Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Poziom ubóstwa wzrósł. Pierwszy raz odkąd PiS objął władzę

788
Podziel się:

Koniec złotej passy PiS. Problem skrajnego ubóstwa w Polsce w ubiegłym roku się zwiększył. Dotyczy nieco ponad 5 proc. gospodarstw domowych. Przybyło głównie rodzin utrzymujących się ze świadczeń społecznych. Znaczenie ma wykształcenie i geografia.

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa przemawia podczas pikniku rodzinnego w Mroczy.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa przemawia podczas pikniku rodzinnego w Mroczy. (PAP, Andrzej Damazy)

Po trzech latach spadku zasięgu skrajnego ubóstwa w Polsce, rok 2018 przyniósł pogorszenie statystyk. Stało się to pierwszy raz, odkąd PiS objęło władzę. I to mimo coraz większych wydatków z budżetu na socjal. Najlepszym tego przykładem jest program 500+, dodatkowo rozszerzony w tym roku. Pytanie, czy poprawi statystyki ubóstwa za 2019 rok?

Mimo 500 zł na dziecko to właśnie wśród rodzin z dziećmi widać zwiększenie zasięgu skrajnego ubóstwa. W sumie w skali wszystkich gospodarstw domowych w 2017 roku dotyczyło to 4,3 proc. osób, a w ubiegłym roku już 5,4 proc. Za minimum egzystencji, którego nie osiąga ta grupa, uznaje się 595 zł na osobę samotną i 1606 zł na rodzinę 4-osobową (2 rodziców + 2 dzieci).

Trzeba jednocześnie podkreślić, że progi te każdego roku rosną wraz z bogacącym się ogółem społeczeństwa.

Jeszcze gorzej wyglądają statystyki w przypadku ubóstwa ustawowego, gdzie próg na 4-osobową rodzinę to 2112 zł. Gospodarstw domowych deklarujących dochody na mniejszym poziomie jest prawie 11 proc. To one mogą ubiegać się o przyznanie świadczenia zgodnie z obowiązującą ustawą o pomocy społecznej.

GUS wyróżnia też ubóstwo względne (relatywne), które odnosi się do przeciętnego poziomu życia w całym kraju. Tu za granicę przyjmuje się 2187 zł na rodzinę składającą się z dwojga rodziców i dwójki dzieci (50 proc. kwoty, którą przeciętnie miesięcznie wydają gospodarstwa domowe w Polsce). Poniżej progu jest 14,2 proc. rodzin.

Zobacz także: 500+ pomogło im wyjść z ubóstwa

Kogo dotyka ubóstwo?

Większy niż przeciętnie wzrost zasięgu ubóstwa skrajnego - o prawie 4 pkt proc. - dotyczył gospodarstw domowych utrzymujących się głównie z socjalu (stopa ubóstwa na poziomie około 14 proc.), gospodarstw domowych rolników (11 proc.) i rencistów (8 proc.).

Z badania GUS wynika, że skrajnym ubóstwem dotknięte były przede wszystkim osoby bez wykształcenia. Stopa ubóstwa wśród gospodarstw, których głowa rodziny posiadała wykształcenie co najwyżej gimnazjalne była ponad dwukrotnie wyższa niż przeciętnie i wyniosła około 12 proc. Poniżej progów są też często rodziny z osobą niepełnosprawną. Problem dotyczy średnio 8 gospodarstw na 100.

W 2018 roki więcej było osób ubogich w gospodarstw domowych z niepełnoletnimi dziećmi. Najbardziej (o około 2 pkt proc.) wzrosła stopa ubóstwa w przypadku rodzin wielodzietnych (powyżej trójki dzieci). Problem dotyczy co dziesiątego gospodarstwa domowego.

Niekorzystne zmiany w finansach dotyczyły w większym stopniu mieszkańców wsi niż miast. Co ciekawe, w przypadku największych miast (co najmniej 500 tys. osób) odsetek skrajnie ubogich był nawet nieco niższy niż przed rokiem.

GUS regularnie, co roku, oblicza i publikuje wskaźniki dotyczące zasięgu ubóstwa ekonomicznego w Polsce. Opierają się na wynikach badań budżetów gospodarstw domowych. Należy podkreślić, że to badanie ankietowe, wiec ankietowani sami raportują swoje dochody i wydatki (włączając 500+). Mogą więc je zaniżać lub zawyżać. Odpowiedzi mają charakter subiektywny.

Za dużo pracy, za mało chęci

Raport GUS pokazuje pewne zależności statystyczne, ale ciekawie wyglądają też badania CBOS, który od 1997 roku pyta Polaków o powody nieumiejętnego wychodzenia z biedy. Wraz z tym, jak gospodarka się rozwija i społeczeństwo się bogaci, widać zasadniczą zmianę w odpowiedziach.

W latach 1997-2004 zdecydowanie dominującym czynnikiem był brak pracy, na który wskazywało w szczycie nawet 8 na 10 osób. Wraz z rozwojem rynku pracy tracił on jednak na znaczeniu i w ostatnim opracowaniu z 2017 roku mniej niż 30 proc. ankietowanych uznawało bezrobocie za główny problem biedy w Polsce.

Zamiast pracy brakuje chęci do niej. Lenistwo w ostatnich ankietach było najczęściej podawaną przyczyną biedy (ponad połowa ankietowanych). Blisko 40 proc. wskazywało też chorobę i kalectwo.

W opinii publicznej panuje za to przekonanie, że państwo nie przeszkadza w wyrwaniu się z biedy. W ankietach zdecydowanie najrzadziej była wskazywana odpowiedź: "brak wsparcia i opieki ze strony państwa".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(788)
WYRÓŻNIONE
Franciszek "F...
5 lata temu
Rosnące ceny żywności i usług zawsze uderzają w najuboższych. PiS rozdając pieniądze na prawo i lewo mocno przyczynił się do inflacji. Do tego dochodzą marne warunki wegetacji w tym roku. A to nie koniec. Pieniądze się kończą i władza zaraz sięgnie głębiej do kieszeni podatników. W dodatku pewnie czają się kolejne podwyżki prądu, które zostały na razie wstrzymane dla klientów indywidualnych, ale już nie dla innych. Trzeba się pewnie liczyć z podniesieniem opłat za wodę i wywóz odpadów. Ale z drugiej strony może chociaż część Polaków zrozumie, że PiS nie wyciąga pieniędzy z kapelusza "dając" 13 i 500+, tylko zabiera je od firm, w których pracują obywatele oraz od nich samych. W tej chwili nie ma kraju na świecie, który tak "przejadałby" swoje pieniądze. Ekonomia już zaczęła wystawiać nam za to rachunek, za który najwięcej zapłacą najbiedniejsi.
Marcin
5 lata temu
W ogóle mnie to nie dziwi i jestem przekonany że poziom ubóstwa będzie się tylko poszerzal. Przy takim bezmyslmym wrzucaniu pieniądza na rynek by korumpowac wyborców wiadomo jest że inflacja i ceny poszybują do góry. I o ile tym którzy dostają 500+ te straty się zrownowaza, o tyle ci którzy żyją z rent, emerytur czy najniższych wynagrodzeń będą tylko tracili i będą coraz ubozsi.
tom
5 lata temu
PIS zachowuje się jak pijany wsiowy głupek który sprzedał krowę i przepija kasę , teraz ma wielu znajomych jak się skończy kasa skończy się poparcie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (788)
Bogusław
5 lata temu
Co co to napisali nie potrafią ze zrozumieniem przeczytać danych które sami podaje. Wg tych danych "poziom ubóstwa" wzrósł bo PiS uznał za ludzi "w ubóstwie" takich który PO wcale ubogimi nie byli , bo samotnie żyjąc mieli 650 PLN na miesiąc. w 2017 roku PiS podniósł ustawowa granice ubóstwa do 703 PLN i zrobiło się automatycznie więcej ubogich.
ana
5 lata temu
Moim zdaniem ubóstwo wśród beneficjentów 500+ rośnie, z powodu zwiększonego spożycia alkoholu - wystarczy poczytać wypowiedzi lekarzy i terapeutów z Poradni Uzależnień, którzy za przyczynę lawinowego wzrostu osób uzależnionych od alkoholu podają program 500+. Natomiast przyczyną ubóstwa wśród emerytów i rencistów, jest nieadekwatny wzrost cen towarów i usług, w stosunku o waloryzacji - w ciągu 4 lat ceny wzrosły o 30-40%, podczas gdy emerytury wzrosły zaledwie o 6,52%. Przyczyny ubóstwa w pozostałych gospodarstwach domowych, to wzrost cen nieadekwatny do wzrostu płac. No cóż tak to się dziej, kiedy do rządzenia dopuszcza się ludzi, którzy nie mają pojęcia o mechanizmach gospodarki rynkowej.
Pis dołożył.....
5 lata temu
dodatkowo pół miliona biednych emerytów... to sukces ?
500+...
5 lata temu
a w sklepach mamy ceny + ...tylko co na to emeryci ?
Będzie sprawi...
5 lata temu
500+ powinno być opodatkowane i doliczane do dochodów rodziców tak jak 13-tka emerytów !!!
...
Następna strona