Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Nikola Bochyńska
|

Trump zaprzecza: "Nie ma wojny handlowej między USA a Chinami"

16
Podziel się:

Prezydent USA, Donald Trump na swoim Twitterze zaprzeczył, że Stany Zjednoczone miałyby być w stanie wojny handlowej z Chinami. Sytuacja staje się jednak coraz bardziej napięta: Państwo Środka ogłosiło listę amerykańskich produktów, na które chce nałożyć cła.

Napięta sytuacja jest wynikiem m.in. wprowadzonych wcześniej przez Donalda Trumpa taryf na stal i aluminium.
Napięta sytuacja jest wynikiem m.in. wprowadzonych wcześniej przez Donalda Trumpa taryf na stal i aluminium. (REUTERS)

Prezydent USA Donald Trump na swoim Twitterze zaprzeczył, że Stany Zjednoczone miałyby być w stanie wojny handlowej z Chinami. Sytuacja staje się jednak coraz bardziej napięta: Państwo Środka ogłosiło listę amerykańskich produktów, na które chce nałożyć cła.

Donald Trump na swoim profilu na Twitterze skomentował: "Nie jesteśmy w stanie wojny handlowej z Chinami, ta wojna została przegrana wiele lat temu przez głupich, lub niekompetentnych ludzi, którzy reprezentowali USA".

Wbrew zapewnieniom Trumpa, Chiny ogłosiły listę dokładnie 106 produktów, na które chce nałożyć cła - podaje PAP. To odpowiedź na wcześniej zapowiadane, 25-procentowe, amerykańskie taryfy celne.Miałyby objąć ponad 1300 chińskich produktów, w tym nowoczesne rozwiązania stosowane w medycynie czy transporcie. USA chcą "ukarać" Pekin za kradzież własności intelektualnej amerykańskich firm.

*Zobacz: * *Cimoszewicz: spotkanie Trump-Kim Dzong Un to zaskoczenie *

Chiny zaprzeczają stawianym im zarzutom. Jednak w odpowiedzi na nakładane restrykcje szykują cła na amerykańską wołowinę, samochody, wyroby tytoniowe, alkohol, a nawet niektóre samochody i samoloty.

Chińskie ministerstwo finansów zapowiedziało, że nałożenie taryf odwetowych przez Państwo Środka jest uzależnione od wejścia w życie amerykańskich ceł. Pekin argumentuje, że nie chce wojny handlowej, choć jeśli wybuchnie - "będzie walczyć do samego końca".

Napięta sytuacja jest wynikiem m.in. wprowadzonych wcześniej przez Donalda Trumpa taryf na stal i aluminium. Nie wyłączono z nich Chin. W efekcie tej decyzji Pekin nałożył cła na 128 amerykańskich towarów. Stany mogą na tym stracić rocznie nawet 2,75 mld dolarów.

Minister handlu USA Wilbur Ross zapowiedział, że "spodziewa się globalnego sprzymierzenia przeciwko chińskim praktykom handlowym".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(16)
Git888
6 lat temu
Ta a ruskie już pójdą na rękę USA ! Ha ha ha USA pada przez rozbicie dolara !!! Większe kraje przechodzą na rozliczenia w walutach własnych lub euro !!! Wiec ? Początek końca ! Tramp ma racje co do Chin ze już ta wojna przegrana przez ułomnych którzy twierdzili ze są wielcy ! I wpadli w samozachwyt !!! A Chiny cały czas do przodu ! Tramp dawno powinien się z ruskimi skumać przeciw Chinom !!!
Ostateczna bi...
6 lat temu
Ludzie muszą , wszyscy bez wyjątku, zwłaszcza bogate wspólnoty, ograniczyć rozmaitą konsumpcje i spożycie. Jak tego nie zrobią nasz gatunek zejdzie areny życia...
Ziemia chce s...
6 lat temu
Nauka Ocean się dusi. Coraz więcej w nim beztlenowych pustyń, gdzie życie zamiera Tomasz Ulanowski 10 stycznia 2018 | 06:45 3 nauka , globalne ocieplenie , ocean , bioróżnorodność Ocean ma coraz bardziej kwaśny odczyn, spływa do niego więcej ścieków, staje się coraz cieplejszy i coraz bardziej martwy.
gospodarka za...
6 lat temu
Robi się coraz goręcej Dział: Gospodarka 2941 37 0 Światowa ekonomia jest chora. Wciąż jeszcze próbuje się nas przekonywać, że będzie dobrze, ale zupełnie nic nie wskazuje na to, by faktycznie mogło być dobrze. Gospodarka na świecie jest w stanie kryzysu od 2008 roku. To nie jest tak, że kryzys miał miejsce w 2008 roku, po czym został zażegnany. W 2008 roku kryzys wybuchł i faktycznie wciąż trwa. Trwa w gospodarce całego świata, choć jest hamowany coraz bardziej rozpaczliwymi działaniami instytucji finansowych. Hamowanie kryzysu polega na działaniach polegających na sterowaniu giełdami i rynkami finansowymi poprzez wylewanie na nie nieprzeliczonych gór pieniędzy, dzięki czemu główni gracze mogą zarabiać miliony. Nie przekłada się to jednak na rozkręcenie gospodarki, na tworzenie nowych miejsc pracy. Wręcz odwrotnie - realna gospodarka zamiera, dzieje się coraz mniej i mniej, ludzie nie mają więc pieniędzy, co powoduje, że ceny spadają, więc jest coraz mniej pracy, a ludzie mają coraz mniej pieniędzy. Opublikowano: 24.08.2015 19:44.
realista
6 lat temu
Dlaczego Wall Street wyznacza trendy w notowaniach całej reszcie świata? Dlaczego giełdy innych krajów muszą być poddane temu choremu amerykańskiemu korporacjonizmowi?