Program Mustang po raz czwarty. MON poszukuje następcy Honkerów
MON po trzech niezrealizowanych zamówieniach znów otwiera przetarg na opancerzone wozy terenowe. Chce kupić 22 pojazdy dla armii z możliwością zamówienia kolejnych 19.
Ministerstwo Obrony Narodowej chce pozyskać 22 opancerzone samochody ciężarowo-osobowe wysokiej mobilności. To już czwarte podejście do modernizacji polskiej armii w zakresie wozów rozpoznania terenowego.
Jak poinformował Inspektorat Uzbrojenia, wartość zamówienia przekracza 443 tys. euro. Dodatkowo MON deklaruje możliwość zamówienia 19 kolejnych pojazdów. W sumie więc armia zyskałaby 41 samochodów w wersji opancerzonej.
Obejrzyj: Polska pod atakiem. Czy bylibyśmy bezpieczni?
Kuloodporne i dostosowane do trudnych warunków
Wozy muszą być nowe i być przystosowane do przewozu 4 osób plus kierowca. Z dokumentów Inspektoratu Uzbrojenia wynika również, że mają mieć napęd 4x4 i koła wyposażone we wkładki umożliwiające jazdę przy braku ciśnienia w oponach.
Jak podkreśla MON, powinny być również przystosowane do pokonywania brodów (płytkich miejsc rzeki) o głębokości co najmniej 0,5 m bez specjalnego przygotowania samochodu oraz nie mniej niż 0,65 m po jego przygotowaniu.
Prócz tego pojazdy te mają zabezpieczać żołnierzy, a więc posiadać kuloodporne szyby i opancerzone kabiny. Ważyć nie więcej niż 5 ton, ale posiadać co najmniej 1 poziom w zakresie odporności na wybuch miny.
Oferenci mają czas do 25 października bieżącego roku na składanie wniosków o udział w postępowaniu lub gotowych ofert dla MON.
Kiedy jednostki mogłyby dostać nowe samochody? O ile tym razem zamówienie zostanie zrealizowane, 22 wozy powinny zostać dostarczone do 29 października 2020 roku. Kolejne 19 zamówionych w ramach opcji dołączyłoby do nich do końca października 2021 roku.
Do czterech razy sztuka
Skąd potrzeba kupna nowych terenówek dla wojska? MON w ramach programu Mustang szuka następcy dla wysłużonych Honkerów. Ten całkowicie polskiej produkcji samochód terenowy ma już za sobą ponad trzy dekady służby w armii.
Honkery służyły naszym żołnierzom między innymi podczas misji w Afganistanie oraz Iraku i przyszedł czas na ich wymianę. Mimo że analizy prowadzono już 2013 roku i trzykrotnie podchodzono do kwestii kupna nowych pojazdów, to wszystkie zakończyły się fiaskiem.
Jak zakładano, do polskiej armii na przestrzeni lat 2016-22 miało trafić 900 nowych terenówek w ramach programu Mustang. Pierwsza procedura rozpoczęta w 2015 roku została unieważniona ponieważ zgłosił się tylko jeden oferent. Druga w 2017 r. i trzecia rok później przekraczały budżet MON. W ten sposób do armii wciąż nie trafił ani jeden wóz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl