"Ponawiamy naszą propozycję udziału w rządzie. Chcemy, by rząd miał stabilną większość. Gotowi jesteśmy wejść w koalicję, chcemy współodpowiadać za kraj, ale na zasadach partnerskich" - mówi szef Samoobrony Andrzej Lepper.
"Chcemy współodpowiadać z PiS-em i z jeszcze jedną partią" - dodaje.
Mniejszościowy rząd Kazimierza Marcinkiewicza pod koniec ubiegłego roku przegrał w Sejmie dwa kluczowe głosowania w sprawie becikowego oraz zmiany w ustawie samorządowej.
Rząd przegrał również kilka kluczowych poprawek w pracach nad budżetem w sprawie rozdysponowania środków z zysku NBP.
"Przechodzą poprawki mniejszości, które zwiększają znacznie wydatki i ta luka w budżecie może być dużo wyższa. Im wcześniej doszłoby do porozumienia, do umowy koalicyjnej z PiS-em i jeszcze jedną partią, byłoby lepiej dla PiS-u i dla spokoju wewnętrznego w Sejmie, spokoju społecznego" - uważa Lepper.
"Umowa koalicyjna musi dotyczyć trzech partii, zależy od PiS czy to będzie LPR czy PSL, a może razem. Nas na pewno interesują takie resorty, jak polityka społeczna, rolnictwo, gospodarka i ochrona środowiska" - dodaje.
Lepper zastrzega, że na razie Samoobrona pozostaje w opozycji, ale może popierać niektóre ustawy zgodnie z programem Samoobrony.
"Nowych wyborów nie boimy się, ale gdyby była taka wola PiS, to my jesteśmy na nie przygotowani" - mówi Lepper.