego wypowiedź spotkała się z reakcją ówczesnego prezesa państwowej spółki budującej nowe lotnisko. "Misją CPK jest, aby oferta pasażerska w Polsce nie ograniczała się do lotniczej tandety" odpowiedział Mikołaj Wild w serwisie X (wtedy Twitter), odnosząc się do artykułu w money.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(36)
Serge
3 miesiące temu
Budować CPK, szlag mnie trafia jak widzę co robi ten rząd, każda wielka I korzystna inwestycja jest wygaszana, jprd w jakim imieniu działa premier??
And85
3 miesiące temu
No i co by nie mówić o Ryanair, cała masa ludzi odbyła wiele budżetowych podróży dzięki nim. No i pamiętam, jak zawyła z rozpaczy cała ta państwowa międzynarodówka na czele z AirFrance, KLM i innymi LOT-ami, jak Ryanair ogłosił plany uruchomienia połączeń transatlantyckich za 100-200 euro :) Zrobili wszystko, by zmusić Ryan z rezygnacji z planów.
And85
3 miesiące temu
Jedna z najbardziej absurdalnych inwestycji. Osłabi naraz regionalne lotniska w Modlinie, Łodzi, Radomiu, Bydgoszczy. Odda pazernym developerom lotnisko Chopina. Mamią nas szybkim dojazdem z Gdańska czy Szczecina. To po co w Gdańsku było budować drugi terminal? Po co inwestycje w terminal na Chopina? Przecież w takiej sytuacji Ryanair czy Wizzair będą mieli jeszcze więcej pola do negocjacji w Krakowie, Katowicach czy Gdańsku :) Nie mówię już o zwiększeniu kosztów podróży, bo już widzę, jak CPK będzie wyłudzać forsę za kolej czy opłaty lotniskowe, by odbić inwestycje, co walnie po kieszeni podróżujących.
Pix
3 miesiące temu
CPK powinno powstać, ale na pewno nie uda się to jako hub LOT-u, bo to miniaturowa linia z 15 samolotami szerokokadłubowymi. Należy wykorzystać cargo lotnicze przynajmniej dla własnych potrzeb, bo teraz zarabiają inni. Wymaga to jednak działań w wielu obszarach. W Polsce mamy 15 podmiotów ze statusem znanego nadawcy, w Niemczech jest ich ponad 1700. U nas cargo to 130 tysięcy tón (80% Okęcie, 15% Katowice-Pyrzowice), a w Niemczech 5 MILIONÓW ton. Większość fabryk zagranicznych w Polsce jest budowana i organizowana z myślą dostawy produktów droga lądową z Polski na lotniska zagraniczne. Pyrzowice mogą jeszcze urosnąć, ale na Okęciu zwiększenie cargo byłoby trudne, bo zapchałoby lotnisko. Budować CPK pod kątem lotów pasażerskich z realną przepustowością i możliwością swobodnej rozbudowy w przyszlosci, stworzyć możliwości dla dużego ruchu cargo i namawiać NATO na przygotowanie lotniska do celów wojskowych. W pasie między Baranowem i Warszawa przygotować grunt pod nowe fabryki i magazyny. Urealnić cześć kolejową i budować bez mocarstwowego zadęcia. Podjąć decyzję polityczną, ale następnie przekazać sprawę fachowcom i trzymać polityków z daleka. Ryanair czy tam Wizzair będą latać nadal, najwyżej mniej zarobią. Opowieści, że Baranów jest w szczerym polu należy zignorować, bo 40 czy 50 km od centrum miasta, to normalna odległość. Po to má być szybka kolej. Piszę to jako szczęśliwy pasazer, bo mam Wiedeń, Pragę, Budapeszt, Katowice i Krakow bliżej niż Okęcie, z którego rzadko latam.
POKOpani
3 miesiące temu
PO co w Polsce jak jest w Berlinie ! Sejmu też nie potrzebujemy bo jest Bundestag !
...
Następna strona