Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Sklepy internetowe liczą zyski. Handel detaliczny w zapaści

4
Podziel się:

Epidemia zmieniła wiele naszych przyzwyczajeń, ale przecież nie wszystkie. Nadal lubimy kupować i z konieczności przenieśliśmy się do sieci. Potwierdzają to właściciele sklepów internetowych. Nie ratuje to jednak wyniku handlu detalicznego: tam gorszej sytuacji nie było od kilkunastu lat.

Ostatnie półtora miesiąca to dobry czas dla sklepów internetowych. Ogólnie dla handlu to jednak czas jazdy w dół.
Ostatnie półtora miesiąca to dobry czas dla sklepów internetowych. Ogólnie dla handlu to jednak czas jazdy w dół. (PAP, (PAP, Bartłomiej Zborowski)

Dominika Zapłata, członek zarządu Allegro przyznała w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że ruch na platformie w marcu wzrósł o 20 proc., ale są kategorie, w których obroty sprzedawców w ciągu roku wzrosły aż o kilka tysięcy procent. Rekordowym zainteresowaniem cieszyły się produkty związane z obecną sytuacją, jak maski (o ponad 7 tys. procent) czy kosmetyki i środki czystości.

O tym, że handel na jakiś czas przeniesie się do sieci, świadczy nie tylko aktywność kupujących, ale i sprzedających. W ciągu ostatnich czterech tygodni na platformie zarejestrowało się dwukrotnie więcej nowych firm niż przed pandemią.

Handel, jak zresztą każda gałąź gospodarki, to system naczyń połączonych. Skoro więcej zamawiamy ze sklepów internetowych, to więcej pracy mają firmy kurierskie.

Zobacz także: Obejrzyj: Odmrażanie gospodarki, co dalej? "Musimy nauczyć się nowej normalności"

Z badania DHL Express Poland wynika, że dwie trzecie ankietowanych europejskich firm twierdzi, że ograniczenie funkcjonowania tradycyjnych sklepów skłoniło je do zaoferowania klientom alternatywnych możliwości dostarczania produktów. W 78 proc. przypadków chodziło o rozpoczęcie sprzedaży online.

Dobre wyniki e-handlu nie zmieniają faktu, że sprzedaż detaliczna, która chroniła polską gospodarkę przed recesją w poprzednich okresach zawirowań, tym razem ciągnie ją w dół. I to wyraźnie, bo w marcu realnie zmalała o 9 proc. rok do roku, najbardziej od co najmniej 2006 r.

– Dane o sprzedaży detalicznej pokazują istotę obecnej recesji. Epidemia zmusza nas do pozostania w domach, a to oznacza, że gospodarstwa domowe mniej wydają. Nie zadziała więc naturalny stabilizator polskiej gospodarki, który uchronił nas od recesji w 2008 roku czy w czasie wojen handlowych – zauważył w rozmowie z "RZ" Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(4)
logiczny
4 lata temu
Najwyraźniej mamy inne pojęcie o zapaści, która dopiero przed nami!;(
Sprzedawca
4 lata temu
Teraz kupują, bo wielu ma tzw. poduszkę finansową. Za moment skończy się ten pozorny wzrost i wpadniemy w bardzo głęboką recesję, jakiej w powojennej Polsce nie było. TRZYMAJCIE SIĘ ZA PORTFELE RODACY!
Valzop
4 lata temu
Ale przecież z tym wirusem właśnie o to chodzi. O napędzenie klientów gigantom internetowym.
Anka
4 lata temu
Jak ludzie potraca prace to nie beda kupowac i w internecie. Tak naprawde to dopiero poltora miesiaca zakazow.