Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Rosja wywozi ukraińskie zboże. Ładunki "pierze" na morzu

Podziel się:

Na wodach Morza Czarnego trwa proceder nielegalnego handlu zrabowanym ukraińskim zbożem. Wyprowadzone z okupowanych portów statki znikają z radarów, by po czasie znów powrócić po nowy ładunek. Co dzieje się w międzyczasie? Na otwartych morzach trwa "pranie" załadunku poprzez kolejne transfery z dużymi statkami. Te następnie płyną do kolejnych krajów, w tym Libii i Iranu.

Rosja wywozi ukraińskie zboże. Ładunki "pierze" na morzu
Rosjanie opróżniają ukraińskie magazyny zbożowe i na pełnym morzu handlują nim z innymi krajmi (East News, Albin Marciniak)

Zaledwie jeden kwartał od momentu inwazji na Ukrainę wystarczył Rosjanom na rabunek nawet pół miliona ton zboża. A proceder ten trwa nieprzerwanie. Masowce załadowane zrabowanym zbożem płyną z okupowanego przez Rosjan Krymu w świat, na morzach zaś trwa proceder mający "wyprać" skradziony ładunek.

Jak "pierze się" kradzione zboże?

Bloomberg wskazuje przykład niewielkiej rosyjskiej jednostki Amur 2501, która śledzona satelitarnie wykonuje charakterystyczne rejsy po Morzu Czarnym. To mały rosyjski statek towarowy z wyraźnym białym mostem i długim kadłubem podobnym do barki - opisuje go agencja, opierając się na zdjęciach satelitarnych.

Zbiera zboże nie tylko z rosyjskiego portu Azow, ale także z Sewastopola na objętym sankcjami Krymie, po czym znika z radarów, a jego system śledzenia nie przekazuje lokalizacji.

W tym czasie najprawdopodobniej uczestniczy w wielostatkowych transferach ładunków na otwartych morzach. Zboże z wielu portów i statków jest mieszane, ukrywając bezpośrednie pochodzenie zrabowanej pszenicy, jęczmienia, czy słonecznika, pozwalając dalej na sprzedaż dużych ilości za granicę.

Mieszanie zboża

Ian Ralby, dyrektor generalny IR Consilium, firmy zajmującej się prawem morskim i doradztwem w zakresie bezpieczeństwa wyjaśnia Bloombergowi, że wykorzystując transfery między produktami legalnymi i nielegalnymi, tworzy się mieszanki w celu "wyprania" zrabowanych zbóż i wprowadzenia ich do legalnego łańcucha dostaw.

- Spedytorzy pracują nad "praniem zboża", aby stworzyć pewien stopień legalności lub jasności tytułu przewozowego, tak aby mogli angażować się w transakcje z krajami, które naprawdę potrzebują zboża - dodał Ralby. Te płyną do między innymi do Libii i Iranu.

Podobny mechanizm opisywaliśmy w money.pl, wyjaśniając sposoby na "wybielanie" objętej sankcjami rosyjskiej ropy naftowej. W pirackim procederze biorą udział tak zwane armady duchów. To kolejne statki, które rozmyślnie utrzymywane są poza zasięgiem stacji AIS, obejmujących cały ruch przybrzeżny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl