Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Ceny rosną, ale wolniej. Inflacja spada mocniej od prognoz

298
Podziel się:

We wrześniu ceny były średnio o 1,8 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Choć ceny dosyć wyraźnie rosną, dzieje się to w wolniejszym tempie niż jeszcze miesiąc wcześniej.

Jest drożej, ale mogło być gorzej.
Jest drożej, ale mogło być gorzej. (jarmoluk / pixabay (CC0 Public Domain))

Aktualizacja 11:15

Polska gospodarka rośnie jak na drożdżach. Tempa wzrostu PKB mogą nam pozazdrościć najważniejsze kraje Europy. Niestety efektem ubocznym silnej gospodarki jest inflacja, czyli wzrost cen. We wrześniu były wyższe przeciętnie o 1,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

Pocieszeniem jest fakt, że od kilku miesięcy podwyżki utrzymują się na stabilnym poziomie w okolicach 2 proc., który stanowi praktycznie sufit nie do przebicia. To ciekawe tym bardziej, że docelowo - według założeń Narodowego Banku Polskiego - dla dobra gospodarki powinna rosnąć w okolicach 2,5 proc.

Inflacja a cel inflacyjny NBP

źródło: GUS

Dane GUS zaskoczyły. Miło konsumentów, a negatywnie ekonomistów, którzy prognozowali spadek inflacji jedynie do 1,9 proc.

Wpływ na spadek inflacji w porównaniu z sierpniem wpływ mogły mieć paliwa, które drożeją, ale o kilka punktów procentowych wolniej. Przed miesiącem pisaliśmy o podwyżkach przekraczających w skali roku 15 proc. Teraz dynamika spowolniła do 11 proc. Minimalnie przyspieszyła inflacja żywności. Rok do rok jedzenie jest droższe o 2,3 proc. wobec 2,1 proc. poprzednio.

"Wrześniowy wzrost cen żywności miesiąc do miesiąca był wysoki jak na ten miesiąc, za sprawą silniejszego niż wzorzec sezonowy wzrostu cen warzyw (głównie włoszczyzny), pieczywa (zboża, w obu przypadkach rezultat trwającej suszy), a także mięsa. Ceny owoców kontynuowały spadki po sprzyjającej wiośnie" - wskazują ekonomiści PKO BP.

Dodają, że wzrosty cen paliw i energii we wrześniu nie były na tyle silne, aby zneutralizować efekty bardzo wysokiej bazy statystycznej z ubiegłego roku.

Opublikowane w poniedziałek dane mają na razie charakter wstępny. Dopiero w połowie miesiąca poznamy ostateczne statystyki ze szczegółową rozpiską zmian w cenach poszczególnych grup towarów i usług.

Zobacz także: Jak zmieniły się ceny za rządów PiS i PO? Robimy zakupy w "sklepie Kaczyńskiego"

Niestety według większości prognoz presja na wzrost cen ma się nasilać. Prognozy NBP zakładają, że o ile średnioroczna inflacja w 2018 roku wyniesie zaledwie 1,8 proc., to wzrośnie w kolejnych dwóch latach do 2,7 i 2,9 proc.

Z opracowania ekonomistów banku centralnego wynika, że w horyzoncie trzech lat ceny wzrosną na skutek oddziałującego z opóźnieniem wzrostu presji popytowej i kosztowej w polskiej gospodarce. Negatywny wpływ będzie ograniczać z kolei umiarkowana inflacja za granicą.

Ryzykiem dla krajowej inflacji, oprócz poziomu aktywności gospodarczej za granicą, jest - według ekspertów - m.in. kształtowanie się cen ropy naftowej na rynkach światowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(298)
Barbara
6 lat temu
Mieszkam w Białymstoku. Ceny mieszkań rosną jak szalone. Rocznie około 25 procent. Deweloper wystawia mieszkania do sprzedaży w jednym miesiącu, a w drugim podnosi ceny o 1000 zł za metr. Jak to się ma do 1,8 procenta? PIS nigdy nie przyzna, że jest inflacja i silna presje płacowa, bo byłoby trzeba podnieść stopy procentowe. Taki ruch spowolni gospodarkę, a to zmniejszy wpływy z podatków i będzie mniej na 500 plus. O to chodzi! Nieważne, że ludzie tracą pieniądze przez niskie odsetki w banku. Ważne żeby było na 500 plus! Jednym się daje, a inni mają ogromne straty!
Piotr
6 lat temu
inflacja 1,8% to perfidne kłamstwo ,faktycznie jest o wiele większa ,gus liczy inflację pod dyktando rządu PIS aby ten w białych rękawiczkach mógł okradać np emerytów i ludzi zaradnych mających oszczędności.Kłamstwa i obłuda Pis nie zna granic.
rex
6 lat temu
ABW wzias pod lupe Moneya stworzonego dla destrukcji polityczne .
Waldek
6 lat temu
Niemcy kazali wam napisać ten tekst. Jakie produkty wzrosły??? Chyba nie mieszkamy w tym samym kraju?
Radek
6 lat temu
"...dla dobra gospodarki powinna rosnąć w okolicach 2,5 proc." - Przestańcie powtarzać w kółko tą fałszywą mantrę, że inflacja jest dobra. Jest dobra tylko dla rządów, banków centralnych, częściowo dla banków komercyjnych i NIKOGO więcej. Gdy następowała najsilniejsza industrializacja Europy w XIX-wieku panowała praktycznie permanentna deflacja, która drastycznie poprawiła jakość życia ludzi pozwalając kupować im więcej i więcej za te same pieniądze.
...
Następna strona