Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|

Trwa okupacja PGG. Związkowcy nie odpuszczają

15
Podziel się:

Po godz. 15:00 kolejna tura rozmów górników z zarządem Polskiej Grupy Górniczej, na miejsce jedzie minister Adam Gawęda. Związkowcy od środy okupują siedzibę spółki, domagają się wzrostu płac.

Trwa okupacja PGG, górnicy żądają podwyżek
Trwa okupacja PGG, górnicy żądają podwyżek (East News)

Wciąż trwa okupacja katowickiej siedziby Polskiej Grupy Górniczej przez górniczych związkowców. Rozmowy zarządu z górnikami mają wrócić po godz. 15:00, na miejscu pojawi się Adam Gawęda, były już wiceminister energii odpowiedzialny za górnictwo, obecnie wiceminister nowo powstałego resortu aktywów państwowych (dawniej Ministerstwo Skarbu).

Spór w PGG trwa już od tygodnia. Związkowcy domagają się 12-proc. podwyżki, a poza tym włączenia dodatku gwarantowanego do podstawy naliczania Barbórki i 14-tej pensji za rok 2019. Od zarządu usłyszeli "nie". PGG argumentuje decyzję tym, że spełnienie tych postulatów oznaczałoby wzrost kosztów stałych spółki o ok. 610 mln zł w skali roku.

Spółka poinformowała wcześniej w komunikacie, że "w dniu 27 listopada br. odbyły się spotkania zarządu PGG ze stroną społeczną, dotyczące postulowanej przez związki zawodowe podwyżki wynagrodzeń na 2020 rok. Zarząd PGG przedstawił wstępne założenia dotyczące planu techniczno-ekonomicznego na rok 2020 wraz ze szczegółowym wykazem inwestycji w poszczególnych kopalniach".

Zobacz także: Obejrzyj: Emilewicz: Zakaz palenia węglem jest potrzebny

"Zarząd PGG stoi na stanowisku, że bezpiecznym rozwiązaniem jest kontynuowanie rozmów o podziale środków po wypracowaniu zysku. Jednocześnie zarząd PGG informuje, że w latach 2017-2019 spółka przeznaczyła na wynagrodzenia i świadczenia dla pracowników 1 mld 95 mln zł powyżej wydatków planowanych przy tworzeniu PGG. Ponadto PGG jest zobligowana do spłaty obligacji w wysokości 2,2 mld zł" - dodano.

PGG, chcąc jak najszybszego rozwiązania sporu, zaproponowała sporządzenie protokołu rozbieżności oraz powołanie mediatora. "Strona związkowa odmówiła podpisania protokołu i oświadczyła, że jej przedstawiciele pozostaną w budynku PGG" - czytamy.

Jak podaje PAP, reprezentanci central związkowych z PGG przyszli w środę do katowickiej siedziby spółki z żądaniem natychmiastowego wznowienia rozmów na temat podwyżek płac. Zapowiedzieli, że pozostaną w budynku, dopóki nie uzyskają gwarancji realizacji swoich postulatów. Zarząd, który początkowo zapraszał związkowców na spotkanie zaplanowane na 5 grudnia, ostatecznie podjął rozmowy, ale do porozumienia nie doszło.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(15)
WYRÓŻNIONE
XYZ
5 lata temu
Spółki energetyczne wyłożą kaskę i po bólu ale na tym nie koniec bo po barbórce i w latach następnych scenariusz taki sam i tak w koło, może panowie którzy tak narzekają przejdą do innej profesji tam z całą pewnością będą mieli lepiej. będą zadowoleni i wreszcie przestaną narzekać...
mark
5 lata temu
Jakoś tym pasożytom związkowym nie przeszkadza likwidacja kopalń -np Piekary.
chop
5 lata temu
Śniadek i Duda śpią dobrze ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (15)
Janusz
3 lata temu
Podzielić się z nimi wszystkimi stratami górnictwa i kosztami zniszczeń górniczych. Bo zysku to nie wypracowali.
Polski węgiel...
5 lata temu
Te Panie Przyroda a czym ogrzejesz chałupe w zimę węglem z Rosji albo z Niemiec
Maciek
5 lata temu
Zawsze im mało barborki trzynastki kartki żywnościowe wczasy pod grusza itp. Inni ludzie pracują po 12 godzin i nie mają żadnych dodatków goła pensja niejednokrotnie najniższa krajowa jak gornikowi źle to zawsze można się zwolnić i iść pracować gdzie indziej pracy w PL nie brakuje Już nie wspomnę ze większość górników idzie na emeryturę mając 50 lat i idzie pracować dalej np. Jako kierowca pobierając emeryturę i w ten sposób psuje taki gamoń jeden z drugim rynek pracy bo on będzie pracował bez spiny bo i tak zawsze listonosz przyniesie koniec z tym pracujemy wszyscy na chleb a gornikowi zawsze źle
Domi
5 lata temu
Niech się pozwalają i jadą pracować do Czech jak lubią siedzieć pod ziemią
Zefek
5 lata temu
Jak związkowcy nie odpuszczają ,to może niech popuszczą 😂