Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

UODO ukarał Wartę za niezgłoszenie naruszenia ochrony danych osobowych

13
Podziel się:

85 558 złotych - karę takiej wysokości nałożył Urząd Ochrony Danych Osobowych na Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta S.A. Powodem takiego stanu rzeczy jest niezgłoszenie prezesowi UODO przez Wartę naruszenia ochrony danych osobowych.

UODO ukarał Wartę za niezgłoszenie naruszenia ochrony danych osobowych
Warta ukarana przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. (East News, Wojciech Strozyk, REPORTER)

W komunikacie Urząd wskazuje, że w maju 2020 roku wpłynęła do niego informacja od osoby postronnej o naruszeniu ochrony danych osobowych. Naruszenie polegało na wysłaniu pocztą elektroniczną przez agenta ubezpieczeniowego, będącego podmiotem przetwarzającym dla Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta S.A., polisy ubezpieczeniowej do nieuprawnionego adresata.

W załączonym dokumencie ów adresat mógł znaleźć takie dane osobowe, jak m.in. imiona, nazwiska, adresy zamieszkania, numery PESEL oraz informacje dotyczące przedmiotu ubezpieczenia (samochód osobowy).

UODO wskazuje, że organ nadzorczy o naruszeniu ochrony danych osobowych poinformował nieuprawniony adresat. Urząd zwrócił się do Warty o wyjaśnienie, czy w związku z wysyłką korespondencji elektronicznej do nieuprawnionego odbiorcy została dokonana analiza pod kątem ryzyka naruszenia praw i wolności osób fizycznych.

Zobacz także: Zakaz przemieszczania się w sylwestra. Rzecznik Policji o planowanych działaniach

Taka analiza jest niezbędna do oceny, czy doszło do naruszenia ochrony danych, które powinno skutkować zawiadomieniem UODO o wydarzeniu, a także osób, których naruszenie dotyczy. Urząd wskazał, że w piśmie wyjaśnił spółce, w jaki sposób może dokonać zgłoszenia naruszenia oraz wezwał do złożenia wyjaśnień.

Spółka potwierdziła, że doszło do wspomnianego wcześniej incydentów, a także że dokonała cena pod kątem ryzyka naruszenia praw i wolności osób fizycznych. W jej ocenie naruszenie nie wymagało zawiadomienia UODO.

Warta uzasadniła, że naruszenie powstało na skutek wysłania dokumentu polisy ubezpieczeniowej na błędny adres poczty elektronicznej, który wskazał sam klient. Ponadto nieuprawniony odbiorca zwrócił się do spółki, a ta poprosiła o trwałe usunięcie wiadomości wraz z prośbą o informację zwrotną potwierdzającą jej usunięcie.

Jednak zdaniem UODO, spółka nie zgłosiła naruszenia ochrony danych osobowych oraz nie powiadomiła o incydencie osób, których dotyczyło naruszenie. Organ nadzoru wszczął więc postępowanie administracyjne. Dopiero w wyniku wszczęcia postępowania spółka zgłosiła naruszenie ochrony danych osobowych oraz zawiadomiła dwie osoby, których dotyczy naruszenie.

Urząd ocenił, że takie działanie spółki spowodowało, że czas trwania naruszenia był długi, co należy uznać za okoliczność obciążającą, gdyż od powzięcia informacji o naruszeniu ochrony danych osobowych do powiadomienia o nim organu nadzorczego upłynęło pięć miesięcy.

Ponadto - zdaniem Urzędu - fakt, iż do naruszenia doszło w wyniku błędu klienta, który przekazał nieprawidłowy adres mailowy, nie może mieć wpływu na niezakwalifikowanie zdarzenia jako naruszenia ochrony danych osobowych.

"Administrator dopuszczając możliwość wykorzystania do komunikacji z klientem poczty elektronicznej powinien mieć świadomość ryzyk związanych np. z nieprawidłowym podaniem przez klienta adresu e-mail. W związku z tym w celu minimalizacji tych ryzyk administrator powinien wprowadzić odpowiednie środki organizacyjne i techniczne, jak np. weryfikacja podanego adresu, czy też szyfrowanie przesyłanych w ten sposób dokumentów" - wskazał UODO.

Urząd uznał także, że zwrócenie się z prośbą do niewłaściwego odbiorcy o trwałe usunięcie otrzymanej korespondencji nie może stanowić o tym, ze ryzyko dla praw i wolności osób, których dane dotyczą nie jest wysokie. Administrator nie ma pewności, że nieuprawniony adresat nie wykonał np. kserokopii dokumentów lub też ich nie utrwalił.

Jak podano, Prezes UODO, nakładając administracyjną karę pieniężną, wziął też jednak pod uwagę również okoliczności łagodzące jak fakt, że naruszenie dotyczyło danych osobowych dwóch osób oraz że spółka zwróciła się do niewłaściwego odbiorcy z prośbą o trwałe usunięcie otrzymanej korespondencji.

"Warto nadmienić, że prośba o usunięcie danych nie jest równoznaczna z gwarancją faktycznego ich usunięcia przez osobę nieuprawnioną i nie wyklucza ewentualnych negatywnych konsekwencji ich wykorzystania" - przypomniał jednak Urząd w informacji na temat nałożenia kary na Wartę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
Ten gorszy
4 lata temu
A kiedy zajmą się nielegalnym gromadzeniem danych i udostępnianie ich kościołowi ?
Olaf
4 lata temu
Cyrk. Klient pomylił własny adres @ w konsekwencji jego dane poszły do niewłaściwej osoby a karę dostał ubezpieczyciel. Niezłe pole do naciągania firm ubezpieczeniowych na odszkodowania za wyciek danych osobowych.
Soul
4 lata temu
Zgłoś - kara. Nie zgłoś - kara. Jedyne to się modlić, żeby się nic przypadkiem nie stało.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Wróg głupoty
4 lata temu
Warta oczywiście wystąpi do Agenta z regresem.... Agent jak mały to pozamiatany. Jego rodzina też.
Zs 46
4 lata temu
Państwo mafia! Za nic nie znaczące dane taka kara??
Krzysztof 555
4 lata temu
.... a kler od wieków zbiera dane i NIC???? ... państwo BEZPRAWIA gdzie prawo nie dotyczy wszystkich!!!!
gość
4 lata temu
Teraz prowadzenie firm to ryzyko na każdym kroku działania, a ten przykład to absurd, niech pilnują skąd dzwonią telefony z wiedzą o polisach klieny=tów , bo na pewno nie z biur gdzie je zakładali. To co kto udostępnia dane z central ???
gość
4 lata temu
JEST TO nielogiczne, bez przesady niech pilnują mafii ,ktora zdobywa dane klientów z serwerów firm i dzwonią do klientów oferując ubezpieczenia - skąd mają dane , telefon, wiadomość do kiedy jest polis. Robią to przeważnie z różnych przeglądarek i rankomatów lub coś podobne