Były poseł PO ma przeprosi Konrada Kornatowskiego za nazwanie go "wyjątkowo nikczemnym prokuratorem, który hańbi polską policję".
Sformułowania o konieczności "rozliczenia morderców z PRL" oraz o fabrykowaniu przez Kornatowskiego (który był gdyńskim prokuratorem w PRL) "dowodów niewinności zabójców Tadeusza Wądołowskiego", pochodzą z wywiadu Rokity dla "Dziennika". Ówczesny poseł PO powtórzył to później w dwóch wywiadach radiowych. Kornatowski pozwał za to Rokitę do sądu.
Były polityk PO powoływał się na raport komisji, której sam przewodniczył w 1990 r., rozliczającej zbrodnie PRL. Według sądu, nie ma jednak dowodów, mogących posłużyć do przypisania Kornatowskiemu winy za przestępstwa, jakie Rokita mu zarzucił. Sąd uznał, że słowa Rokity naruszają godność i cześć Kornatowskiego i nakazał przeprosiny.