Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Monika Rosmanowska
Monika Rosmanowska
|
aktualizacja
Materiał powstał przy współpracy z McDonald’s

Różnorodność w biznesie. Czy to się opłaca?

Podziel się:

Zespoły złożone z osób różnych narodowości, płci, a także będących w różnym wieku, potrafią lepiej odpowiedzieć na potrzeby zróżnicowanych klientów. A to przekłada się na konkretną wartość dla firmy, mierzoną rozwojem osobistym pracowników, skuteczną rekrutacją oraz zyskiem.

Różnorodność w biznesie. Czy to się opłaca?
Zdj. XXXI Forum Ekonomiczne w Karpaczu, Strefa McDonald’s Polska (materiały partnera)

Tematy dotykające poszczególnych obszarów ESG (ang. Environmental, Social and Corporate Governance, a więc związanych ze środowiskiem naturalnym, społeczeństwem i ładem korporacyjnym) były jednymi z kluczowych poruszanych przez prelegentów i uczestników w czasie XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu. O ESG rozmawiali zarówno przedstawiciele biznesu, administracji rządowej, jak i organizacje pozarządowe.

Jedna z dyskusji, dotycząca różnorodności w biznesie, odbyła się w Strefie McDonald’s, gdzie firma prezentowała raport ESG za 2021 rok. Ekspertki McDonald’s Polska – Renata Prys, dyrektorka działu People, oraz Barbara Groenwald, jedna z franczyzobiorczyń sieci, rozmawiały z Marcinem Petrykowskim, prezesem Atende S.A.

Zobacz także: Renata Prys, Dyrektorka działu People, McDonald’s Polska podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu

Jaki klient, taki zespół

Dyskusję na temat różnorodności w biznesie zacznijmy od banalnego, ale jakże ważnego pytania: co daje korporacjom wspieranie różnorodności wewnątrz organizacji i to na różnych szczeblach zarządzania? Odpowiedzi szukamy w McDonald’s, bo tu różnorodność to nie slogan, a rzeczywistość.

W ponad 500 polskich restauracjach marki pracują osoby 26 narodowości, m.in. Ukrainy, Indii, Białorusi, Nigerii czy Nepalu. Najmłodsi mają po 18 lat (w czasie wakacji firma zatrudnia także 16-latków do tzw. prac lekkich), a najstarszy pracownik – 73 lata. Co więcej, osoby z niepełnosprawnościami stanowią ponad 7 proc. (zespół jednej z restauracji w znacznej mierze składa się z osób niesłyszących), a cudzoziemcy – 12 proc. ogółu. Pracownicy pełnią też różne role społeczne, mają różną tożsamość płciową, orientację seksualną czy wyznanie.

Ludzie to podstawa naszego biznesu. Różnorodność nie jest naszym celem, ale naszą codziennością i jednocześnie siłą. Różnorodne zespoły i otwarta atmosfera pracy przyciągają nowych pracowników, którzy uczą się od siebie wzajemnie, czerpią ze swoich doświadczeń, nabywają nowych kompetencji, chociażby komunikacyjnych – mówiła Renata Prys, dyrektorka działu People, McDonald’s Polska.

Takie zespoły są też bardziej kreatywne. Ludzie z różnych kultur myślą inaczej. Jestem przekonany, że pracując w tak zróżnicowanej grupie, każdy pracownik szybko odkryje, jakie możliwości rozwoju się przed nim otwierają – podkreślał Marcin Petrykowski, prezes Atende S.A.

Zróżnicowany zespół to także konkretna wartość dla firmy, której częścią jest zysk finansowy. Bo w takim zespole, jak w zwierciadle, może przejrzeć się klient. Klient, o którym można powiedzieć wiele, ale nie to, że jest jednorodny.

Różnorodność jest więc odpowiedzią na potrzeby klienta. To konsument jest decydentem, wybiera dostawcę usług. Co więcej, oczekuje, że biznes będzie homogeniczny z nim. Tak jak różny jest nasz zespół, w tak odmienny sposób może zareagować na potrzeby klienta. To klient jest tu największą wartością – nie ma wątpliwości Marcin Petrykowski.

W wyniku napływu uchodźców z Ukrainy w Polsce mieszka w tej chwili blisko 42 mln ludzi. – Prowadząc biznes, muszę więc zatrudnić Ukraińców, bo po drugiej stronie mam 3 mln ukraińskich konsumentów. Jeśli nie włączę ich do zespołu, to stracę swój wpływ na otoczenie – przekonywał prezes Atende.

Po 24 lutego McDonald’s zatrudnił już ponad 4,2 tys. Ukraińców. – Byliśmy na to przygotowani. Od lat mamy wdrożone odpowiednie procedury i dokumenty w trzech językach. Pomagamy przy zatrudnieniu i znalezieniu mieszkania. To dla nas naturalne – zapewniała Renata Prys.

Tu możesz być sobą

Różnorodne zespoły to jednak nie tylko wartość, to także wyzwanie. Budowanie kultury otwartości wymaga czasu. Nie jest też sprawą prostą – nie każdy jest otwarty na drugiego, o różnicach kulturowych czy barierach językowych nawet nie wspominając.

McDonald’s jako doskonale znane i stabilne miejsce pracy – jesteśmy na polskim rynku od 30 lat i zatrudniamy tylko na umowę o pracę – przyciąga pracowników z różnych krajów i środowisk. Dla wielu to pierwszy wybór. Co ciekawe, w momencie rozpoczęcia wojny w Ukrainie na jednej zmianie w restauracji pracowały dziewczyny z Ukrainy, Rosji i Białorusi. To, co dzieje się w dużej polityce, nie wpłynęło jednak na ich relację i atmosferę w zespole – mówi Barbara Groenwald, franczyzobiorczyni McDonald’s Polska.

W sytuacjach konfliktowych, a do takich siłą rzeczy musi dochodzić, ciężar odpowiedzialności za ich skuteczne rozwiązanie spoczywa na liderach. To oni muszą pokazywać pracownikom, jaką wartością dla każdego z nich i dla całej firmy są różnorodne zespoły.

Ważne, by trudnych tematów nie zamiatać pod dywan. Zatrudniając blisko 31 tys. osób, z czego ponad połowę stanowią kobiety (ok. 63 proc., dane z raportu ESG firmy za 2021 rok – przyp. red.), mówimy stanowcze "nie" wobec wszelkich przejawów dyskryminacji naszych pracowników m.in. przez gości restauracji. W McDonald’s nie ma przyzwolenia na komentarze związane z kolorem skóry czy pochodzeniem. Cały czas uczymy liderów, jak powinni reagować w takich sytuacjach – podkreśla Renata Prys, i dodaje: – Wszyscy mogą się czuć u nas bezpiecznie, niezależnie od tego, kim są.

Jak firma może wspierać swoich liderów w zarządzaniu różnorodnym zespołem? Przede wszystkim wdrażając, a następnie konsekwentnie realizując przyjęte strategie.

Różnorodność, włączanie, równe traktowanie w kontekście płacowym, to funkcjonuje u nas od lat. Ważne, by firma zadbała o zatrudnienie odpowiednich osób, a następnie ich edukację. Wszelkiego rodzaju studia podyplomowe, kursy i szkoły językowe są dużym wsparciem – podpowiada Renata Prys.

Firma jest kobietą

Sporym wyzwaniem w temacie różnorodności pozostaje kwestia dostępu do stanowisk i równiej płacy na tym samym stanowisku dla kobiet i mężczyzn.

W branży IT, bo w takiej działam, jest bardzo mało kobiet na rynku, szczególnie wśród inżynierów. System edukacyjny musi być bardziej otwarty na kobiety, musi umożliwiać im start, a tego nie robi – twierdzi Marcin Petrykowski.

W zarządzie McDonald’s kobiety stanowią 45 proc., a wśród franczyzobiorców – 35 proc. Co więcej, aż 78 proc. kierowników restauracji własnych McDonald’s to kobiety.

Kobiety, które wracają po urlopie macierzyńskim, mają elastyczny czas pracy, i z automatu dostają podwyżkę, która je ominęła podczas ich nieobecności. Kobieta, która idzie na urlop macierzyński, musi wiedzieć, że ma dokąd wracać i że w tym miejscu czeka ją jasna ścieżka rozwoju. Blisko 95 proc. kierowników naszych restauracji to osoby awansujące z niższych stanowisk – zdradza Renata Prys.

Te praktyki warto naśladować

Wracając do postawionej na początku tezy, że w McDonald’s różnorodność nie jest tylko pustym sloganem, przytoczmy na koniec kilka dobrych praktyk, które z powodzeniem można wdrożyć także w innych organizacjach.

McDonald’s jest jednym z sygnatariuszy Karty Różnorodności (inicjatywy wspieranej przez Komisję Europejską, do której należą firmy sprzeciwiające się dyskryminacji w miejscu pracy i podejmujące działania na rzecz promocji różnorodności). Co więcej, firma posiada strategię zarządzania różnorodnością i we współpracy z fundacją Diversity Hub, stworzyła program edukacyjny, mający na celu ograniczanie postaw i działań o charakterze dyskryminacyjnym.

Materiał powstał przy współpracy z McDonald’s

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Materiał Partnera