Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|
aktualizacja

Shrinkflacja i skimpflacja w sklepach drenują kieszenie Polaków

358
Podziel się:

Złotówka traci na wartości, a inflacja wciąż rośnie. W sklepach jest coraz drożej, nawet jeżeli kupimy coś w cenie takiej jak dawniej, to szybko okazuje się, że produktu jest mniej lub jest po prostu gorszej jakości. Zjawiska te nazywane jest shrinkflacją i skimpflacją.

Shrinkflacja i skimpflacja w sklepach drenują kieszenie Polaków
Za żywność płacimy coraz więcej (Adobe Stock, PAP, Albert Zawada, Voyagerix)

Ekonomista Michał Pronobis w magazynie "Polska i Świat" na antenie TVN24 alarmował, że do Polski nadciągają shrinkflacja i skimpflacja. W uproszczeniu oznacza to, że za tę samą cenę można dostać coś gorszego lub mniejszego. Ekonomista uważa także, że w momencie dużej inflacji niektórzy, szczególnie duże firmy mogą sobie pozwolić na stosowanie różnych tricków w stosunku do konsumentów.

O tym, jak te zjawiska wyglądają w praktyce, na antenie TVN 24 opowiedział Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności.

- Kostka masła to było 250 gramów, a teraz 170 gramów, a kto wie, czy zaraz nie będzie mniej. Teraz widzimy na półkach chleby, które mają dużo mniejszą gramaturę niż tradycyjny bochenek, a jak zaczniemy przeliczać na kilogramy, to już wcale to nie jest taka niska cena – mówił dla stacji Andrzej Gantner.

Wyborcza.biz informuje, że niepokojącym zjawiskiem jest również to, że płaci się teoretycznie za ten sam produkt, ale jego jakość już nie taka sama, mocno się pogorszyła. - Używa się gorszych półproduktów, żeby zaoszczędzić. Zresztą dla konsumentów w Polsce po raz pierwszy od lat przestała się liczyć jakość. Znowu najważniejsza jest cena — przekonuje portal.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz także: Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"

Wyborcza.biz informuje, że skimpflacja to również mniej pracowników w sklepach, większy bałagan na półkach i większe kolejki do kasy. - Brakuje ludzi, a brakuje ich, bo sieci tną koszty — ocenia portal.

Średnio o niemal 18 proc. wrosły ceny w sklepach w porównaniu do sytuacji z ubiegłego roku — wynika z "Indeksu cen w sklepach detalicznych" obejmującego dane za czerwiec. Najbardziej zdrożały produkty tłuszczowe, a najmniej pieczywo.

Przypomnijmy, że inflacja w czerwcu 2022 r. w Polsce wyniosła 15,6 proc. To najwyższy odczyt od marca 1997 r., czyli od ponad 25 lat. W ciągu zaledwie miesiąca paliwa zdrożały o blisko 10 proc., a nośniki energii o 3 proc. Ceny żywności względem maja się prawie nie zmieniły.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(358)
WYRÓŻNIONE
Taka prawda.
2 lata temu
Za Tuska miałem 1,2 tys. PLN emerytury i mogłem za to kupić prawie 2 tony węgla. Za Kaczyńskiego mam 1,5 tys. PLN emerytury i mogę za to kupić prawie 0,5 tony węgla. Tak wygląda PISowski dobrobyt.
Parę słów...
2 lata temu
PiS rządzi już 7 lat!!! SIEDEM LAT a nie siedem dni czy miesięcy, miał i ma dalej w rękach wszelkie instrumenty aby rozsądnie zarządzać finansami. To pisowcy teraz są odpowiedzialni za stan państwa a nie urojeni spekulanci, deweloperzy, cyklisci itd. PiS władza wybrała juz na samym początku rozrzutność a to zawsze prowadzi do kłopotów. Na mega socjał stać tylko państwa baaardzo baaardzo bogate a nie kraj na dorobku. Przyzwyczajano naród do coraz hojniejszej manny z nieba i tak władza na własne życzenie zapędziła się w kozi róg bo lud chce więcej i więcej plusów podarków. Aby podtrzymać popularność na poziomie 35% (i szanse wygrania wyborów) założę się, że PiS niestety dodrukuje masy pustego pieniądza na wyborcze rozdawnictwo a to jest przepis na mega inflację jak w PRLu. To będzie ekonomiczna katastrofa. I znów cała generacja będzie musiała po tym posprzątać, słono płacić aby znów dogonić cywilizację. Znów stracony cenny czas bo potrwa to dekady.
Aga
2 lata temu
Ja nie wiem jak oni liczą tą inflację,że niby 15%,skoro benzyna z 6zl na 8zl,to chyba jakoś ponad 30%,mleko z 2,20zl na 2,80zl,to gdzieś około 30%,makarony z 2,40 na 3,90 to przecież ponad 50%,sery z 20 na 30zl,to chyba też 50%,wędliny z 22 na 30 to też ponad 40%,czynsz z 550 na 680 (prawie 30%)...a gaz?to już nie wspomnę...i gdzie te 15%?Nawet chleb z 2 na 2,80...i to bez VAT...lub po obniżeniu VAT...w CH...a nas robią,żeby tylko dobrze wygladalo..
NAJNOWSZE KOMENTARZE (358)
wysylajnami o...
2 lata temu
Dziwne zjawisko w całej europie to się dzieje tak jak by ktoś kazał im lub nałożył dodatkową opłatę która odbija się, może to efekt 79312 ?
max
2 lata temu
Masło 259 gr ???, kiedy to było, przecież takie numery z gramatura to już przerabialiśmy przed laty, gdy inflacja była prawie zerowa.
Beneficjenty ...
2 lata temu
Wszyscy stękacie że drogo że inflacja a po puste pieniądze z pinceta plus łapy wyciągacie
Antoni
2 lata temu
To nie żadna sracja tylko złodziejstwo
Blednametodol...
2 lata temu
Na masło 170 gram to Auchan nabierał ludzi 15 lat temu jak inflacji nie było.
...
Następna strona