Marszałek SejmuBronisław Komorowski podkreśla, że bardzo mu zależy, aby doszło do porozumienia w kwestii sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych i uważa, że kompromis między PiS i PO jest w tej kwestii możliwy.
W obecnej kadencji Sejmu PiS nie ma swojego przedstawiciela w speckomisji, ponieważ zbojkotował ją w związku z zastrzeżeniami, jakie Platforma Obywatelska wysunęła w listopadzie ub.r. wobec PiS- owskiego kandydata do komisjiAntoniego Macierewicza.
Sporna była też liczba posłów w komisji. PiS chciał siedmiu posłów w komisji, zaś PO - pięciu. Ostatecznie komisja liczy czterech posłów: dwóch z PO i po jednym przedstawicielu lewicy i PSL.
- _ Pragnę przypomnieć, że tu kością niezgody był panAntoni Macierewicz, którego absolutnie większość sejmowa nie chciała i powiedziała, że go nie zaakceptuje, gdyż jest osobą niezwykle kontrowersyjną a także osobą współodpowiedzialną za wiele spraw niewątpliwie kosztownych dla polskich służb specjalnych _ - powiedział Komorowski.
Marszałek podkreślił, że według niego, jest możliwość znalezienia kompromisowego rozwiązania, które oznaczałoby, że z jednej strony _ PiS nie wysuwa kolejny raz tej kontrowersyjnej kandydatury, a reszta sił politycznych, przynajmniej te wiodące, też powinny zrobić wysiłek ułatwiający PiS wprowadzenia swego przedstawiciela czy przedstawicieli do komisji _.
Według niego, rozwiązanie takie, że w komisji znalazłby się jeszcze jeden przedstawiciel PO oraz dwóch posłów PiS, jest _ jakąś formą kompromisu _.
Marszałek podkreślił, że lepiej jest dla państwa i dla Sejmu _ jeśli w Komisji ds. Służb Specjalnych są reprezentowane wszystkie główne siły polityczne _.
Według piątkowej - _ Rzeczpospolitej _ o zakończeniu sporu w kwestii Komisji ds. Służb Specjalnych mają w piątek rozmawiać szefowie klubów PO i PiS -Zbigniew ChlebowskiiPrzemysław Gosiewski.