Zdaniem szefa MSZ Radosława Sikorskiego, tzw. ustawa kompetencyjna, dotycząca współpracy między prezydentem, rządem i parlamentem w sprawach unijnych, nie powinna wiązać rządowi rąk w jego relacjach z UE.
Sikorski podkreślił, że ustawa kompetencyjna nie może zmieniać konstytucji.
- _ To, co wyobrażają sobie niektórzy politycy, że można ustawą narzucić kaganiec na rząd jest po pierwsze niewskazane, po drugie niemożliwe _ - powiedział szef MSZ.
Jako przykład minister dał wtorkowe posiedzenie Rady Europejskiej na szczeblu ministrów spraw zagranicznych, gdzie o godz. 9. podjęto decyzję, że umowa stowarzyszeniowa z Serbią powinna być podpisana tego samego dnia.
- _ We wtorek Rada Ministrów podjęła odpowiednią uchwałę i dzięki temu mogłem z innymi szefami MSZ podpisać umowę. Proszę sobie wyobrazić co by było, gdybym tę decyzję musiał uzgadniać z Sejmem, Senatem i prezydentem. Polska wyszłaby na hamulcowego Unii. Na pewno nam na tym nie zależy - powiedział Sikorski . _
ZOBACZ TAKŻE:
_ _
| Spór o ustawę kompetencyjną |
| --- |
| W poniedziałek projekt ustawy kompetencyjnej przedstawił klub PiS. Przedstawiciele tej partii przekonywali, że został on skonsultowany z Kancelarią Prezydenta. PO zapowiedziała, że go nie poprze, bo - zdaniem polityków tej partii - jest on sprzeczny z konstytucją. Zdaniem premiera Donalda Tuska, ustawę kompetencyjną - _ w ostatecznym kształcie _ powinno przygotować Prezydium Sejmu; założenia do tej ustawy przygotowało Rządowe Centrum Legislacji. |