Rząd ugiął się pod krytyką. Była tak duża, że zgłosił sprawę do ABW
Szeroko krytykowany projekt, dzięki któremu rząd poznałby tajemnice firm, nie zostanie wprowadzony. Przynajmniej nie przed wyborami parlamentarnymi - informuje "Puls Biznesu". Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński straszy jednak krytyków pomysłu Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW).
Sprawa dotyczy projektu ustawy, który dotyczy rozwoju e-administracji. Przyjęty przez rząd 10 lipca 2023 r. dokument po podpisie prezydenta zobowiązywałby biegłych rezydentów, badających sprawozdanie finansowe firm, do raportowania Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego informacji, które stanowią tajemnice przedsiębiorstw. Wszystko w celu dalszej walki z "mafiami VAT-owskimi".
Pomysł rządu spotkał się z ogromną krytyką, m.in. ze strony Rady Przedsiębiorczości. Nazwano projekt tzw. e-inwigilacją. Prognozowano, że uderzy w całą gospodarkę kraju, a do tego odstraszy zagranicznych inwestorów - przypomina "Puls Biznesu".
Projekt 17 lipca trafił do Sejmu, ale dotąd nie rozpoczęły się dalsze prace legislacyjne nad ustawą. Dziennik spytał Ministerstwo Cyfryzacji, które jest projektodawcą, z czego wynika ta cisza. Okazało się, że przedsiębiorcy wygrali. Przynajmniej na razie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stopy procentowe w dół przed wyborami? Członek RPP: to będzie szkolny błąd
Minister cyfryzacji odpowiada w sprawie tzw. e-inwigilacji firm
- Skala nacisku na rząd w sprawie tego projektu jest tak ogromna, i w naszej ocenie niedopuszczalna, że zawiadomiliśmy o tym ABW. Uważamy, że służby powinny dokładnie sprawdzić, kto i dlaczego tak bardzo lobbuje w tej sprawie i wywiera nielegalny wpływ na proces legislacyjny - powiedział "PB" minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Szef resortu nie doprecyzował, o jakie naciski chodzi. Dziennik podkreśla, że eksperci otwarcie i oficjalnie krytykowali projekt. Wiele wskazuje na to, że o schowaniu projektu do szuflady zdecydowały zbliżające się wybory parlamentarne.
- W tej kadencji projekt dotyczący biegłych rewidentów na pewno nie będzie procedowany. Zostanie wycofany. Ponadto mamy końcówkę kadencji i praktycznie nie ma czasu na przeprowadzenie nad nim prac parlamentarnych - stwierdził Cieszyński.