Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Witold Ziomek
Witold Ziomek
|
aktualizacja

UOKiK walczy z GetBackiem. 2 mln zł kary dla PDW i zarzuty za sprzedaż obligacji

3
Podziel się:

Polski Dom Maklerski (PDM) ma zapłacić 2 mln złotych kary za sprzedaż obligacji GetBack. Zdaniem UOKiK, PDM stosował niedozwolone zapisy w umowach.

Za niedozwolony zapis UOKiK nałożył na PDM ponad 2 mln złotych kary.
Za niedozwolony zapis UOKiK nałożył na PDM ponad 2 mln złotych kary. (East News, Marek Konrad/REPORTER)

Polski Dom Maklerski uczestniczył w sprzedaży akcji spółki Get Back. Przygotowywał m.in. dokumentację związaną z ich emisją, uczestniczy także w procesie ich oferowania klientom.

PDW współpracował w tej sprawie z Idea Bankiem. Sprzedaż odbywała się drogą elektroniczną, a formularze wypełniali zazwyczaj pracownicy banku.

W dokumentach zawarty był zapis informujący, że nabywca obligacji nie usłyszał ani nie dostał żadnych informacji, które byłyby sprzeczne z Propozycją Nabycia Obligacji lub Warunkami Emisji Obligacji. Osoba kupująca obligacje nie miała możliwości wysłania dokumentów bez akceptacji tej klauzuli.

Zdaniem UOKiK zapis był niezgodny z prawem.

- Takie postanowienie mogło utrudnić konsumentom dochodzenie roszczeń - mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK. - Miało to zabezpieczyć PDM i współpracujący z nim Idea Bank przed odpowiedzialnością za ewentualne wprowadzenie klientów w błąd przed zawarciem umowy nabycia obligacji.

Za niedozwolony zapis UOKiK nałożył na PDM ponad 2 mln złotych kary. Wpływ na wysokość kary miał m.in. charakter błędnej klauzuli, zdaniem Urzędu, bardzo szkodliwy, oraz długotrwałość jej stosowania.

- Duży wpływ na wysokość kary miał też wiek osób, które nabyły obligacje za pośrednictwem PDM - mówi Krzysztof Lehmann z bydgoskiej delegatury UOKiK. - To są w większości osoby 60 plus, czyli grupa, która powinna być objęta szczególną ochroną.

Ponadto, zdaniem Urzędu, decyzja o ukaraniu PDW może oznaczać dla nabywców obligacji łatwiejszą drogę do dochodzenia swoich roszczeń.

- To jest coś w rodzaju pierwszego mostu, po którym obligatariusze będą mogli iść w kierunku zmniejszenia swoich strat - mówił na czwartkowej konferencji prezes UOKiK.

- Skutkiem naszej decyzji jest to, że klauzula jest uznana za nieobowiązującą - mówi Krzysztof Lehmann. - Przedsiębiorcy nie mogą się już na to postanowienie powoływać i tłumaczyć, że wprowadzenie konsumenta w błąd było niemożliwe.

Gdy decyzja się uprawomocni kara, którą ma zapłacić PDM trafi do Funduszu Edukacji Finansowej, który ma pomagać konsumentom w lepszym rozumieniu swoich praw.

UOKiK sprawdza Idea Bank

UOKiK prowadzi też postępowanie przeciwko Idea Bankowi, który sprzedawał obligacje Get Back.

- Sytuacja związana ze sprzedażą obligacji jest skomplikowana, dlatego tych postępowań prowadzimy wiele - mówi Piotr Adamczewski. - Postawiliśmy Idei bardzo poważne zarzuty związane z m.in. wprowadzaniem konsumentów w błąd.

Do Urzędu wpłynęło ok. 400 skarg związanych ze sprzedażą obligacji przez Idea Bank. Urząd przesłuchuje w tej sprawie zarówno klientów, jak i pracowników banku. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

GetBack pod lupą

6 lutego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął też postępowanie wobec samej spółki GetBack. Zdaniem urzędników, spółka naraziła naraziła interesy nabywców akcji poprzez "rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji co do bezpieczeństwa inwestycji ".

- Klienci kupując obligacje bezpośrednio od GetBacku nie wiedzieli, że ryzyko zależy od sytuacji przedsiębiorcy - powiedział na czwartkowej konferencji prezes UOKiK, Marek Niechciał. - Nieprawdziwe informacje dotyczyły też kondycji finansowej spółki. Sprzedawcy obligacji mówili klientom, że spółka jest w bardzo dobrej kondycji, podczas gdy zarząd obawiał się o płynność finansową.

Jak twierdzą urzędnicy, nieprawdziwe były też informacje o ekskluzywności czy dostępności czasowej oferowanych obligacji. To, jak twierdzą przedstawiciele UOKiK, było działanie majace na celu nakłonienie klientów do podjęcia szybkiej decyzji, a niekoniecznie świadomego wyboru.

- Konsumentom przedstawiano te obligacje jako niepowtarzalną ofertę skierowaną tylko do nich. Tymczasem te emisje się powtarzały, trudno mówić tu o ekskluzywności - Artur Zwaliński z UOKiK.

W sumie Urząd prowadzi 8 postępowań związanych ze sprzedażą obligacji GetBack.

Afera wokół giełdowej spółki windykacyjnej GetBack wybuchła w poniedziałek 16 kwietnia. Spółka wypuściła wtedy wiadomość, że prowadzi rozmowy z PKO BP i PFR o dofinansowanie na kwotę 250 mln zł, ale obie instytucje błyskawicznie zaprzeczyły, że rozmowy w ogóle się odbywają.

Notowania spółki gwałtownie spadły, a jeszcze po południu obrót akcjami i obligacjami GetBack został na żądanie KNF zawieszony przez GPW. Następnego dnia rada nadzorcza spółki postanowiła odwołać ze stanowiska prezesa Konrada K. W połowie czerwca został aresztowany.

Zobacz także: NIK rozpoczyna kontrolę w NBP. "Nie jesteśmy ślepi i głusi na sygnały"

Zanim były prezes spółki Konrad K. został odwołany ze swojej funkcji 17 kwietnia 2018 r., zdążył napisać dwa listy do premiera Mateusza Morawieckiego i jeden do szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Próbował wymusić w ten sposób na rządzie pomoc dla swojej spółki. Konrad K. podkreślał wsparcie finansowe swojej spółki dla "obozu wolnościowego" i ostrzegał, że upadek GetBack będzie oznaczał wstrząs na rynku finansowym.

Choć już pod koniec 2017 roku sytuacja finansowa wrocławskiej spółki była katastrofalna, a jej dalsze funkcjonowanie było sztucznie przedłużane przez emisję obligacji na gigantyczną skalę. Zarządowi GetBacku nie przeszkadzało to jednak w szastaniu pieniędzmi, głównie w transakcjach z państwowymi bankami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
henryk
5 lata temu
Mnie oszukano w Lions w Katowicach.
Obserwator 07
5 lata temu
Getback to złodzieje
skorpionnek
5 lata temu
te pieniądze powinny być przekazane poszkodowanym w aferze a nie kolejną głupi fundusz