Jeśli Donald Tusk postawi w wyborach prezydenckich na Radosława Sikorskiego, to będzie bardzo zabawnie -- mówi Jarosław Kaczyński.
Czemu? Bo - jak twierdzi lider PiS w rozmowie z _ Newsweekiem _ - na Sikorskiego są haki. **Nie chce jednak zdradzić o co chodzi i zasłania się tajemnicą państwową.
Kaczyński przypomina, że prezydent miał zastrzeżenia przed powołaniem Sikorskiego na stanowisko ministra spraw zagranicznych w rządzie Platformy. - _ Jest konkretna wiedza, czy też konkretne wydarzenie, które dyskredytuje Sikorskiego? _ - dopytują dziennikarze _ Newsweeka _.- Tak - odpowiada Jarosław Kaczyński.
- _ Ale przecież on był ministrem obrony w rządach PiS. Dlaczego przed tamtą nominacją nie było zastrzeżeń? _- przypominają dziennikarze. - _ Chodzi o wydarzenie późniejsze i z tego powodu przestał być ministrem, choć do dymisji doszło z pewnym opóźnieniem _ - twierdzi były premier.
Jarosław Kaczyński nie chce zdradzić o co chodzi, zasłania się tajemnicą państwową. Twierdzi jednak, że o sprawie wie Donald Tusk. Premier miał zostać poinformowany przed powołaniem Sikorskiego na szefa MSZ w rządzie Platformy.