Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Rynek kopciuchów ma się świetnie. Zakazu sprzedaży nikt nie egzekwuje, rząd tłumaczy się szarą strefą

47
Podziel się:

Handel kotłami starego typu, które teoretycznie zostały wycofane z rynku półtora roku temu, trwa w najlepsze. Producenci fałszują certyfikaty, a żadna państwowa instytucja nie pali się do kontrolowania rynku.

Rząd nie zna dokładnej skali sprzedaży kotłów w Polsce. Tłumaczy to m.in. "szarą strefą".
Rząd nie zna dokładnej skali sprzedaży kotłów w Polsce. Tłumaczy to m.in. "szarą strefą". (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", premier Mateusz Morawiecki we wrześniu 2017 roku zapowiadał, że "kopciuchy idą w odstawkę". Nowe rozporządzenie dotyczące standardów dla kotłów na węgiel miało je wyeliminować z rynku.

Gazeta wskazuje, że zapowiedź premiera się nie sprawdziła. Choć od 1 października 2017 r. obowiązuje zakaz produkcji kotłów niespełniających norm, a od 1 lipca 2018 r. zakaz ich sprzedaży w Polsce, w praktyce jest zupełnie inaczej.

Działacze Polskiego Alarmu Smogowego, którzy przygotowują raport na temat rynku kotłów w Polsce, ostrzegają, że nadal można bez problemu kupić nowe kopciuchy. Co gorsza, czasem stanowią one większość ofert w serwisach internetowych.

"Na 12 sklepów internetowych aż 8 oferuje tego typu urządzenia" - zwracają uwagę działacze PAS. Często stosowany trik to sprzedawanie kopciucha pod inna nazwą, np. "kotła na biomasę niedrzewną".

Poważniejszym problemem jest podrabianie przez producentów kotłów państwowych certyfikatów Jak pisze "Wyborcza", Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla złożył zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez producentów fałszujących świadectwa jakości kotłów.

Jak to możliwe, że sprzedaż zakazanych kotłów idzie w najlepsze w biały dzień? Problemem jest brak przepisów, a przynajmniej tak twierdzą instytucje, które powinny z urzędu kontrolować rynek, np. UOKiK.

Mało tego, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przyznaje, że nie potrafi dokładnie określić skali sprzedaży kotłów na paliwa stałe w Polsce. Resort Jadwigi Emilewicz wini "duże rozproszenie rynku" oraz szarą strefę, która może obejmować aż jedną czwartą całego rynku kotłów. MPiT szacuje, że sprzedaż wynosi od 200 do 250 tys. szt. rocznie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(47)
max
4 lata temu
Za "smog w Polsce odpowiedzialna jest jest tzw. "niska emisja" a nie samochody czy elektrownie weglowe w których spaliny oczyszczane sa do granic możliwości. Za smog odpowiada spalanie przede wszystkim wegla w starych kotłach. Problem leży nie w węglu czy jego jakosci tylko w przestarzałym sposobie spalania . Emisje kotłów retortowych (na "ekogroszek") sa około 300 razy niższe jak zwykłego "kopciucha". Wynika to po cześci z wyższej sprawności a po drugie ze zmiany organizacji procesu spalania polegajacego na paleniu "od góry) co przyczynia sie do dokładniejszego spalenia paliwa i gazów pirolitycznych dając wiecej energii . Poza tym prawdziwą przyczyną smogu jest bieda . Gdyby ludzi było stać na gaz czy olej opałowy to by nie brudzili się przy piecu....... Zorganizujcie gospodarke tak aby płaca była przyzwoita to i smog zniknie.
Syphar
5 lata temu
Budowa domu to koszt powyżej 250 tysięcy złotych. Jak kogoś nie stać na kocioł 5 klasy za 10 tysięcy, to jakim cudem stać go na dom?
Paweł
5 lata temu
Nikt nie fałszuje certyfikatów wy gamonie wyborcze, sprzedaje się podgrzewacze cwu albo kotły na biomasę niedrzewną. Nie wykrylibyście afery nawet jakby zapukała do waszych drzwi.
Polak
5 lata temu
Dajcie ludziom spokoj bruksela wymysla glupoty a reszta glupio to powtarza
Ftdg
5 lata temu
Polska piSSu typ nibypaństwo nibyprawa. Zamieszkałe przez nibykatolików.
...
Następna strona