Przeciętne wynagrodzenie w maju wyższe o 10 procent. Też tyle zarabiasz?
5637,34 zł brutto - tyle wyniosło w maju przeciętne wynagrodzenie w firmach zatrudniających ponad 9 osób. W porównaniu z kwietniem średnia spadła, ale rok do roku można mówić o przeciętnej podwyżce na poziomie 10,1 procent.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) w piątkowym raporcie potwierdził wyraźny wzrost wynagrodzeń w skali roku. W maju 2020 roku średnia dla sektora przedsiębiorstw wynosiła 5120 zł brutto, a teraz to już ponad 500 zł więcej.
To oznacza podwyżki na poziomie dokładnie 10,1 proc. Ostatni raz taka dynamika płac była w 2008 roku, a więc ponad dekadę temu.
Wytłumaczenie takich wzrostów jest proste. Akurat przed rokiem, w kwietniu i maju, urzędnicy odnotowali gwałtowne wyhamowanie wzrostu płac. Przed pandemią rosły w tempie 6-7 proc., a spowolniły do niecałych 2 proc. Ten właśnie efekt niskiej bazy porównawczej sprawił, że teraz statystyki są tak dobre.
Płaca minimalna 3 tys. zł. "Solidarność": To za mało
Najnowsze dane GUS dla wielu mogą być zaskoczeniem, ale nie dla ekonomistów. Przed publikacją średnia prognoz zakładała ponad 10-procentowe podwyżki.
W raporcie urzędnicy zwracają też uwagę na fakt, że w porównaniu z poprzednim miesiącem, odnotowano spadek przeciętnego wynagrodzenia o 2,9 proc. "Spowodowane było to m.in. dalszymi wypłatami w poprzednim miesiącu premii kwartalnych, uznaniowych, motywacyjnych, nagród rocznych, a także odpraw emerytalnych".
Na szczegółowe dane odnośnie zarobków w branżach trzeba poczekać, ale wiadomo, że w okresie pięciu miesięcy 2021 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wzrosło we wszystkich sekcjach PKD wyszczególnianych przez GUS. Od 2,8 proc. w sekcji "działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją” do 9,4 proc. w sekcji "pozostała działalność usługowa”.
Wypłata na rękę i szersze spojrzenie
Kwoty podawane przez GUS to oczywiście wartości brutto wynagrodzenia. Na konto statystycznego Kowalskiego wpływa znacznie mniej pieniędzy. W maju na rękę pracownika zatrudnionego na umowę o pracę przy stawce na poziomie 5637 zł brutto wychodzi około 4020 zł netto.
Czytaj więcej: Bogacze dzielą zyski. Król Polsatu dostanie więcej niż Kulczyk, Jakubas i Filipiak razem
775 zł - mniej więcej tyle zjadają składki na ZUS (emerytalna, rentowa, chorobowa). Kolejne niecałe 440 zł idzie z kwoty brutto na NFZ i 407 zł na zaliczkę z tytułu podatku dochodowego.
Warto pamiętać, że dane zaprezentowane przez GUS nie dotyczą wszystkich polskich pracowników, a pewnego wycinka rzeczywistości, na którą składają się firmy zatrudniające ponad 9 osób. Zatrudnionych w nich w maju było około 6,34 mln ludzi (o 2,7 proc. więcej niż rok wcześniej).
Średnia płaca w całej gospodarce jest kilkaset złotych niższa. Trudniej jednak zbierać takie pełne dane, stąd są przekazywane przez GUS rzadziej. Najnowsze informacje mówią o tym, że przeciętnie w 2020 roku w gospodarce narodowej płace były na poziomie 5167 zł brutto, a nie 5400 zł brutto, jak wynikałoby z wyliczeń tylko dla średnich i dużych firm.