Prezydent Lech Kaczyński skierował ustawę hazardową do Trybunału Konstytucyjnego. Ma wobec niej podejrzenia, ponieważ uchwalano ją w pośpiechu.
O podpisie i skierowaniu ustawy do Trybunału poinformował prezydencki minister Władysław Stasiak.
POSŁUCHAJ PREZYDENCKIEGO MINISTRA:
Władysław Stasiak zaznaczył, że pospieszny tryb przyjmowania ustawy i wątpliwości co do jej zgodności z Konstytucją skłoniły prezydenta po podpisaniu ustawy do skierowania jej do Trybunału Konstytucyjnego.
Ustawa podnosi podatki od hazardu i ogranicza istnienie automatów o niskich wygranych do czasu wygaśnięcia obecnych zezwoleń. Nowe zezwolenia nie będą wydawane, a gra na automatach będzie możliwa tylko w kasynach. Ustawa określa też warunki funkcjonowania kasyn i limit automatów.
Państwo straci 3,5 miliarda złotych
Na polskim rynku jest ponad 50 tys. tzw. automatów o niskich wygranych. Płaci się od nich podatek ryczałtowy w wysokości 180 euro miesięcznie. Jak oszacował Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, w 2014 roku wpływy podatkowe z tej działalności przyniosły budżetowi prawie 2,9 mld zł. Jeżeli plan Tuska zostanie zrealizowany, tych pieniędzy po prostu zabraknie. Na podstawie zapowiedzi o wygasaniu pozwoleń, można szacować, że w ciągu pięciu lat te wpływy będą spadać o około 20 proc. rocznie.
To jeszcze nie wszystko. Jeżeli z rynku za pięć lat znikną też duże salony gier, które w myśl ustawy nie są kasynami. W 2014 roku będzie to oznaczało brak ponad 660 mln zł w kasie państwa. Razem daje nam to ponad 3,5 mld złotych.
Tak wyglądałyby wpływy z podatku od gier, gdy rząd nie zmienił przepisów. Źródło: IBnGR
Raport Money.pl | |
---|---|
*Na hazardowej prohibicji państwo straci miliardy * Likwidacja hazardu poza kasynami spowoduje, że za pięć lat do budżetu nie wpłynie ponad 3,5 mld zł. Do tego państwo nie zarobi kolejnych setek milionów, które mogłoby zyskać, gdyby zalegalizowało e-hazard. Czytaj w Money.pl |