Rozliczenia PiS wyhamowały. Posłowie mają pretensje do prokuratury Bodnara

Posłowie koalicji mają pretensje do Adama Bodnara, że jego prokuratorzy zbyt wolno biorą się za rozliczanie polityków PiS. Ich uwadze nie umyka to, że dużo sprawniej ministrowi idzie uwalnianie sędziów od postępowań dyscyplinarnych, wszczynanych przeciwko nim przez bliskich współpracowników Zbigniewa Ziobry.

Warsaw Security Forum 2024
Adam Bodnar, Polish Minister of Justice during Warsaw Security Forum 2024, in Warsaw, Poland on October 02, 2024. (Photo by Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images)
NurPhoto
international relations, foto olimpik, polish government, general news, national security, political event., judiciary, policy, forum, justice system, conference, warsaw security forum, justice, nurphoto, public safety, public policy, polish minister of justice, ministerial role, legal affairs, adam bodnar, october 02, political leader, governanceMinister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar
Źródło zdjęć: © Getty Images | Foto Olimpik
Tomasz ŻółciakGrzegorz Osiecki

Michał Woś, Marcin RomanowskiŁukasz Mejza. To parlamentarzyści związani z poprzednią władzą, którzy już zostali pozbawieni immunitetu lub - jak w przypadku Mejzy - stanie się to lada chwila.

Ten "dorobek" obecnej władzy w sferze rozliczania poprzedników budzi irytację posłów. W sprawie opieszałego pozbawiania immunitetów polityków poprzedniej ekipy rządzącej doszło ostatnio do zdalnej wymiany zdań pomiędzy marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią (Polska 2050) a szefem komisji regulaminowej i spraw poselskim Jarosławem Urbaniakiem z KO. Marszałek na jednej z konferencji stwierdził, że w sejmowej komisji zalega 13 wniosków. "Mam nadzieję, że komisja regulaminowa w miarę sprawnie się z nimi upora" - powiedział.

Poseł Urbaniak bronił się, że musi przestrzegać procedur i terminów, by sprawy nie zakończyły się uniewinnieniem. A w jednym z wpisów na portalu X Urbaniak podkreślił, że żaden z tych kilkunastu wniosków nie jest wnioskiem skierowanym przez prokuraturę (które, gdyby były, miałyby być traktowane priorytetowo).

Na dziś w komisji nie ma niczego, co można byłoby nazwać kolejnymi "wnioskami rozliczeniowymi" - przyznaje Jarosław Urbaniak.

- To, co jest, to są cztery wnioski mandatowe wobec trójki posłów PiS - pana Kaczyńskiego, pana Suskiego i pani Czerwińskiej - o zniszczenie mienia o niskiej wartości (wieńce z miesięcznic smoleńskich - przyp. red.), pozostałe wnioski z powództwa prywatnego, najczęściej o naruszenie czyjegoś dobrego imienia. Wiele z nich jest jeszcze z poprzedniej kadencji Sejmu - dodaje szef sejmowej komisji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Znany ekonomista nie ma wątpliwości. "Cud gospodarczy w Polsce"

Za mało wniosków z prokuratury

Teraz oczy - a także pretensje - posłów koalicji rządzącej coraz częściej kierują się w stronę ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. - Komisja regulaminowa chętnie rozpatrzy kolejne wnioski prokuratury, tylko wpierw niech jakieś wpłyną - mówi nam jeden z posłów. Kolejny dodaje: - Niestety, wygląda na to, że Bodnar nie ma pełnej kontroli nad tym, co się dzieje w prokuraturze, zwłaszcza na jej niższych szczeblach. Słyszymy, że brakuje mu zaufanych ludzi, by tworzyć kolejne zespoły prokuratorskie do spraw rozliczeń - twierdzi poseł.

- Obecna sytuacja w prokuraturze to pochodna układu mozolnie budowanego przez Zbigniewa Ziobrę w oparciu o stowarzyszenie Ad Vocem - przekonuje Witold Zembaczyński, poseł KO zasiadający w komisji śledczej badającej sprawę inwigilacji Pegasusem. - Z jednej strony kierownictwo prokuratury uległo reformie i w tym zakresie prokuratura rzeczywiście stara się działać apolitycznie. Ale z drugiej strony ta reforma jeszcze nie przeniknęła do niższych szczebli prokuratury. W efekcie wszyscy spodziewają się zdjęcia immunitetu Łukasza Mejzy za jego paramedyczne praktyki, a tymczasem zajmujemy się kwestią jego oświadczeń majątkowych, w kontekście zaciągniętych przez niego pożyczek i rzeczywistym metrażu jego nieruchomości - wskazuje poseł.

Witold Zembaczyński sugeruje też, że w związku z tym nie ma pełnego zaufania do prokuratury.

Moje zawiadomienie w sprawie zawieszonego już prokuratora regionalnego Romelczyka, który na tzw. taśmach Mraza ustalał z wiceministrem Romanowskim jak "utopić" moje wcześniejsze zawiadomienie przeciwko ministrowi Ziobrze, musiałem wysłać kurierem do rąk własnych ministra Adama Bodnara. Z obawy o to, że utknie gdzieś na niższych szczeblach prokuratury na 60 dni, bo taki jest czas na podjęcie decyzji o wszczęciu postępowania - wskazuje Witold Zembaczyński.

Prokuratura: "nie ilość, a jakość"

- Przyjmujemy do wiadomości opinie, z których wynika, że tempo prowadzonych postępowań przygotowawczych dotyczących polityków PIS jest zbyt wolne, natomiast rolą prokuratora jest zgromadzenie pełnego materiału dowodowego, który pozwoli na wyjaśnienie okoliczności sprawy i ustalenie sprawcy przestępstwa będącego przedmiotem postępowania - odpowiada na zarzuty posłów Anna Adamiak, rzecznik prasowy Prokuratora Generalnego.

- W sprawach wieloosobowych i wielowątkowych w sposób naturalny czas przeprowadzenia szeregu czynności procesowych, w tym ze źródłami osobowymi, wydłuża się. Przy czym czas trwania postępowania przygotowawczego jest określony przepisami, a przedłużenie tych terminów musi być uzasadnione wykazaniem, że prokurator nie prowadził postępowania w sposób przewlekły, a zachodzi konieczność uzupełnienia materiału dowodowego poprzez przeprowadzenie kolejnych czynności procesowych - tłumaczy.

Odnośnie do wniosku o uchylenie immunitetu posłowi Łukaszowi Mejzie, to - jak tłumaczy pani prokurator - nie obejmuje on zachowania polegającego na ewentualnym oszukiwaniu rodziców chorych dzieci, "ponieważ nie został skierowany w postępowaniu tego zachowania dotyczącym". - Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu - informuje i przypomina, że w sprawie należy zgromadzić "materiał dowodowy uzasadniający w sposób dostateczny podejrzenie popełnienia przestępstwa przez parlamentarzystę".

Nie ilość, a jakość wniosków o uchylenie immunitetu świadczy o profesjonalizmie i zaangażowaniu prokuratury w pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sprawców przestępstw korzystających z immunitetu parlamentarnego - kwituje Anna Adamiak, rzecznik Prokuratura Generalnego.

Z sędziami idzie lepiej

Zdaniem części posłów, sprawniej ministrowi Bodnarowi idzie uwalnianie sędziów z postępowań dyscyplinarnych, które wobec nich wszczynano jeszcze za czasów Zbigniewa Ziobry. - Mówimy o postępowaniach wszczynanych za wydane wyroki. Dwie sprawy wszczęto za samo zadanie pytań prejudycjalnych do TSUE. Albo za list sędziów do OBWE w sprawie wyborów kopertowych. Takich postępowań jest kilkadziesiąt - słyszymy w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Do uwolnienia sędziów z tych postępowań Adam Bodnar wykorzystuje instytucję tzw. rzeczników ad hoc, czyli Rzeczników Dyscyplinarnych Ministra Sprawiedliwości, opisanych w art. 112b ustawy o sądach powszechnych. Pierwszego rzecznika ad hoc powołano 26 stycznia br. Do 25 listopada minister wydał łącznie 24 zarządzenia powołujące takich rzeczników. Ich zadaniem jest m.in. dokonanie przeglądu postępowań dyscyplinarnych z lat 2018-2023 wszczynanych przeciwko sędziom, których zasadność budziła poważne wątpliwości obecnego kierownictwa resortu sprawiedliwości.

Z danych ministerstwa wynika, że rzecznicy ad hoc Bodnara wstąpili do 66 postępowań wszczętych przez Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i jego zastępców, sędziów: Przemysława Radzika, Michała Lasoty i Piotra Schaba. Postępowania są na różnych etapach: w 24 sprawach postępowania zostały umorzone, w 5 cofnięto wnioski o rozpoznanie spraw przed sądami dyscyplinarnymi, niektóre są zawieszone do czasu odzyskania akt od Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, w dwóch sprawach zapadły wyroki uniewinniające, a w jednej postępowanie zostało umorzone przez Sąd Dyscyplinarny.

- Niestety, rzecznicy i ich zastępcy nie chcą wydawać rzecznikom ad hoc aktów postępowań. Stąd słynne przeszukania w KRS. Rzecznicy, wbrew obowiązkowi, czasami nie informują nas o postępowaniach dyscyplinarnych. Ostatnio z mediów dowiedzieliśmy się o postępowaniu pana Radzika wobec prezes sądu okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim. Niemniej dynamika postępowań dyscyplinarnych spadła - wskazuje urzędnik z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Wybrane dla Ciebie
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów