PosełJan Widacki(Demokratyczne Koło Poselskie) stanie jednak przed sądem, oskarżony m.in. o nakłanianie świadków do fałszywych zeznań.
Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie uchylił decyzję Sądu Okręgowego Warszawa-Praga z kwietnia tego roku o zwrocie aktu oskarżenia do śledztwa. Tym samym SA uwzględnił zażalenie prokuratury na tę decyzję.
Sąd okręgowy pod przewodnictwem sędziBarbary Piwnik(ministra sprawiedliwości w rządzieLeszka Millera) podjął taką decyzję wobec braków materiału dowodowego. Sąd uznał za słuszne wnioski obrony, która zwracała uwagę, że materiał dowodowy jest niepełny i opiera się na twierdzeniach wielokrotnego przestępcy. SA uznał, że sąd w toku procesu może sam uzupełnić materiał dowodowy.
Latem 2007 r. białostocka prokuratura oskarżyła Widackiego - znanego adwokata z Krakowa, w przeszłości m.in. wiceszefa MSW i ambasadora Polski na Litwie - o nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań i utrudnianie postępowania karnego, za co grozi do 5 lat więzienia. Widacki - który wiele razy odrzucał zarzuty jako oparte na pomówieniach przestępców - mówił, że śledztwo było od początku tendencyjne.
- *ZOBACZ TAKŻE: *