Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Alimenciarze na roboty publiczne. Kary dla pracodawców, którzy ich kryją

638
Podziel się:

Spadkowi liczby rodziców unikających płacenia alimentów towarzyszy zmniejszanie się kwot długów. To jednak, zdaniem rządu, za mało.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce poprawić skuteczność egzekucji świadczeń alimentacyjnych
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce poprawić skuteczność egzekucji świadczeń alimentacyjnych (S/Polska Press)

Rząd zamierza poprawić ściągalność długów alimentacyjnych. Proponuje m.in aktywizację alimenciarzy w robotach publicznych i zapowiada kary dla tych pracodawców, którzy zatrudniają na czarno dłużników.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce poprawić skuteczność egzekucji świadczeń alimentacyjnych. Jak przyznała szefowa resortu Rodziny i Pracy, Elżbieta Rafalska, ściągalność alimentów poprawiła się.

Spadkowi liczby rodziców unikających płacenia alimentów towarzyszy zmniejszanie się kwot długów. W pierwszej połowie roku dług nowych dłużników alimentacyjnych trafiających do Krajowego Rejestru Długów sięgał miesięcznie w sumie od 150 do 180 mln zł. W kolejnych miesiącach był już około dwa razy niższy – od 90 do 106 mln zł.

Zdaniem minister Rafalskiej, to jednak wciąż nie jest to zadowalający poziom. Zaprezentowała więc kolejne rozwiązania, które mają temu zaradzić.

Jedną z propozycji jest aktywizacja dłużników alimentacyjnych, m. in. przy robotach publicznych. Prócz tego, zapowiada podniesienie kryterium dochodowego przy przyznawaniu świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego od października 2019 r. do poziomu 800 zł.

Zobacz także: Marczuk: pracujemy nad pakietem alimentacyjnym

Jak pisaliśmy w money.pl, nowe prawo ma utrudnić unikania płacenia alimentów poprzez ukrywanie dochodów. Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie odpowiedzialności materialnej pracodawców zatrudniających "na czarno" pracowników, będących dłużnikami alimentacyjnymi. Rozwiązanie to wejdzie w życie wraz z uruchomieniem Krajowego Rejestru Zadłużonych.

Specjaliści od lat podkreślają, że bez karania pracodawców, którzy wypłacają pracownikom pieniądze "pod stołem" i tym samym utrudniają lub uniemożliwiają egzekucję komorniczą należnych dzieciom pieniędzy, nie da się poprawić ściągalności alimentów.

Jak zapowiedziało ministerstwo rodziny, projekt zmian w najbliższym czasie trafi do konsultacji społecznych i międzyresortowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(638)
WYRÓŻNIONE
Dzielny Tata
8 lat temu
Może najpierw zacznijmy od sprawiedliwych wyroków w sądach rodzinnych? Mimo, że rozwód odbył się z winy żony - uciekła do kochanka, zabierając dwójkę dzieci, czyszcząc wspólne konto, itp., sąd (pani sędzia) przyznał opiekę nad dziećmi matce (jak zwykle). Zasądzono mi alimenty po 2500 zł na dziecko (niezgodnie z prawem, bo kwota nie może przekraczać 60% wynagrodzenia rodzica netto - u mnie przekracza). Tak więc płacę na byłą żonę i jej kochasia 5 tys. miesięcznie - musiałem zacząć pracę na drugi etat - pracuję po 15 godzin dziennie tylko po to, żeby była żona z kochankiem mieli na dobre trunki i wakacje... A dzieci są zaniedbywane - ale to sądu nie interesuje. Grunt, że są "u tego lepszego rodzica" - w końcu to matka "nosiła je pod serduszkiem"... Dramat w majestacie prawa...
D.
8 lat temu
Jako alimenciarz: popieram w 100%. Pod jednym tylko warunkiem; sprawiedliwości. A sprawiedliwość wymaga proporcjonalności, tj. takich samych kar dla alimenciar, które utrudniają ojcom kontakty z dziećmi, a alimenty wydają na wszystko, tylko nie na dzieci.
Mateusz
8 lat temu
Czekam na ustawę wprowadzającą kary dla żon, które zdradziły męża lub partnera i musi on płacić latami alimenty na nie swoje dziecko. A także obowiązek badań dna.
...
Następna strona