Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

"Racibórz jest bezpieczny". Wskazują na inny problem

6
Podziel się:

O godz. 7 we Wrocławiu zebrał się powodziowy sztab kryzysowy z udziałem premiera Donalda Tuska. Trwa umacnianie uszkodzonych wałów przeciwpowodziowych w okolicach Nysy. Na przyjęcie kulminacyjnej fali powodziowej przygotowuje się Wrocław.

"Racibórz jest bezpieczny". Wskazują na inny problem
Sztab kryzysowy we Wrocławiu (PAP, Maciej Kulczyński)

We wtorek południowa i zachodnia część Polski w dalszym ciągu walczy z powodziami i wezbranymi rzekami.

Do zbiornika Racibórz dopływa mniejsza woda

- Obecny stan wody we Wrocławiu oznacza dla miasta dość bezpieczny wariant rozwoju sytuacji - przekazał we wtorek hydrolog Paweł Przygrodzki na posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem przedstawicieli rządu. Zastrzegł, że istnieje ryzyko, zmęczenia infrastruktury wraz z upływem czasu.

- Do zbiornika Racibórz dopływa już mniejsza woda niż ta, którą mieliśmy, czyli mamy tam spadki - poinformował.

Dodał również, że uwzględniona jest również sytuacja na rzece Nysie Kłodzkiej "czyli tak naprawdę już do zbiorników Nyskich też dopływa mniej wody i tam są już notowane spadki". - Ta woda jeszcze ma odpływ ze zbiorników nyskich, ale prawdopodobnie będzie obniżana - przekazał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niesamowita historia firmy Atlas - Paweł Kisiel w Biznes Klasie

"Nastąpił nagły zrzut wody"

Joanna Kopczyńska, prezes Wód Polskich odniosła się do zagrożenia dla wrocławskiego osiedla Marszowice. Wskazała, że do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nagły zrzut wody, wcześniej nieprognozowany, ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron.

- Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. I ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach. Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja - powiedziała Kopczyńska.

Informacja, którą otrzymaliśmy o zrzucie wody, o braku współpracy i kooperacji jest szokująca - skomentował Tusk i zapowiedział wyjaśnienie sprawy.

Kopczyńska zaapelowała, by wojsko przeprowadziło patrole zbiornika Mietków i sprawdziło, co tam się dzieje. Jak tłumaczyła, zbiornik długo piętrzy wodę i może dojść do przesiąków.

W Czechach pękła tama

Wczoraj u zbiegu rzek Odry i Opawy w Ostrawie pękła tama.

Podczas poniedziałkowego posiedzenia sztabu kryzysowego w odniesieniu do sytuacji w Ostrawie przekazano, że na podstawie szybkiej, pierwszej oceny wydaje się, że w kontekście Polski jest to lepsza sytuacja, niż jakby wał przerwał się z drugiej strony. Jak podkreślono, przerwanie wału po stronie prawej w Czechach nie powinno spowodować aż takich zniszczeń czy takiego problemu w Polsce.

- Awaria wałów w Ostrawie nie ma wpływy na zbiornik Racibórz. Nie spowoduje większego dopływu do zbiornika w Raciborzu - przekazała we wtorek Joanna Kopczyńska, prezes Wód Polskich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Tomek D.
3 tyg. temu
Gretę Thunberg wezwijcie do układania worków. Powiedzcie jej że w tej dzielnicy są zagrożone robaczki świętojańskie.
zim z.
3 tyg. temu
W pierwszym opracowaniu zbiornik miał mieć objętość od 290 mln m3 do 695 mln m3. W drugim pracowaniu docelowa pojemność całego kompleksu miała osiągnąć 350 mln m3, a skończyło się na “epokalnej budowli” zapewniającej wsparcie podczas trzech dni intensywnych opadów – wielka szkoda. Zbiornik jest już pełny i nawet nie mógłby przyjąć 1/20 tego, co się rozlało w Ostrawie przez wyrwę w wale. Pojemność raciborskiego zbiornika powinna jednak wynieść 700 mln m3.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Bogdan.
4 tyg. temu
W Czechach pękła tama... pytanie retoryczne do paru mądrali - to też wina Tuska?
cheem?
3 tyg. temu
I dalej straszy ta "mapa" z Nysą koło Raciborza? Gdzie redaktor LIs - on by wiedział co z taką mapą zrobić.
Marco
4 tyg. temu
hydrolog Paweł Przygrodzki na posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem przedstawicieli rządu. Zastrzegł, że istnieje ryzyko, zmęczenia infrastruktury wraz z upływem czasu. Co to za bzdurna wypowiedź. Zbiorniki się buduje by zapobiec katastrofie , a nie by wystąpiła
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
zim z.
3 tyg. temu
W pierwszym opracowaniu zbiornik miał mieć objętość od 290 mln m3 do 695 mln m3. W drugim pracowaniu docelowa pojemność całego kompleksu miała osiągnąć 350 mln m3, a skończyło się na “epokalnej budowli” zapewniającej wsparcie podczas trzech dni intensywnych opadów – wielka szkoda. Zbiornik jest już pełny i nawet nie mógłby przyjąć 1/20 tego, co się rozlało w Ostrawie przez wyrwę w wale. Pojemność raciborskiego zbiornika powinna jednak wynieść 700 mln m3.
Tomek D.
3 tyg. temu
Gretę Thunberg wezwijcie do układania worków. Powiedzcie jej że w tej dzielnicy są zagrożone robaczki świętojańskie.
cheem?
3 tyg. temu
I dalej straszy ta "mapa" z Nysą koło Raciborza? Gdzie redaktor LIs - on by wiedział co z taką mapą zrobić.
Marco
4 tyg. temu
Joanna Kopczyńska, prezes Wód Polskich odniosła się do zagrożenia dla wrocławskiego osiedla Marszowice. Wskazała, że do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nagły zrzut wody, wcześniej nieprognozowany, ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron. Co to za bzdurna wypowiedź, chyba Tusk powołał ,kto ma dowodzić tymi nieudolnymi ,, dyrektorami”, każdy tam dowodzi w kryzysowej sytuacji , chyba powinien jeden. Jak się napełniał zbiornik trzeba było zrzucać wodę póki nie było jeszcze takiego zagrożenia , a nie patrzeć z mostu jaka płynie niska woda we Wrocławiu
Marco
4 tyg. temu
hydrolog Paweł Przygrodzki na posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem przedstawicieli rządu. Zastrzegł, że istnieje ryzyko, zmęczenia infrastruktury wraz z upływem czasu. Co to za bzdurna wypowiedź. Zbiorniki się buduje by zapobiec katastrofie , a nie by wystąpiła