Turcja odkryła ogromne złoża gazu. To zła wiadomość dla Rosji
Turcja odkryła największe w swojej historii złoża gazu na Morzu Czarnym - poinformował prezydent kraju Recep Tayyip Erdogan i zapowiedział początek "nowej ery".
Turecki prezydent zapowiedział, że nowo odkryte złoża zapoczątkują "nową erę" dla kraju i pozwolą mu uniezależnić się z od importu energii. Odkryte zasoby gazu mogą wystarczyć nawet na 20 lat.
Jednak Turcja nie stanie się gazową potęgą z dnia na dzień. Według agencji Reuters, przemysłowe wydobycie może ruszyć za 4-6 lat, ale bardziej prawdopodobne jest 7-10 lat. Wymaga też inwestycji na poziomie 2-3 mld dolarów. Prezydent Turcji zapowiedział, że produkcja ma ruszyć w 2023 roku.
Odkrycia dokonała załoga tureckiego statku wiertniczego Fatih, który od końca lipca pracuje na Morzu Czarnym przy odwiercie, który znajduje się 100 mil morskich na północ od tureckiego wybrzeża. Odkryte złoża szacowane są na 320 mld m3.
Pomoc od państwa. "Kończą się pieniądze i możliwości"
Obecnie Turcja jest uzależniona od importu gazu. Odkrycie może zmniejszyć zależność kraju od energii z Iranu, Azerbejdżanu czy Rosji. Erdogan zapowiedział, że Turcja chce w przyszłości zostać eksporterem energii netto.
Ostatnio zmalał import gazu z Rosji.Turcja ogranicza zakupy od Gazpromu przez wzrost importu LNG, głównie z Azerbejdżanu.
Zobacz też: Rachunki za prąd. Wyliczono, o ile wzrosną
Redukcja rachunków za import energii do Turcji, który w zeszłym roku wyniósł 41 mld dolarów, pomogłaby budżetowi i zmniejszyłby chroniczny deficyt na rachunku obrotów bieżących, przez który kurs tureckiej liry spadł do rekordowo niskiego poziomu w stosunku do dolara.Ponadto, własny gaz zwiększa także bezpieczeństwo energetyczne kraju.