Radosław Sikorski chce walczyć z cenami u Szwajcarów. Roaming do umowy z UE
Radosław Sikorski chce, by obywatele Unii Europejskiej nie ponosili opłat roamingowych w Szwajcarii. Były minister spraw zagranicznych, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego, sam padł ofiarą tej opłaty.
Podczas posiedzenia komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, którego tematem były przygotowania do zawarcia ramowej umowy ze Szwajcarią Radosław Sikorski podniósł problem opłat roamingowych, które muszą ponosić unijni obywatele w razie wizyty w kraju Helwetów.
Dzień później, jak donosi Radio ZET, poinformował, że będzie starał się o zlikwidowanie opłaty roamingowej pomiędzy blokiem a Szwajcarią.
- Pewnego razu sam dostałem rachunek na tysiąc euro, tylko za używanie transferu danych przez 24 godziny. Nie robiłem nic niezwykłego. To zupełne zdzierstwo. Czy możemy coś z tym zrobić? – pytał Sikorski.
Roaming już tak nie ciąży telekomom. To może być koniec podwyżek
- To jest kwestia, która wymaga donegocjowania - powiedział były minister spraw zagranicznych cytowany przez Radio ZET. Jak dodał, doświadczenia unijne pokazują, że telekomy nie straciły za wprowadzeniu zasady „roam like at home”, a konsumenci skorzystali.
Przypomnijmy, że Sikorski padł "ofiarą” szwajcarskiego roamingu, gdy w 2018 r. pojawił się na Forum Ekonomicznym w Davos. Po powrocie otrzymał rachunek na 4 tys. zł z tytułu transferu danych, choć zapewniał, że korzystał w niego w trybie "oszczędzania danych” jedynie przez 24 godziny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl