Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz,Martyna Kośka
|
aktualizacja

Rachunek za wizytę Dudy. Prezydent chce zapłacić 900 zł za wstrzymane rejsy na jeziorze

495
Podziel się:

Jeśli to taki problem, mogę pokryć koszty z własnej kieszeni - deklaruje prezydent Andrzej Duda. Chce w ten sposób położyć kres sporowi o to, kto powinien zrekompensować spółce w Szczecinku straty, jakie poniosła w wyniku prezydenckiej wizyty. Chodzi o 900 zł.

Prezydent podróżuje po całej Polsce, ale pewnie dotychczas nie miał takiej sytuacji, jaka go spotkała w Szczecinku
Prezydent podróżuje po całej Polsce, ale pewnie dotychczas nie miał takiej sytuacji, jaka go spotkała w Szczecinku (Twitter Andrzeja Dudy, Jakub Szymczuk KPRP)

"Jest spór o 900 złotych za rejs statku wycieczkowego w Szczecinku wstrzymany z uwagi na moje spotkanie z Mieszkańcami? Nie ja wybierałem miejsce spotkania ale jeśli jest problem, mogę te koszty pokryć z własnej kieszeni" - to komentarz prezydenta Andrzeja Dudy do sytuacji ze Szczecinka, o której informowaliśmy w piątek (pisownia oryginalna).

Prezydent Andrzej Duda w tym miasteczku w województwie zachodniopomorskim był w połowie lipca. Jego wizyta wciąż wzbudza emocje, choć minęły już od niej 3 tygodnie. Wszystko dlatego, że w związku jego wizytą trzeba było wstrzymać lokalne rejsy, miasto wystawiło rachunek powiatowi na 900 zł. Bo to powiat zaprosił prezydenta.

Wizyta głowy państwa wiązała się z pewnymi utrudnieniami dla lokalnych przedsiębiorców. Szczególnie nad jeziorem Trzesiecko, gdzie odbyła się wizyta.

Zobacz także: Obejrzyj: Nowe podatki w Polsce. "Rząd szuka pieniędzy na 500+"

- Przedstawiciele Służby Ochrony Państwa powiedzieli, że jeżeli to spotkanie ma się tutaj odbyć, w tym miejscu, to koniecznym jest, aby na cztery godziny, w godzinach od 14 do 18 zamknąć linię naszego miejskiego statku, który pływa w okolicach zamku - tłumaczył na łamach tvn24.pl Piotr Rozmus, rzecznik Starostwa Powiatowego w Szczecinku.

Odpowiedzialna za kursowanie statków jest spółka Komunikacja Miejska wystawiła więc starostwu rachunek, bo to na zaproszenie starosty przyjechał prezydent. Kwota? 900 złotych, które prezydent zadeklarował zwrócić i tym samym zakończyć sprawę.
Śmieszne to wszystko czy zasadne?

- Jeżeli ktoś kogoś zaprasza na przyjęcie do restauracji, to za niego płaci – uważa burmistrz Szczecinka Daniel Rak.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(495)
zibi
5 lata temu
niech najpierw uczciwie zarobi te pieniądze
Obywatel
5 lata temu
Moim zdaniem powinien zapłacić.
ewa
5 lata temu
no, to juz zalosne. organizatorzy chyba dosc mocno przegieli
wl
5 lata temu
Ochrona Prezydenta może zamknąć co jej się podoba. Takie jest prawo na całym świecie. Szczecinek ośmieszył się nie tylko w Polsce. Wstyd!!!
W końcu, ktoś...
5 lata temu
Niech zapłaci - to jest honorowe wyjście. W przyszłości jeśli będzie gdzieś jechał, zawsze musi ustalić ile i komu będzie winien. Okaże się, że Polska jest bezcenna, a jego nie będzie stać na wyściubianie nosa poza swój gabinet. Wreszcie będzie spokój.
...
Następna strona