Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mąka zostaje w ABW

0
Podziel się:

Agencja: Nie ma podstaw do odwołania bo nie naruszył on żadnych przepisów.

Mąka zostaje w ABW
(PAP/Tomasz Gzell)

Nie ma podstaw do odwołania wiceszefa ABW Jacka Mąki, bo nie naruszył on żadnych przepisów - podała ABW. Ujawniła, że nagrania rozmów Cezarego Gmyza i Bogdana Rymanowskiego dokonali _ operatorzy telekomunikacyjni, bez udziału ABW _.

W komunikacie dla PAP rzeczniczka ABW ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska poinformowała, że szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk przekazał premierowi informację w sprawie czynności realizowanych wobec Wojciecha S. przez ABW, na polecenie prokuratora, w ramach śledztwa dotyczącego powoływania się na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI.

Jacek Mąka pełni funkcję wiceszefa ABW po raz drugi. Po raz pierwszy był nim od sierpnia 2004 r. do 2005 r. Ponownie zastępcą szefa został w grudniu 2007 r. 42-letni Mąka z wykształcenia jest prawnikiem. Służbę w UOP rozpoczął w 1994 r.godnie z wnioskiem prokuratury, w kwietniu 2008 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie dotyczące rejestracji rozmów przychodzących i wychodzących z numerów telefonów komórkowych Wojciecha S. Utrwalania i rejestracji rozmów telefonicznych dokonywali operatorzy telekomunikacyjni, bez udziału ABW - podkreśliła rzeczniczka.

Podała, że ABW dokonała tylko _ odsłuchu rozmów _ i sporządzała z nich stenogramy, odsyłane niezwłocznie do prokuratury. _ Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie kopiowała i nie przechowywała żadnych dokumentów ani innych materiałów dotyczących tej kontroli rozmów _ - podkreśliła rzeczniczka ABW.

Według niej, w toku realizacji tego postanowienia sądu nie stwierdzono naruszenia procedur wewnętrznych i przepisów prawa przez żadnego z funkcjonariuszy, w tym ppłk. Jacka Mąkę. W związku z tym szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie przedstawił premierowi żadnych wniosków personalnych.

| Spór Jacka Mąki z dziennikarzami |
| --- |
| Według _ Rzeczpospolitej _, ABW nagrała rozmowę dziennikarza _ Rz _ Cezarego Gmyza i Bogdana Rymanowskiego z TVN, prowadzoną z podsłuchiwanego telefonu Wojciecha S. _ Rz _ podkreślała, że służby nie zniszczyły stenogramów z podsłuchu, choć - jej zdaniem - w przypadku rozmów niezwiązanych ze sprawą powinny to zrobić. Gazeta kwestionowała też dopuszczalność udostępnienia materiałów ze śledztwa pełnomocnikowi zastępcy szefa ABW w związku z procesem cywilnym, jaki Mąka wytoczył _ Rzeczpospolitej _ o pomówienie. Pełnomocnik Mąki mec. Piotr Siłakiewicz mówił, że o protokoły z podsłuchów Wojciecha S. wystąpił do prokuratury z własnej inicjatywy, a nie Mąki. Premier Donald Tusk zapowiedział kontrolę w sprawie, bo _ zbyt łatwo w Polsce zakłada się podsłuchy i je upublicznia _. Prokuratura Krajowa zbadała już w ramach nadzoru służbowego poprawność działań Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która udostępniła nagrania rozmów dziennikarzy na potrzeby procesu Mąki z _ Rzeczpospolitą _. Wnioski mają być znane wkrótce.
|

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)