Prezydent Andrzej Duda zawnioskował, by obecny prezes NBP Adam Glapiński został nominowany na drugą kadencję - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Obecna kadencja Glapińskiego w roli prezesa NBP upływa 21 czerwca 2022 r. Kadencja szefa NBP to sześć lat.
Druga kadencja w NBP dla Adama Glapińskiego. Jest wniosek
Od wielu miesięcy było wiadomo, że prezydent Duda popiera Adama Glapińskiego w jego planach, by szefować Narodowemu Bankowi Polskiemu przez kolejną kadencję. W ubiegłym roku Adam Glapiński otrzymał specjalną Nagrodę Gospodarczą Prezydenta RP za utrzymanie stabilności systemu bankowego w trakcie pandemii.
Sam Glapiński o tym, że chce ponownie kandydować, mówił otwarcie na początku listopada 2021 r.
Będę się starał o drugą kadencję, bardzo bym chciał drugą kadencję i czuję się właściwie przygotowany, coraz lepiej przygotowany. To zależy od prezydenta i większości sejmowej - oświadczył po listopadowej konferencji dotyczącej podniesienia stóp proc.
Wniosek prezydenta o powołanie Glapińskiego na drugą kadencję to dopiero pierwszy krok. Prezesa NBP powołuje Sejm na wniosek prezydenta. Kolejna kadencja Adama Glapińskiego będzie ostatnią. Ta sama osoba nie może być prezesem NBP dłużej niż dwie kolejne kadencje.
Prezes NBP w ogniu krytyki
Adam Glapiński był przez ostatnie miesiące krytykowany za opieszałość, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji o podwyżce stóp proc. NBP zarzuca się też prowadzanie fatalnej komunikacji - niespójnej i chaotycznej. Prezes Glapiński konsekwentnie odpiera te zarzuty.
W listopadzie głośno było o decyzji magazynu Global Finance, który uznał Adama Glapińskiego za jednego z najgorszych prezesów banków centralnych w Europie. Szef NBP trafił do tego grona za zbyt bierną postawę wobec galopującej inflacji. Dostał ocenę "C" w skali od "A" do "F". W Europie podobnie słabo wypadli szefowie banków Ukrainy i Białorusi.
Na początku roku szef NBP bronił strategii podnoszenia stóp procentowych.
"Wszystkie międzynarodowe instytucje, cieszące się autorytetem, a także rozsądni ekonomiści polscy, zgadzają się, że NBP zaczął podnosić stopy procentowe we właściwym momencie, ostatnio stwierdził to autorytatywnie Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Moment był właściwy" - przekonywał Adam Glapiński.
"Kiedy przeszło pięć lat temu obejmowałem stanowisko prezesa NBP, przysięgałem, że będę dążył do rozwoju gospodarczego ojczyzny i pomyślności obywateli. Nie ma w tej przysiędze tylko walki z inflacją. Przypominam to gorącym głowom, które objawiają się na łamach prasy i środków przekazu innego rodzaju, które sugerują, że NBP powinien tak mocno zacieśniać politykę pieniężną, żeby za wszelką cenę zdusić wzrost cen. Otóż zgodnie z przysięgą - nie za wszelką cenę" - mówił Adam Glapiński na początku stycznia.