Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|

Budżet krojony pod wybory, ale na podwyżki liczyć może niewielu

53
Podziel się:

Rok 2019 to rok podwójnie wyborczy. Wiosną zdecydujemy, kto zasiądzie w Parlamencie Europejskim, jesienią, kto będzie reprezentował nas na Wiejskiej. Wybory widać także w projekcie budżetu, którym zajmie się dziś rząd, choć grupy tradycyjnie pomijane nadal będą niezadowolone.

Teresa Czerwińska musi pogodzić racjonalne gospodardowanie budżetem z potrzebami politycznymi premiera
Teresa Czerwińska musi pogodzić racjonalne gospodardowanie budżetem z potrzebami politycznymi premiera (Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Tradycją, nie tylko polską, jest gwałtowne zwiększanie wydatków budżetowych, które trafiają do kieszeni obywateli w latach wyborczych. Nie inaczej ma być w 2019 r. Z tą różnicą, że wraz ze wzrostem wydatków ma pójść spadek deficytu. Teresa Czerwińska zapowiedziała, że przychody podatkowe budżetu wzrosną o 5 proc. (około 18 mld zł – red.), a dziura w budżecie nie przekroczy 28,5 mld zł. Tym samym powinna zmniejszyć się o 12,5 mld zł w stosunku do tegorocznego planu.

W tym samym czasie szefowa resortu finansów zamierza sfinansować pomysły swoich kolegów z rządu, np. wydatki socjalne, których wartość oscyluje wokół kwoty, o jaką wzrosną przychody podatkowe. Mimo to zaprezentowane kwoty raczej nie "kupią" politykom spokoju ze strony grup społecznych, które już protestują bądź protestami grożą.

Zobacz także: Zobacz też: Oszczędności emerytalne Polaków nie będą nacjonalizowane. Deklaracja minister:

Przyszłoroczny budżet

Jednym z najważniejszych wskaźników projektu budżetu jest znana od czerwca prognoza dynamiki przyrostu PKB. Przyjęte 3,8 proc. to znacznie mniej niż okolice 5 proc., z którymi mamy skończyć 2018 r., ale minister finansów w wywiadach udzielonych "Rzeczpospolitej" i "Dziennikowi Gazecie Prawnej" zastrzegała, że to wersja ostrożna i konserwatywna. Dość powiedzieć, że i ten rok miał zamknąć się taką wartością.

Z drugiej strony jednak Teresa Czerwińska otwarcie mówi o tym, że przed Polską okres pogarszającej się koniunktury. Dlatego też kluczowy dla wzrostu PKB będzie, choć słabnący, popyt krajowy. Nie powinno, zgodnie z prognozami, przeszkodzić to w spadku bezrobocia i wzroście zatrudnienia.

Rozczarowani

Rozczarowani projektem budżetu będą z pewnością pracownicy sektora publicznego, którzy kolejny rok z rzędu liczyli na odmrożenie kwoty bazowej. Pozostawianie jej na niezmienionym od 10 lat poziomie doprowadziło do sytuacji, w której trudno nie tylko znaleźć dość chętnych do pracy w Służbie Cywilnej, ale i niemożliwym staje się utrzymanie w urzędach najbardziej doświadczonych, a tym samym kluczowych pracowników.

Zapowiedziany przez Teresę Czerwińską projekt budżetu da pracownikom budżetówki szansę na podwyżki, ale nie takie, jakich oczekiwali. - Fundusz wynagrodzeń zwiększy się o inflację, czyli 2,3 proc. To pozwoli rozdysponować wśród pracowników ok. 2,4 mld zł - przyznała w wywiadzie z "DGP" Czerwińska. Dla porównania, założenia do budżetu mówią o realnym wzroście wynagrodzeń w gospodarce narodowej na poziomie 3,3 proc. i nominalnej na poziomie 5,6 proc.

W dodatku wzrost wynagrodzeń oparty o zwiększenie funduszu nie musi być odczuwalny dla każdego pracownika jednostek budżetowych. Przyjęta formuła pozwala bowiem na dowolne dysponowanie pieniędzmi ich kierownikom i to oni zdecydują o sposobie rozdziału pieniędzy wśród pracowników.

Kolejne 1,8 mld zł na podwyżki będzie przeznaczone jedynie dla nauczycieli. Gdyby obdzielić nią wszystkich po równo, każdy dostanie mniej więcej 3 tys. zł rocznie więcej.

Na socjal nie zabraknie

Kolejne wydatki, na które budżet musi mieć zarezerwowane pieniądze to 1,4 mld zł na wyprawki dla dzieci idących do szkoły. Do tego znaczną kwotę pochłonie budowa zapowiedzianych na przyszły rok 100 tys. mieszkań oraz 5 tys. drewnianych domów w ramach rządowego programu Mieszkanie+. Sama spółka budująca z drewna ma kosztować budżet 500 mln zł. Do tego rok 2019 ma być pierwszym rokiem dopłat do czynszów. Koszt - 200 mln zł.

Miliard złotych, zgodnie z deklaracją Teresy Czerwińskiej, ma pochłonąć "weryfikacja progów pomocowych i świadczeń rodzinnych" oraz wprowadzenie tzw. małego ZUS. Kolejne kilkaset milionów złotych to środki, których zabraknie w FUS ze względu na wprowadzenie emerytur dla matek, które urodziły czwórkę dzieci.

Prawie 7 mld zł rząd (z naszych podatków) wyłoży na rekordową waloryzację (wiadomo, wybory) rent i emerytur o 3,26 proc. Około pół miliarda złotych to koszt podniesionej renty socjalnej. Około 2-3 mld zł więcej trafi też na finansowanie Sił Zbrojnych RP. O podobną kwotę powinny zwiększyć się nakłady na służbę zdrowia. Plus dodatkowe 700 mln zł na naukę i szkolnictwo wyższe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wybory
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(53)
WYRÓŻNIONE
ixi
6 lat temu
Rozdawnictwa ciąg dalszy... A podatki rosną. Coraz większa grupa uprawniona do pomocy, choć jest to rozwiązanie patologiczne, a liczba pracujących i płacących podatki jakoś rosnąć nie chce. Ukraińcy kasę wywożą. Im więcej socjalu, tym wyższe podatki - proste.
Jk
6 lat temu
Budowa drewnianych domów? ?? To wracamy do Kazimierza Wielkiego? Zamknęli wszystkie cegielnie i hurtownie budowlane? Drzewa trzeba ratować a nie budować sobie panstwowe wille z bali!
dan485
6 lat temu
FAKTY SĄ TAKIE--deficyt budżetu Państwa, to obecnie 40 miliardów złotych, także zapewnienia o nadwyżce budżetowej z VAT, którą karmiono wyborców PIS kilka miesięcy temu od razu można było włożyć między bajki. A do końca roku jeszcze daleko i deficyt prawdopodobnie jeszcze się zwiększy. Przez te 3 lata rządów genialnych strategów znacząco powiększono dług Polski m.in przez 500 plus. Co to oznacza ? Tylko ROCZNE odsetki od długu, to 56 miliardów złotych !! SAME ODSETKI ! Długu nie spłacamy, bo na to pieniędzy już nie ma. Dług i odsetki rosną cały czas i to w błyskawicznym tempie. Stąd te wszelkie cięcia od wielu lat, zamykanie małych posterunków, likwidacji stacji kolejowych, teraz SM, zabieranie ulg, przywilejów, zamrożone płace dla budżetówki i to się nie zmieni !! Państwo własnych pieniędzy nie ma ! A jedyna recepta polityków na długi, które robią jest niezmienna-podnoszenie wszelkich możliwych opłat, podatków i wymyślanie nowych. Także zamiast jakichkolwiek pieniędzy spodziewajcie się podwyżek, a pieniądze jeżeli jakieś się znajdą, to symboliczne jak np ostatnie podwyżki w budżetówce od 8 lat -5 % ! Państwo miało jeszcze jeden patent na długi-wyprzedaż polskiego majątku za psi grosz-ale ponieważ praktycznie wszystko zostało już sprzedane pozostaje łupienie obywateli. 500 plus odbije się czkawką wszystkim !! Rozsądniej było obniżyć podatki np zlikwidować podatek dochodowy, niż brać kolejne gigantyczne pożyczki. Ale nie ma co się dziwić, bo do władzy doszli kolejni tytani intelektu a jednym z przykładów niech będzie zakup rafinerii w Możejkach w 2006 roku za dziesięciokrotnie większą cenę niż wcześniej kupił ją Jukos od amerykańskiej firmy, a wszystko tylko po to, żeby zagrać Rosjanom na nosie. Oczywiście nie muszę wspominać o całkowitym fiasku tej inwestycji. 18 miliardów złotych poszło w piach !! I zero jakiejkolwiek odpowiedzialności, ci sami ludzie znowu są u władzy, więc tutaj dobrze nie będzie nigdy !!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (53)
Ooo
6 lat temu
500 plus to okradanie uczciwie pracujących całe życie ludzi!!!
antyk
6 lat temu
wiadomo budzetowi w przyszlym roku dostana bo wybory bede.
ZnaFca
6 lat temu
Dlaczego piszecie budżet? Proszę o zmianę nazwy i pisanie od tej pory "Danina Polaków" krojona pod wybory.
lol
6 lat temu
nie wypuszczać tych pisowskich przestępców do Brukseli, szydło i zalewska pod TS
lol
6 lat temu
nauczyciele będą strajkować
...
Następna strona