Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent lub Bruksela mogą uratować abonament RTV

0
Podziel się:

Lech Kaczyński może skierować ustawę medialną do TK.

Prezydent lub Bruksela mogą uratować abonament RTV
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

Sejm przyjął ustawę medialną. Przewiduje ona między innymi likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego. Uratować go może skierowanie przez prezydenta ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, który orzeknie jej niezgodność z Konstytucją. Nowe prawo może zakwestionować także Komisja Europejska.

Publiczne radio i telewizja mają być finansowane z Funduszu Zadań Publicznych, który będzie zasilany z budżetu i zarządzany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Zgodnie z ustawą corocznie wysokość dotacji budżetowej dla mediów publicznych będzie nie niższa niż abonament, który TVP i PR otrzymały w 2007 r., czyli ok. 880 mln złotych.

Sejm odrzucił natomiast poprawkę Lewicy, która zakładała by finansowanie mediów publicznych wynosiło corocznie 1 promil Produktu Krajowego Brutto. Dla przykładu - wedle danych za 2008 r. 1 promil PKB wynosił ok. 1 mld 266 mln zł, a więc różnica (w stosunku do wskaźnika obecnie zapisanego w projekcie) to blisko 400 mln zł.

Raport Money.pl
*Media dostaną 800 mln z budżetu? Z abonamentu jest mniej * Państwową telewizję i radio czekają cięcia i zwolnienia. Nowa ustawa medialna nie pomoże. Czytaj w Money.pl

Ustawa zakłada także rozszerzenie składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z pięciu do siedmiu członków. Co dwa lata zmienialiby się przedstawiciele Sejmu, co trzy lata - Senatu i prezydenta. By zostać członkiem KRRiT, trzeba byłoby mieć co najmniej dwie rekomendacje wyższych uczelni lub stowarzyszeń twórczych.

Ponadto zgodnie z ustawą powołanych ma zostać 16 regionalnych spółek telewizyjnych, które zostaną utworzone na bazie dotychczasowych ośrodków regionalnych telewizji publicznej oraz zostaną wprowadzone licencje programowe.

Przed głosowaniem Sejm poparł zgłoszoną przez Lewicę poprawkę, by zarządy Telewizji Polskiej i Polskiego Radia były trzyosobowe. Zarządy regionalnych spółek telewizyjnych mają być jednoosobowe.

ZOBACZ TAKŻE:

Uchwalenie ustawy poprzedziła burzliwa dyskusja. _ Szachrajstwo _ i _ przekręt _ zarzucali autorom ustawy posłowie PiS. Platforma odpierała zarzuty podkreślając, że najważniejszym celem ma być regionalizacja TVP poprzez przekształcenie obecnych oddziałów w niezależne spółki.

Z dniem wejścia w życie ustawy wygasną obecne kadencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz zarządów i rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia. Ich członkowie mają pełnić swoje funkcje do czasu powołania następców.

"To stryczek na szyję mediów publicznych"

Nową ustawę medialną krytykują eksperci rynku medialnego. Zdaniem Karola Jakubowicza, media publiczne czeka _ katastrofalnie _ ciężki rok.

W przekonaniu medioznawcy, w ustawie nie zostały dopracowane kwestie fundamentalne: Telewizja Polska i Polskie Radio nie mają gwarancji wystarczającego finansowania, pojawia się też groźba _ rozdrobnienia _ i marginalizacji.

POSŁUCHAJ KAROLA JAKUBOWICZA:

W ocenie Karola Jakubowicza, przyszły rok, gdy ustawa wejdzie w życie, może się okazać skrajnie trudny dla mediów publicznych. Według niego, brak wystarczającego finansowania mediów publicznych spowoduje ich całkowitą komercjalizację.

W podobnym tonie wypowiada się medioznawca prof. Wiesław Godzic z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej.

_ - Przez najbliższe pół roku, rok, będzie panował ogromny chaos związany przede wszystkim z ośrodkami regionalnymi mediów publicznych. Zostaną one tą ustawą rzucone na głęboką wodę i będą musiały się jakoś odnaleźć __ - powiedział prof. Godzic. _

Natomiast przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski uważa_ , że przyjęcie przez Sejm ustawy medialnej to _ stryczek na szyję mediów publicznych _, które nie będą w stanie realizować swojej misji. _

POSŁUCHAJ JERZEGO KOŁODZIEJSKIEGO:

_ * * _

Obawy o media publiczne pod rządami nowej ustawy wyraża także wicemarszałek SejmuKrzysztof Putraz PiS, który uważa, że zostaną one zawłaszczone przez SLD, a ośrodki regionalne upadną:

POSŁUCHAJ KRZYSZTOFA PUTRY:

_ * * _

PO: Koniec z upolitycznieniem mediów publicznych

W odmiennym tonie wypowiadają się natomiast politycy Platformy Obywatelskie. Ich zdaniem nowa ustawa medialna umożliwi odpolitycznienie mediów publicznych oraz zapewni im stabilne finansowanie i regionalizację ich zadań.

- Dotychczasowe sposoby wyłaniania władz spółek nadawców publicznych, są sposobami, które mogą nas doprowadzić do upadku telewizji i radia publicznego - stwierdziła w środęIwona Śledzińska-Katarasińska, przewodnicząca sejmowej komisji kultury.

POSŁUCHAJ IWONY ŚLEDZIŃSKIEJ KATARASIŃSKIEJ:

NatomiastJerzy Wenderlichz SLD apelował, by nie straszyć nową ustawą, bo kończy się ponad trzyletni, zły czas w mediach publicznych.

- Kończy się czas kiedy dziennikarze zadając jakieś pytanie tym, których zapraszali, zastanawiali się, czy to będzie ostatnie pytanie w ich karierze dziennikarskiej, bo być może nie dogodzą nim tym, którzy rządzą mediami z politycznego nadania. Kończy się czas zaszczuwania dziennikarzy i łamania im kręgosłupów, kończy się czas cenzury - mówił Wenderlich.

POSŁUCHAJ JERZEGO WENDERLICHA:

Pozytywy dostrzegają także medioznawcy. Według Wiesława Godzica poważnym plusem ustawy jest likwidacja tego nienormalnego obecnego stanu: umożliwienie wyrzucenia z władz mediów publicznych niekompetentnych osób, likwidacja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w obecnym składzie. Równocześnie jednak zadaje pytanie: Ale czy po to, żeby wyrzucić kogoś, trzeba tworzyć ustawę?

Natomiast Karol Jakubowicz wśród pozytywów wymienił przywrócenie rotacji członków Krajowej Rady.

- Dlatego, że w ten sposób minimalizuje się presję polityczną na radę w sytuacji gdy po wyborach powstaje nowy rząd, nowa większość parlamentarna, która nie rozpoznaje się w składzie KRRiT, utworzonym przez poprzednią większość - wyjaśnił Jakubowicz.

Prezydent lub KE mogą zablokować reformę mediów publicznych

Przyjęcie ustawy medialnej przez Sejm to dopiero początek drogi legislacyjnej. Teraz trafi ona do Senatu. Jeżeli senatorzy zgłoszą do niej poprawki ponownie wróci ona do izby niższej parlamentu. Po przyjęciu lub odrzuceniu poprawek Senatu ustawa trafi na biurko prezydenta, który będzie miał 21 dni na jej podpisanie, zawetowanie lub odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdzi czy jest ona zgodna z Konstytucją.

Prezydenckie weto to jednak nie jedyne zagrożenie, jakie stoi przed ustawą medialną. Zdaniem Wiesława Godzica problemem może być również nowy sposób finansowania mediów - ustawa zlikwiduje abonament i wprowadzi system pomocy publicznej, który będzie musiała zaakceptować Komisja Europejska. Jednak, jak zaznaczył prof. Godzic, jeśli KE nie będzie się spieszyła z zatwierdzeniem tej pomocy publicznej, to będzie pat, bo nie będzie pieniędzy.

- Rząd będzie musiał ten problem rozwiązać - dodał.

Także Karol Jakubowicz wyraża podobną obawę, że Komisja Europejska nie zdąży do 1 stycznia 2010 (kiedy to zgodnie z ustawę zlikwidowany ma być abonament rtv, a w zamian wprowadzone budżetowe nakłady na media) wydać decyzję w sprawie nowego systemu finansowania mediów w Polsce.W tej sytuacji nie będzie można finansować mediów publicznych z budżetu.

POSŁUCHAJ KAROLA JAKUBOWICZA:

_ _

_ _

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)