Zobowiązania Unii Europejskiej w 2018 roku zostały ustalone na 160,1 mld euro, a płatności mają wynieść 144,7 mld euro. W przyjętym w czwartek przyszłorocznym budżecie Wspólnoty nie zdecydowano się na zwiększenie zobowiązań, czego chciał Parlament Europejski.
Za przyjęciem budżetu UE zagłosowało 295 eurodeputowanych, 154 było przeciw, ale aż 197 wstrzymało się od głosu. Jednocześnie budżet został zatwierdzony przez przedstawicieli państw członkowskich w Radzie Unii Europejskiej.
Wynoszące 160,1 mld euro zobowiązania, które proponowała Komisja Europejska są zaledwie o 0,2 proc. wyższe niż w tegorocznym budżecie. Europarlament chciał je zwiększyć o 1,2 proc. do 162,6 mld euro, ale ostatecznie pomysł ten upadł.
Całkowitą nowością w budżecie UE są środki na walkę z dezinformacją, między innymi z rosyjską propagandą. Środki na ten cel są jednak symboliczne - 800 tys. euro.
Z ważniejszych wydatków, 11 mld euro zapisano na program innowacji i badań Horyzont 2020, czyli więcej o przeszło 8 proc. niż obecnie. 8,4 proc. Podobny wzrost wydatków nastąpił także w przypadku programu komunikacyjno-transportowego "Łącząc Europę", na który pójdzie 2,7 mld euro.
Aż o przeszło 12 proc. postanowiono przeznaczyć na doskonale znany przez polskich studentów program Erasmus. Na ten cel pójdzie 2,3 mld euro. Po ok. 0,3 mld euro pójdzie na inicjatywę na rzecz zatrudnienia młodych ludzi oraz na program wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw COSME.
Większe środki postanowiono przeznaczyć na problemy migracji i bezpieczeństwa. Zajmujące się tymi zagadnieniami agencje, które dostaną 940 mln euro, czyli prawie o 8,9 proc. więcej niż w 2017 roku.
W sytuacji, gdy wejście Turcji do Unii Europejskiej stało się niemal zupełnie nierealne, aż o 105 mln euro postanowiono ściąć fundusze przedakcesyjne dla Ankary. 70 mln euro będzie trzymane w rezerwie w nadziei, że Turcja dokona postępu w obszarach demokracji, praworządności, praw człowieka i wolności prasy.