Indeks cen CPI za oceanem po 54 latach wzrostu w marcu spadł o 0,4 procent w skali roku.
Jeszcze w lutym wzrost cen produktów konsumenckich (CPI) w Stanach Zjednoczonych wynosił 0,4 procent. W marcu Ameryka stanęła jednak w obliczu deflacji - podaje BBC News.
W porównaniu z lutym ceny w USA spadły o 0,1 procent, w odniesieniu do marca ubiegłego roku były niższe o 0,4 procent. Tymczasem analitycy, na których powołuje się BBC byli przekonani, że w marcu ceny mimo wszystko będą wyższe - prognozowali inflację na poziomie 0,1 procent.
Amerykańskie władze wyjaśniają, że główna przyczyna ujemnego CPI to niższe ceny energii i paliw. Choć w dół poszły również ceny żywności. Ekonomiści przestrzegają, że deflacja, czyli długotrwały spadek cen, może doprowadzić do pogłębienia się i tak już poważnej recesji.