Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Cały raport to nieporozumienie - uważa Lech Wałęsa

0
Podziel się:

Były prezydent Lech Wałęsa nazwał "niewypałem i bzdurą" opublikowany dziś raport z weryfikacji WSI.

Odpowiedzialnością za nieprawidłowości w służbach raport obarcza między innymi byłych prezydentów. Zarówno Lech Wałęsa jak i Aleksander Kwaśniewski mieli dopuścić się zaniechań, nie reagując na nieprawidłowości w WSI.

Wałęsa uważa, że cały opublikowany dziś raport to nieporozumienie. To jest niewypał i bzdura - powiedział Polskiemu Radiu Gdańsk były prezydent. Jego zdaniem, dzisiejsze ocenianie okresu transformacji to nieporozumienie. Wałęsa argumentował, że podczas przejmowania władzy przez antykomunistyczną opozycję nie było alternatywnych struktur, ani partii, ani niezależnego parlamentu.

Lech Wałęsa oświadczył, że w żaden sposób nie może czuć się odpowiedzialny za to, co działo się w Wojskowych Służbach Informacyjnych. "Zrobiłem wszystko, na co mnie wtedy było stać" - zapewnił były prezydent. Przypomniał, że wtedy w jego Kancelarii na najwyższych stanowiskach, tych od bezpieczeństwa, byli Jarosław i Lech Kaczyńscy.

Wałęsa wyraził zdziwienie, że w raporcie o WSI nie padają ich nazwiska. Dodał, że później braci Kaczyńskich wyrzucił, bo nic nie robili. A teraz - jego zdaniem - obaj poszukują swojego bohaterstwa w przeszłości, i stąd te - jak się wyraził - "bzdurne działania".

Ministrowie obrony z raportu do Trybunału Stanu?

Z kolei socjolog zajmujący się tajnymi aspektami życia społecznego, profesor Andrzej Zybertowicz uważa, że wszyscy ministrowie obrony wymienieni w raporcie z weryfikacji WSI powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za brak nadzoru na tymi służbami.

W raporcie - oprócz kolejnych ministrów obrony narodowej - jako osoby odpowiedzialne za nieprawidłowości w WSI wymieniono także dwóch poprzednich prezydentów - Lecha Wałęsę i Aleksandra Kwaśniewskiego - jako zwierzchników sił zbrojnych.

Andrzej Zybertowicz, który jest ekspertem komisji weryfikacyjnej do spraw WSI powiedział, że to na ministrach obrony spoczywała odpowiedzialność za nadzór nad WSI. Socjolog powiedział, że w świetle zgromadzonych danych widać, iż nadzór nad WSI był bardzo płytki, niekonsekwentny, a ministrowie nie wykazali się dociekliwością i aktywnością w przeciwdziałniu patologiom, które narastały w tej instytucji.

W ocenie profesora Zybertowicza liczba patologii w WSI w pełni uzasadnia celowość rozwiązania tej instytucji. Wedlug socjologa, informacje zawarte w raporcie wyjaśniają też mechanizmy, które uniemożliwiły wcześniejsze rozliczenie się z tym dziedzictwem PRL.

Raport WSI a dziennikarze

Szefowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krystyna Mokrosińska uważa, że nie można jednakowo oceniać dziennikarzy, którzy byli konsultantami i tych, którzy byli tajnymi współpracownikami WSI.

W opublikowanym dziś przez prezydenta raporcie z weryfiakcji WSI podano, że konsultantem WSI był znany publicysta i komentator Jerzy Marek Nowakowski, ktory miał przedstawiać analizy dotyczące sytuacji międzynarodowej.

Wymieniono też nazwiska wielu dziennikarzy, którzy byli tajnymi współpracownikami i mieli być autorami publikacji inspirowanych przez WSI lub wskazywać możliwości umieszczenia agentury w mediach.

Według Krystyny Mokrosińskiej należy rozgraniczyć te rodzaje działania.

Według Krystyny Mokrosińskiej ta część raportu, która dotyczy agentury WSI w mediach jest argumentem za przeprowadzeniem rzetelnej lustracji środowiska dziennkarskiego nawet - gdyby miałby to być bardzo bolesne.

Krystyna Mokrisińdkas podkreśliła, że obecne przepisy zabraniają tajnym służbom werbowania dziennikarzy do współpracy.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)