Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Oto wzrost, jaki zanotuje nasza gospodarka w 2022 r. Zahamowanie nastąpi w przyszłym roku

191
Podziel się:

W tym roku PKB Polski jeszcze będzie rosło. Realny wzrost ma wynieść 4,6 proc. – podała minister finansów. – W przyszłym roku nastąpi pogorszenie sytuacji gospodarczej. Przewidujemy obniżenie tempa wzrostu PKB do 1,7 proc. – zastrzegła Magdalena Rzeczkowska w Sejmie w piątek 7 października.

Oto wzrost, jaki zanotuje nasza gospodarka w 2022 r. Zahamowanie nastąpi w przyszłym roku
PKB Polski w 2022 r. będzie rósł. Magdalena Rzeczkowska w Sejmie zdała raport (PAP, PAP/Piotr Nowak)

Przy okazji prac nad projektem ustawy budżetowej na 2023 r. minister finansów opowiedziała w Sejmie o tym, jakie są prognozy dla polskiej gospodarki na ten i na przyszły rok.

Takie są prognozy dla polskiej gospodarki

W 2022 r. realny PKB wzrośnie o 4,6 proc., a w przyszłym roku nastąpi pogorszenie sytuacji gospodarczej. Przewidujemy obniżenie tempa wzrostu PKB do 1,7 proc. – powiedziała Magdalena Rzeczkowska.

Podkreśliła, że prognozy zapisane w budżecie są zbliżone do prognoz rynkowych oraz formułowanych przez Narodowy Bank PolskiKomisję Europejską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rząd przed wyborami dopali inflację. Do czego będą jeszcze zdolni rządzący? – pyta prof. Orłowski
Scenariusz zakłada utrzymanie się dobrej sytuacji na rynku pracy do końca tego roku, zatrudnienie wzrośnie o 1,8 proc., a bezrobocie na koniec roku wyniesie 5 proc. W przyszłym roku popyt na pracę obniży się, zatrudnienie spadnie nieznacznie, o 0,5 proc., a bezrobocie na koniec roku wyniesie 5,4 proc. – opowiadała szefowa resortu finansów.

Podobne prognozy przedstawia NBP

Jej słowa pokrywają się z prognozami przedstawionymi przez prof. Adama Glapińskiego na czwartkowej konferencji prasowej. Prezes NBP podkreślał, że w Polsce widać już "spowolnienie bardzo szybkiego wzrostu", ale nie ma groźby recesji.

To oczekiwane, spodziewane spowolnienie powinno być silne, żeby wyraźnie stłumić krajową presję popytową a tym samym inflację. Obniżenie aktywności wewnątrz i na zewnątrz Polski powinno osłabić wzrost inflacji bazowej i cały proces inflacyjny sprowadzić do normalnego poziomu. Ograniczenie presji popytowej utrudni przedsiębiorcom przerzucanie wzrostu kosztów na ceny. Ze strony konsumentów pojawi się silna reakcja na próby podnoszenia cen i to spowoduje powstrzymanie inflacji – wyjaśniał Adam Glapiński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(191)
***** ***
2 lata temu
Jak analitycy i fachowcy PiS mówią że zamiast 4.6 będzie tylko 1.7 tzn że będzie może 0.0 lub jeszcze mniej. W końcu rządzą nami sami wybitnej klasy specjaliści. Pozdrawiam. Armageddon się zaczyna i to nie wina coron-wirusa - pandemii, która nas nie zniszczyła, nie wina wojny, tlyko i wyłącznie wina PiSu i jego wyborców.
Złodzieje PiS
2 lata temu
Jak analitycy i fachowcy PiS mówią że zamiast 4.6 będzie tylko 1.7 tzn że będzie może 0.0 lub jeszcze mniej. W końcu rządzą nami sami wybitnej klasy specjaliści. Pozdrawiam. Armageddon się zaczyna i to nie wina coron-wirusa - pandemii, która nas nie zniszczyła, nie wina wojny, tlyko i wyłącznie wina PiSu i jego wyborców.
PiS to zło!!!
2 lata temu
Jak analitycy i fachowcy PiS mówią że zamiast 4.6 będzie tylko 1.7 tzn że będzie może 0.0 lub jeszcze mniej. W końcu rządzą nami sami wybitnej klasy specjaliści. Pozdrawiam. Armageddon się zaczyna i to nie wina coron-wirusa - pandemii, która nas nie zniszczyła, nie wina wojny, tlyko i wyłącznie wina PiSu i jego wyborców.
***** PiS
2 lata temu
Jak analitycy i fachowcy PiS mówią że zamiast 4.6 będzie tylko 1.7 tzn że będzie może 0.0 lub jeszcze mniej. W końcu rządzą nami sami wybitnej klasy specjaliści. Pozdrawiam. Armageddon się zaczyna i to nie wina coron-wirusa - pandemii, która nas nie zniszczyła, nie wina wojny, tlyko i wyłącznie wina PiSu i jego wyborców.
PiS to dno
2 lata temu
Jak analitycy i fachowcy PiS mówią że zamiast 4.6 będzie tylko 1.7 tzn że będzie może 0.0 lub jeszcze mniej. W końcu rządzą nami sami wybitnej klasy specjaliści. Pozdrawiam. Armageddon się zaczyna i to nie wina coron-wirusa - pandemii, która nas nie zniszczyła, nie wina wojny, tlyko i wyłącznie wina PiSu i jego wyborców.
...
Następna strona