Minister spraw zagranicznychRadosław Sikorskipoinformował, że Polska zwróciła się do Gruzji o wyjaśnienie incydentu z udziałem prezydentów Kaczyńskiego i Saakaszwilego.
MSZ wysłał też zapytanie do strony rosyjskiej o to, co się wydarzyło w pobliżu granicy gruzińsko - osetyjskiej.
Po spotkaniu z ministrami spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej, szef polskiej dyplomacji powiedział, że w deklaracji końcowej ministrowie wyrazili zaniepokojenie i potępili wczorajszy incydent. Sikorski podkreślił, że wczoraj na bieżąco otrzymywał informacje na temat tego, co się działo i przekazywał je premierowi.
Wczoraj prezydentLech Kaczyńskipoleciał do Gruzji, aby wziąć udział w obchodach piątej rocznicy _ Rewolucji Róż _. Na granicy gruzińsko-osetyjskiej nieznani sprawcy strzelali z broni maszynowej w pobliżu konwoju, w którym poruszali się prezydenci Polski i Gruzji.
Według informacji przekazywanych przez stronę gruzińską, strzały padły zza rosyjskiego posterunku, z terytorium Osetii Południowej. Źródła w Moskwie zaprzeczają temu i nazywają incydent _ niezgrabną, gruzińską prowokacją _.