Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|
aktualizacja

Szczyt w Brukseli w ogniu krytyki europosłów. Domagają się szczegółów ws. praworządności

21
Podziel się:

Eurodeputowani na nadzwyczajnym posiedzeniu ostro debatują nad efektami szczytu. Słychać donośne głosy zawiedzionych zbyt słabymi gwarancjami powiązania wypłacania środków z zasadą praworządności.

Nie wszyscy eurodeputowani podzielają optymizm KE po szczycie. (na zdj. szefowa KE Ursula von der Leyen)
Nie wszyscy eurodeputowani podzielają optymizm KE po szczycie. (na zdj. szefowa KE Ursula von der Leyen)

Aktualizacja 18:20

- Nasza grupa udzieli zgodę (na ten pakiet - PAP) wtedy i tylko wtedy, jeśli będą tam gwarancje powiązania wypłacania środków z zasadą praworządności. Deklaracje są niepotrzebne, tylko konkretne, praktyczne kroki - powiedział, cytowany przez Dziennik Gazetę Prawną, powołującą się na PAP, szef grupy Odnowić Europę Dacian Ciolos.

Polityk zapewniał, że jego słowa nie są bezpośrednio wymierzone przeciwko Polsce i Węgrom. Jak wyjaśniał, chodzi o to, żeby za pieniądze z UE finansować polityków odwracających się plecami od zasadniczych wartości wspólnoty.

Zobacz także: Zobacz też: Nowe drogi w Polsce. Minister zdradza, które mogą powstać

Jak relacjonuje Polska Agencja Prasowa, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej w PE Manfred Weber mówił, że to pierwsza taka sytuacja, kiedy wypłata środków europejskich jest uzależniona od przestrzegania praworządności.

Polityk zapewniał również, że nie do końca rozumie jak ma to działać i zapytał szefową KE Ursulę von der Leyen od kiedy środki UE nie będą wypłacane bez przestrzegania przepisów i mechanizmów europejskich.

Przypomnijmy, premier Mateusz Morawiecki mówił po unijnym szczycie na temat budżetu, że Polska osiągnęła to, co chciała: pieniądze i uniezależnienie przyznawania środków od – jak to ujął szef rządu – tzw. praworządności. O jakich kwotach mowa?

"W ramach łącznej puli środków wynegocjowaliśmy grubo ponad 700 mld zł. Na to składają się dotacje - ponad 620 mld zł, reszta to uprzywilejowane pożyczki, nie jest wykluczone, że będą na zerowym oprocentowaniu" – to z kolei słowa premiera ze środy, który podkreślił w Sejmie, że Polska jest największym beneficjentem funduszu spójności.

Gdy Mateusz Morawiecki skończył chwalić efekty swoich negocjacji, w Brukseli – jak podaje Polska Agencja Prasowa – pojawił się projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego na temat budżetu, który wbija kij w mrowisko.

Okazuje się, że większość grup politycznych nie akceptuje stanowiska, które wypracowali przywódcy. W dokumencie wskazano na zbyt niski poziom dotacji względem pożyczek oraz zbyt luźne powiązanie pozyskiwania środków z zasadami praworządności.

"Proponowane cięcia w programach zdrowotnych i badawczych są niebezpieczne w kontekście globalnej pandemii; proponowane cięcia w edukacji, transformacji cyfrowej i innowacjach podważą przyszłość następnego pokolenia Europejczyków" – wymieniono w projekcie, który opublikował PAP.

W czwartek ok. 18. Parlament Europejski przyjął tę rezolucję, w której sprzeciwia się ustaleniom dotyczącym wieloletniego budżetu Unii Europejskiej. Chce zaostrzenia przepisów o uwarunkowaniu budżetu od praworządności.

Parlament Europejski "głęboko ubolewa, że Rada Europejska znacznie osłabiła dążenie Komisji i Parlamentu do tego, aby w WRF i Instrumencie Unii Europejskiej na rzecz Odbudowy (NGEU) stanąć na straży praworządności, praw podstawowych i demokracji".

Parlament domaga się negocjacji z krajami członkowskimi i zaostrzenia zapisów o uzależnieniu unijnych dotacji od praworządności.

PE chciałby, aby decyzja o ewentualnym odbieraniu lub zamrażaniu pieniędzy w związku z łamaniem zasad państwa prawa zapadała w Radzie Unii tzw. odwróconą większością kwalifikowaną, co znacznie utrudniłoby jej odrzucenie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
drutowanie_sw...
4 lata temu
Wiekszosc ludzi nie potrafi logicznie rozumowac (dlatego nauczanie matematyki jest takie wazne w szkolach, a nie religii!). Jak to mozliwe bowiem, ze Morawiecki i spolka wciskaja wszystkim kit, ze w Polsce jest wzorcowa praworzadnosc, a jednoczesnie boi sie uzaleznic wysokosc srodkow od tej praworzadnosci? Skoro jest wzorcowa, to czego sie bac? Innymi slowy, Pinokio znow klamie. Nie ma w Polsce zadnej praworzadnosci, jest coraz wiekszy zamordyzm na modle katolicka. I oni o tym dobrze wiedza, ale poniewaz w Polsce wiekszosc ludzi nie potrafi logicznie rozumowac (bo czyz mozna sie tego nauczyc klepiac zdrowaski?), kazdy kit i klamstwo przejdzie. Smutny jest ten narod :\
lukrecja
4 lata temu
Po co był ten szczyt pytam się. Niby madrzy ludzie w tej Brukseli , a nie potrafili jasno i wyrażnie wyrazic sie w sprawie praworządności. U nas sie chwalą sukcesem, który nie wiadomo czy jest, czy go nie ma.
Ula
4 lata temu
Prawda jest taka, że ciężko było dojść do porozumienia z państwami zachodnimi i premier wynegocjował najlepsze warunki.
Zett
4 lata temu
Prawda jest taka, że mechanizm powiązania wypłat z unijnego budżetu z praworządnością był wymierzony w praworządność europejską, był sprzeczny z zasadami traktatów europejskich i polską konstytucją i był niepraworządny ze swojej istoty. Dlatego premier Morawiecki miał 100% racji nie zgadzając się na to.
depesz
4 lata temu
Parlament Europejski "głęboko ubolewa, że Rada Europejska znacznie osłabiła dążenie Komisji i Parlamentu do tego, aby w WRF i Instrumencie Unii Europejskiej na rzecz Odbudowy (NGEU) stanąć na straży praworządności, praw podstawowych i demokracji". Uchwalanych wg własnego widzimisię, polegających na wtrącaniu się w wewnętrzne sprawy państw i służących do szantażu? Spadać.
...
Następna strona