Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Towary z Chin płyną do Polski coraz większym strumieniem. Skala robi wrażenie

64
Podziel się:

W pierwszych miesiącach tego roku import z Chin był o jedną trzecią większy niż rok wcześniej. Z najnowszych danych NBP wynika, że z Państwa Środka sprowadzamy do kraju już blisko jedną siódmą wszystkich zagranicznych towarów.

Towary z Chin płyną do Polski coraz większym strumieniem. Skala robi wrażenie
Kolejne tysiące kontenerów płyną z Chin do Polski (Adobe Stock, hanohiki)

Rośnie znaczenie Chin w światowej gospodarce. Kraj ten umacnia się też jako partner handlowy Polski. Z opublikowanych we wtorek danych NBP wynika, że wartość importu z Chin w pierwszym kwartale tego roku zwiększyła się o prawie 32 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

Tym samym zwiększył się o około 2 pkt. proc. udział Chin w całkowitym imporcie towarów do Polski. To już 14,5 proc.

O jakich wielkościach mowa? Z wcześniejszych statystyk GUS wynika, że w pierwszych trzech miesiącach tego roku import z Chin był na poziomie 42,3 mld zł. Więcej towarów sprowadzamy do kraju tylko z Niemiec. W przypadku naszych zachodnich sąsiadów mowa o ponad 62 mld zł.

Zobacz także: Biznes ma plan na czwarta falę. "Bunt na pokładzie"

Daleko w tyle pod względem wartości importu zostają kolejne kraje. Za Chinami są Włochy, skąd w kwartał sprowadziliśmy towary warte niecałe 15 mld zł.

Według najnowszych wyliczeń NBP, "z Chin pochodzi 37 proc. wartości importu dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku, 32 proc. - dóbr inwestycyjnych, 31 proc. - dóbr półtrwałego użytku oraz 28 proc. - części do dóbr inwestycyjnych".

NBP wskazuje, że umocnienie się pozycji Polski w łańcuchach dostaw między gospodarkami Azji i krajami Europy Zachodniej znajduje odzwierciedlenie w jednoczesnym wzroście nadwyżki w wymianie z Niemcami i większością pozostałych krajów strefy euro oraz pogłębianiu się deficytu w handlu z Chinami i innymi rozwijającymi się gospodarkami Azji.

W pierwszym kwartale 2021 roku dodatnie saldo w obrotach ze strefą euro zwiększyło się do 44,6 mld zł, tj. o 13,1 mld zł w porównaniu z rokiem poprzednim. Natomiast deficyt w handlu z Chinami pogłębił się do 38,7 mld zł, tj. o 9,1 mld zł rok do roku. O tyle import przekroczył eksport.

“Podczas gdy w eksporcie obserwowana jest tendencja do zwiększania się udziału Niemiec i pozostałych krajów strefy euro, to w imporcie następuje systematyczny wzrost znaczenia Chin i pozostałych gospodarek wschodzących Dalekiego Wschodu. Udział krajów azjatyckich zwiększa się zarówno w imporcie dóbr pośrednich, jak i produktów finalnych” - wskazuje NBP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(64)
adam 33
3 lata temu
Przymusu nie ma , a co do badziewia to co byście chcieli za takie pieniądze ?
Robotnik z fa...
3 lata temu
Ludzie starczy już kupowania tej jednorazowej tandety. A w tych sklepach chinskich w Polsce tak smierdzi jakąś farba guma masakra Kupujcie droższe a trwalsze lepiej się opłaca jest mnóstwo polskich towarów albo europejskich trzeba szukać a nie jak lemingi
lolo
3 lata temu
powod do dumy ze z chin tyle ciagniemy? powinno byc wiekszosc u nas robione. u chinczykow nie ma zadnych standardow, nikt tego nie bada, nie sprawdza, ciesza sie ze tanie a potem truja siebie i zasmiecaja srodowisko na utylizacje tego badziewa.
MG Perth
3 lata temu
Chiny nie sa temu winne to pazerna europa ameryka - tuSSk zniszczyl Polska gospodarke na zecz Niemiec i Chin bo byla nieoplacalna ale co za to dostal to dostal a takich jak on w lewakow to 99.9 % To nie Irak , Afganistan ameryka moze im skoczyc
Oj tam oj tam...
3 lata temu
A premier niech jak najszybciej położy tory od Pekinu do Warszawy aby wszystko badziewie co tam jest wlało się do Polski!
...
Następna strona