Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Ikea zmienia biznes, rezygnuje z nowych obiektów. Skończą się samochodowe wycieczki na zakupy

80
Podziel się:

Jedna inwestycja wstrzymana, druga porzucona. W ostatnich tygodniach IKEA w Polsce znacznie zmieniła plany. To kłopoty finansowe? Zupełnie nie. Eksperci sugerują, że sieć zmienia powoli model działania. - Cały czas chcemy rozwijać się w Polsce - zapewnia z kolei szwedzki gigant.

Ikea w Polsce wciąż chce inwestować. W ostatnim czasie zrezygnowała jednak z dwóch nowych miejsc
Ikea w Polsce wciąż chce inwestować. W ostatnim czasie zrezygnowała jednak z dwóch nowych miejsc (MICHAL WOZNIAK)

Jedna inwestycja wstrzymana, druga porzucona. W ostatnich tygodniach Ikea w Polsce znacznie zmieniła plany. To kłopoty finansowe? Zupełnie nie. Eksperci sugerują, że sieć zmienia powoli model działania. - Cały czas chcemy rozwijać się w Polsce - zapewnia z kolei szwedzki gigant.

Zabrze. 130 sklepów, w tym najważniejsze sieci i ogromna meblowa IKEA. Na Śląsku miał to być kolejny sklep meblowego giganta. Otwarcie nowego centrum handlowego było zaplanowane na przełom 2019 i 2020 roku. Było - bo Ikea zmieniła plany. Lokalne media donoszą, że na budowie nic się nie dzieje. A spółka poinformowała w ostatnich dniach, że musi zmienić projekt i przyjrzeć się sprawie na nowo.

Warszawa. Tu Ikea miała postawić swój trzeci sklep. Tym razem nie na obrzeżach stolic, a praktycznie w samym centrum, na warszawskiej Woli. Miała, bo wciąż inwestycja stoi. Problemem jest galeria, która wciąż nie została zmodernizowana. Więc szwedzki gigant zdecydował się na inny pomysł. Sklep upchnie w galerii Blue City. I ma być to nowy koncept. Ikea trochę nie ma wyjścia, bo miejsca będzie mieć tam dużo mniej. Musi kombinować. Najpewniej postawi na nowe technologie i nieco innowacji.

Tymczasem tak wyglądał 2017, czyli ubiegły rok. - Otworzyliśmy długo wyczekiwany sklep w Lublinie, dwa Punkty Odbioru Zamówień w Opolu i w Kaliszu - mówiła Anna Pawlak-Kuliga, prezes Ikea Retail w Polsce. Pawlak-Kuliga trafi w tym roku na rynek azjatycki - od września pokieruje już chińskim oddziałem firmy.

Ikea tłumaczy zmiany

- W przypadku sklepu Ikea i centrum handlowego w Zabrzu, inwestycja w planowanym wcześniej kształcie nie będzie realizowana. Powodem decyzji jest konieczność ponownego przeanalizowania inwestycji i dostosowania projektu do zmieniających się warunków rynkowych - odpowiada Krzysztof Janiak z biura prasowego sieci. Taki sam komunikat dostali najemcy, którzy w Zabrzu już szykowali się do otwierania nowych punktów.

Zobacz także: <a href="https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ikea-ingvar-kamprad-spadek,138,0,2400650.html">Czytaj także: Twórca sieci IKEA zostawił po sobie fortunę. Tylko połowę oddał dzieciom</a>

- Jeżeli chodzi o sklep w Warszawie na Woli, ze względu na niezależne od nas przedłużające się procedury administracyjne, zdecydowaliśmy się zawiesić ten projekt. Obecnie koncentrujemy się na otwarciu nowego, mniejszego formatu w Blue City - tłumaczy.

I podkreśla – spółka nadal chce się rozwijać w Polsce. - Standardowe sklepy Ikea zawsze były i nadal są ważnym miejscem spotkania z naszymi klientami. Cały czas chcemy rozwijać się w Polsce - dodaje Janiak.

Zobacz także: Czym skutkuje skasowanie danych i kont w internecie?

Wyniki na dużym plusie

To kłopoty finansowe? Zdecydowanie nie. W ubiegłym roku Ikea Retail (spółka odpowiadająca za sprzedaż mebli) sprzedała kanapy, sofy, firany, poduszki, kubki i inne za 3,64 mld zł. To wzrost o 13 proc. w stosunku do ubiegłego roku. To wynik za okres od 1 września do 31 sierpnia 2017 roku, bo taki rok finansowy przyjęła spółka. Najnowsze wyniki finansowe poznamy zapewne w październiku tego roku. Sprzedaż zatem wciąż rośnie, nowe sklepy pod tym względem szybko znalazłyby uznanie. W końcu nie od dziś znane są weekendowe wycieczki całych rodzin do miast, gdzie Ikea stoi. Na biznesie meblowym urosły też mniejsze przedsiębiorstwa - specjalizują się w sprowadzaniu z Ikea produktów do mniejszych miasteczek.

Zdaniem ekspertów decyzja Ikea to najpewniej zmiana koncepcji i dostosowanie się do nowych wymagających reguł gry na rynku sprzedaży mebli. Problemem nie są galerie handlowe same w sobie.

- Rynek nieruchomości komercyjnych jest szalenie dynamiczny. Tutaj nic nie stoi w miejscu, a na bieżąco się przekształca, zmienia, rozwija. I to zawsze w stronę wymagań klienta. Bez klienta nic się w tej branży nie dzieje - mówi Agata Czarnecka, ekspert rynku nieruchomości z firmy doradczej CBRE.

- Tak duże podmioty jak Ikea na bieżąco reagują na zmieniającą się sytuację rynkową. Mają od tego sztab ekspertów. Powodów odejścia od pierwotnych pomysłów inwestycji może być naprawdę sporo, to z pewnością połączenie kilkunastu czynników biznesowych. Po pierwsze, segment retail od dłuższego czasu przenosi się do internetu. Przez sieć bez problemu kupimy kanapę, łóżko lub inne wyposażenie domu. Być może sieć doszła do wniosku, że powstanie nowych sklepów nie powiększyłoby bazy klientów, a spowodowało rozbicie - innymi słowy, sklepy w ramach jednej marki podbierałyby sobie klientów. Inny pomysł? Sieć dróg lokalnych cały czas się poprawia, więc rezygnacja może być spowodowana łatwym dojazdem do innego, już istniejącego sklepu - mówi.

Bartosz Turek, ekspert nieruchomości Open Finance nie chce spekulować o powodach zmiany decyzji meblowego giganta. - Rynek nieruchomości komercyjnych to trudna działka. Moim zdaniem najwięksi coraz śmielej będą wchodzić w segment e-commerce, ale to jedynie zgadywanie. Ikea zna powody najlepiej - mówi money.pl.

Zdaniem ekspertów nie ma mowy o problemach na rynku nieruchomości.

- W ostatnich latach obserwujemy zmiany modelu zakupów. Do galerii handlowej nie chodzi się już tylko po ubrania, sprzęt czy wyposażenie. Coraz większe znaczenie ma warstwa gastronomiczna i rozrywkowa. Galerie handlowe idą w tym kierunku. Już nie wystarczy tylko postawić kilka fastfoodów, a trzeba zapewnić warstwę restauracyjną. Przyciągnięcie konsumenta do lokalizacji nie jest łatwe i wymaga ogromu pracy. Konkurencja jest spora - dodaje Agata Czarnecka.

Ale przypomina, że chętnych do budowy powierzchni komercyjnych nie brakuje. W całym 2018 roku powstanie nawet pół miliona metrów kwadratowych takich powierzchni. To o 25 proc. więcej niż w 2017 roku - komentuje Czarnecka.

Ikea przez internet

Wiele wskazuje na to, że Ikea szykuje się do walki o internetowy rynek mebli. A rywale już czekają. W listopadzie ubiegłego roku Amazon, amerykański gigant sprzedaży wszystkiego wszedł na rynek z dwiema markami. Cały czas na swoją szansę liczą też niemieckie sieci - takie jak na przykład Home24.

I przestawienie priorytetów widać po usługach. "Meble przez internet" to jedna z takich usług. Skorzystać mogą mieszkańcy kilkunastu miast, w sumie 19. W takim układzie taniej zrezygnować ze stawiania na duży obiekt, skoro mniejszym nakładem środków można rozkręcać sprzedaż w nowych miejscach. Zresztą - sieć już dawno zapowiedziała reorganizację. Zwolni 100 - 150 osób (głównie w Szwecji, Belgii i Holandii) w działach HR, marketingu i komunikacji. Pisaliśmy o tym tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(80)
Pat
6 lat temu
Inwestycje inwestycjami, ale zdrowie człowieka musi być stawiane zawsze na pierwszym miejscu !
Koko
6 lat temu
to trump podwyzszyl nam ceny paliwa
Kasia
6 lat temu
Mam w domu meble kupione w Ikei są funkcjonalne i dobrej jakości, ponieważ są tanie można je często zmienić
Jarek
6 lat temu
Nie mogę pojąc , jak można mieć w domu badziewie z tej firmy? Ohyda pod każdym względem1
Kreatywny_
6 lat temu
W Częstochowie takze miała powstać Ikea. Działkę zakupiono. I cisza...
...
Następna strona