Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Minister mija się z prawdą. Długi to nie wina dyrekcji CZD?

0
Podziel się:

Minister zdrowia postawił ultimatum kierownictwu Centrum Zdrowia Dziecka. Do 21 września mają dostarczyć plan restrukturyzacji.

Minister mija się z prawdą. Długi to nie wina dyrekcji CZD?
(Jan Bielecki/East News)

Minister zdrowia postawił ultimatum kierownictwu Centrum Zdrowia Dziecka. Jeżeli do 21 września nie otrzyma planu restrukturyzacji placówka nie dostanie pomocy finansowej od Banku Gospodarstwa Krajowego. Dyrektor szpitala się broni.

Janusz Księżyk, kierujący placówką od dwóch miesięcy, odpowiedział ministrowi, że władze szpitala są w trakcie pisania planu restrukturyzacji placówki.

Według niego program zawiera listę systemowych działań naprawczych, jednak nie gwarantuje udzielenia kredytu. Do tego potrzebne są gwarancje ministrów. - _ A te mogą być udzielone na podstawie dokumentu, który będzie gotowy dopiero za miesiąc _ – tłumaczy dyrektor.

POSŁUCHAJ DYREKTORA CENTRUM ZDROWIA DZIECKA:

źródło: IAR

W ubiegłym tygodniu dyrektor centrum alarmował, że szpital ma 200 mln złotych długów i zagrożone jest jego funkcjonowanie. Minister zdrowia w odpowiedzi zwrócił uwagę, że zła kondycja finansowa to przede wszystkim efekt działań władz szpitala.

_ - Przychody Centrum wzrosły o 30 procent, w tym samym czasie wynagrodzenia wzrosły o 95 procent. Wynagrodzenia rosły więc trzykrotnie szybciej niż przychody _ - wyliczał minister.

Dodatkowo, jako przyczynę kłopotów finansowych placówki szef resortu zdrowia wskazał złą politykę kadrową. Jak wyliczał, na 2241 zatrudnionych osób, 305 - to lekarze, a 356 - pracownicy administracyjni. - _ Centrum Zdrowia Dziecka to ponad 550 łóżek i ponad 2,2 tys. pracowników, czyli cztery osoby personelu na jedno łóżko _ - mówił Arłukowicz.

POSŁUCHAJ BARTOSZA ARŁUKOWICZA:

źródło: IAR

Arłukowicz powołał się również na raport NIK nt. sytuacji w CZD, w którym kontrolerzy stwierdzili, że jest to instytut o najwyższym średnim wynagrodzeniu brutto na pracownika. Jak podał, w 2011 r. średnie zarobki wynosiły 4,7 tys. zł, a wysokość wynagrodzenia głównej księgowej to około 16 tys. zł, a dyrektora ds. technicznych - około 20 tys. zł. Ponadto raport NIK mówi też o stałym zwiększaniu zatrudnienia i braku działań w celu obniżenia kosztów.

Liczby przedstawione przez ministra są jednak według dyrektora szpitala niezgodne z rzeczywistością. _ Wzrost pensji nie wyniósł 95 procent. Według moich danych od 2007 r. to 21 proc. wzrost. Jeśli dołączymy do tego kontrakty, to było to więcej o 23 proc. - wyliczał . To nadal wielokrotnie mniej niż dane podane przez ministra - _dodał.

POSŁUCHAJ DYREKTORA CENTRUM ZDROWIA DZIECKA:

źródło: IAR

Według Księżyka nie zgadza się również liczba łóżek jakimi dysponuje szpital, których jest 607, a nie 550. Ponadto dyrektor wyjaśnił, że lekarzy jest nie 300, a 390 wraz z rezydentami. Pielęgniarek w centrum pracuje natomiast ponad 700.

_ - Ludzi bezpośrednio związanych z obsługą chorego jest 1720 pracowników zatrudnionych przy dziecku _ - tłumaczył dyrektor.

POSŁUCHAJ DYREKTORA CENTRUM ZDROWIA DZIECKA:

źródło: IAR

Książyk powiedział, że na 21 września przygotuje program restrukturyzacyjny i mogą się w nim znaleźć sugestie rezygnacji z niektórych zbędnych stanowisk. - Te miejsca identyfikujemy, ale nie zwalniam ludzi - mogę tylko zlikwidować stanowisko – zaznaczył dyrektor.

Wydatki na leczenie rosną, ale długi wciąż wysokiePlan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na 2013 roku zakłada, że przychody wyniosą 66,729 mld zł, z czego ponad 96 proc. stanowić będą wpływy ze składek zdrowotnych. Na świadczenia Fundusz przeznaczy ponad 62,974 mld zł. Oznacza to wzrost w ostatnich trzech latach, aż o ponad 10 mld złotych.

Według planu przychody ze składek na ubezpieczenie zdrowotne w ZUS i KRUS wyniosą ponad 64,2 mld zł. Na rezerwę ogólną NFZ przekaże ponad 642 mln zł. Na ratownictwo medyczne Fundusz przeznaczy ponad 1,8 mld zł. Całkowity budżet na refundację leków wyniesie 10,6 mld zł. Koszty administracyjne to blisko 700 mln zł.

Z planu wynika, że na 2013 rok wszystkie oddziały będą miały do dyspozycji większe środki finansowe niż w 2012 roku. Największe nakłady na świadczenia opieki zdrowotnej otrzyma oddział mazowiecki (prawie 8,8 mld zł), śląski (prawie 7,6 mld zł) oraz wielkopolski (5,5 mld zł). Środki rozdzielane są według algorytmu uwzględniającego m.in. liczbę pacjentów oraz wskaźniki ryzyka zdrowotnego dla poszczególnych grup ubezpieczonych.

Niestety, mimo wzrostu wydatków NFZ na leczenie o blisko 20 procent, od kilku lat zadłużenie placówek utrzymuje na wysokim poziomie. Zmniejszyło się nieznacznie z 10,3 do blisko 9,7 mld złotych. Poziom wymagalnych długów sięga blisko 2,5 mld złotych. Wszystko wskazuje na to, że ta sytuacja utrzyma się również w tym roku.

Jak dotychczas mizerne są efekty przekształcania ZOZ-ów w spółki prawa handlowego. To, zgodnie z założeniami rządu Donalda Tuska, miało motywować ich zarządy do większej dbałości o kondycję finansową placówek. Tymczasem w niektórych wypadkach - przy akceptacji samorządów - cały proces przemian ograniczył się do operacji księgowych, czyli oddłużenia placówki. Na miejscu, w szpitalu, zachowywano status quo. Z raportu NIK wynika, iż likwidatorami i nowymi dyrektorami placówek najczęściej zostawali dotychczasowi dyrektorzy. W konsekwencji te szpitale, które przed komercjalizacją przynosiły duże straty, po przekształceniu wpadły w kolejną spiralę długów.

Zmorą systemu, co wiąże się się także ze złym zarządzaniem są nadwykonania, czyli zabiegi wykonane ponad to co zakontraktowano w umowach z NFZ. Fundusz nie jest w stanie zapłacić za wszystkie nadprogramowe zabiegi. Łączna wartość ubiegłorocznych to 1,6 mld zł, a w tym roku z pewnością dojdą kolejne. Dziura w budżecie NFZ już teraz wynosi 540 mln zł, a mamy dopiero początek września.

Kolejki jak były tak są nadal

W ocenie Funduszu planowany wzrost nakładów na lecznictwo szpitalne w wysokości 1,067 mld zł, to jest. o 4,8 proc., w powiązaniu ze zwiększeniem nakładów na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną powinien przyczynić się do zmniejszenia kolejek w szpitalach. Jednak póki co, w ostatnim czasie niewiele się zmieniło.

Średnia rzeczywistego oczekiwania w przypadkach pilnych na świadczenie z zakresu endoprotezoplastyki stawu kolanowego to ponad 200 dni, a w przypadkach stabilnych aż blisko 450 dni. W przypadku stawu biodrowego jest to odpowiednio 187 dni i 365 dni. Z kolei w przypadku świadczeń wysokospecjalistycznych z zakresu soczewki - czyli usunięcia - zaćmy - pacjenci muszą czekać odpowiednio 126 i 351 dni. Są jednak szpitale, w których w kolejce do tego zabiegu czeka się ponad 600 dni.

Specjaliści, do których pacjenci czekają najdłużej - średnia dla całego kraju
specjalista kolejka pacjentów średni czas oczekiwania wykorzystanie potencjału placówek służby zdrowia
Okulista 235 tys. 14 miesięcy 50 proc.
Chirurg urazowy i ortopeda 153 tys. 6 miesięcy 70 proc.
Otolaryngolog 54 tys. 3 miesiące 60 proc.
Reumatolog 18 tys. 3 miesiące 75 proc.
Urolog 15 tys. 25 dni 65 proc.
Chirurg ogólny 46 tys. 15 dni 65 proc.

Źródło: PIU, GUS, MZ i NFZ

Z szacunków Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że by kolejki do lekarzy zniknęły, trzeba wpompować w system dodatkowe trzy miliardy złotych. Taka kwota wystarczyłaby do zakontraktowania przez NFZ brakujących zabiegów.

Czytaj więcej w Money.pl
Szpital apeluje o pomoc. Ma 200 mln zł długu Jak poinformował rzecznik CZD Paweł Trzciński, sytuacja finansowa placówki od dawna jest dramatyczna i wielokrotnie informowano o niej m.in. resort zdrowia.
Minister zapowiada głębokie zmiany Bartosz Arłukowicz: _ Przystępujemy do głębokich zmian w ustawie o konsultantach krajowych _.

2012-09-10 20:02

[fot: PAP/Andrzej Hrechorowicz ]

Arłukowicz kłamie? Dyrektor CZD odpowiada na zarzuty

Poleć artykuł:

in Share

W debacie o losach Centrum Zdrowia Dziecka potrzebna zmiana systemu finansowania, a nie tylko zwolnienia - powiedział dyrektor Instytutu Janusz Książyk, odnosząc się do konferencji ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, który czeka na plan restrukturyzacji CZD.

Centrum Zdrowia Dziecka było, jest i będzie, ale musi być dostosowane do _ realnych warunków funkcjonowania _ - mówił w poniedziałek minister Arłukowicz i zapowiedział, że dyrektor Centrum ma czas do 21 września na przedstawienie planu restrukturyzacji Instytutu.

Książyk miał dwa miesiące od powołania na przygotowanie planu restrukturyzacji CZD i 27 sierpnia plan ten został przedstawiony na spotkaniu resortów zdrowia, finansów, skarbu, edukacji oraz Banku Gospodarstwa Krajowego i Agencji Rozwoju Przemysłu.

| Bezpłatne Szkolenie - Wrocław Sprawdź jak zacząć od zera i osiągnąć niezależność finansową! |
| --- |
| PZU - tanie AC/OC Porównaj oferty i wybierz najtańszy Pakiet AC/OC! |
| Konkurs o Nagrodę Prezesa NBP Zgłoś pracę doktorską lub habilitacyjną i wygraj pieniądze! Zobacz! |

BusinessClick

W miniony czwartek dyrektor wysłał list, w którym apeluje o pomoc finansową i o ratowanie placówki. W poniedziałkowej rozmowie z PAP Książyk przypomniał, że list, mówiący o trudnej sytuacji CZD i blisko 200 mln zł długów, wystosował do ministra zdrowia.

_ - Nie pisałem do premiera, tylko do ministra zdrowia, powiadomiłem też komisje sejmowe i prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Zrobiłem to dlatego, że od ministerstwa i NFZ usłyszałem, że dla CZD nie jest możliwa zmiana systemu płacenia za świadczenia, czyli zastosowanie współczynnika plus 20 proc. nie wchodzi w grę _ - wyjaśnił.

_ - To mnie doprowadziło do pewnej determinacji, bo nawet jeśli pozyskamy kredyt, który pokryje zadłużenie, to bez zmiany systemu świadczeń sprawa powróci i na to chciałem zwrócić uwagę _ - podkreślił.

W ocenie dyrektora Centrum w Instytucie problemów nie generuje poziom zatrudnienia, czy pensje, tylko kwoty, które za procedury płaci NFZ - praktycznie są takie same, jak w zwykłym szpitalu, z którego dzieci są odsyłane do Centrum Zdrowia Dziecka.

Arłukowicz na konferencji zwrócił uwagę, że w szpitalu wynagrodzenia pracowników wzrosły w ostatnich latach o 95 proc., a przychody placówki jedynie o 30 proc. Jak wyliczał, na 2241 zatrudnionych osób, 305 - to lekarze, a 356 - pracownicy administracyjni. _ Centrum Zdrowia Dziecka to ponad 550 łóżek i ponad 2,2 tys. pracowników, czyli cztery osoby personelu na jedno łóżko _ - mówił.

Książyk przypomniał, że poza lekarzami, którzy pracują w Centrum, przy łóżkach małych pacjentów stoją też pielęgniarki. _ Pielęgniarki to prawie 800 osób, a lekarzy na koniec lipca wraz z rezydentami było 380. Są też np. rehabilitanci _ - podkreślał.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/172/m136108.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/posel;pis;demaskuje;grasujacych;po;sluzbie;zdrowia,188,0,1153724.html) *Poseł PiS demaskuje grasujących po służbie zdrowia * Bolesław Piecha wyjaśnia, gdzie wyciekają pieniądze NFZ. Arłukowicz podczas spotkania z dziennikarzami powołał się również na raport NIK nt. sytuacji w CZD, w którym kontrolerzy stwierdzili, że jest to instytut o najwyższym średnim wynagrodzeniu brutto na pracownika. Jak podał, w 2011 r. średnie zarobki wynosiły 4,7 tys. zł, a wysokość wynagrodzenia głównej księgowej to około 16 tys. zł, a dyrektora ds. technicznych - około 20 tys. zł. Ponadto raport NIK mówi też o stałym zwiększaniu zatrudnienia i braku działań w celu obniżenia kosztów.

Dyrektor nie wie skąd pojawiła się informacja o 95 proc. wzroście pensji od 2007 r. _ - Wzrost pensji nie wyniósł 95 proc. Według moich danych od 2007 r. to 21 proc. wzrost. Jeśli dołączymy do tego kontrakty, to było to więcej o 23 proc. - wyliczał . _To nadal wielokrotnie mniej niż dane podane przez ministra - dodał.

Podał, że w szpitalu jest też więcej łóżek - 607, a nie 550, szpital nie zatrudnia już dyrektora technicznego, którego pensję podał minister, a główna księgowa nie ma takiej pensji.

Podkreślił, że wskazana przez ministra średnia zarobków nie jest jakąś wysoką kwotą w Warszawie - zaznaczył. _ - Mówiąc o średniej zarobków nie należy zapominać, że jest to szpital, lekarze dyżurują, sposób dyżurowania i kwoty są wymuszone przez normy unijne. Szpital musi zapewnić obsadę dyżurów i lekarze muszą dostać za nie dodatkowe pieniądze _ - mówił.

_ - Te wszystkie rzeczy, o których w poniedziałek mówił minister miały działać na wyobraźnię, ale nie oddają ducha pracy tutaj _ - podkreślił w rozmowie.

Książyk powiedział, że na 21 września przygotuje program restrukturyzacyjny i mogą się w nim znaleźć sugestie rezygnacji z niektórych zbędnych stanowisk. _ - Te miejsca identyfikujemy, ale nie zwalniam ludzi - mogę tylko zlikwidować stanowisko _ - zaznaczył.

Pytany o raport NIK, o którym mówił minister, wyjaśnił, że dotyczył on wszystkich instytutów medycznych. _ - Wszystkie dostały negatywną opinię, z wyjątkiem Instytutu Matki i Dziecka, który miał od NIK ocenę pozytywną z nieprawidłowościami _ - powiedział. _ Tak się składa, że to instytut, w którym do niedawna pracowałem _ - dodał.

|

Rodzinny Nissan Note Bogate wyposażenie i inteligentne funkcjonalności. Sprawdź teraz! |
| --- |

BusinessClick

Czytaj więcej w Money.pl
Szpital apeluje o pomoc. Ma 200 mln zł długu Jak poinformował rzecznik CZD Paweł Trzciński, sytuacja finansowa placówki od dawna jest dramatyczna i wielokrotnie informowano o niej m.in. resort zdrowia.
Minister zapowiada głębokie zmiany Bartosz Arłukowicz: _ Przystępujemy do głębokich zmian w ustawie o konsultantach krajowych _.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)