Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

NBP kupił złoto za dwa miliardy złotych i teraz liczy zyski. To był idealny moment

41
Podziel się:

Dokupując złoto w odpowiednim momencie, Polska zarobiła już 11 mln dol. A zapowiada się, że zarobi jeszcze więcej, bo Donald Trump próbuje zablokować eksport kruszcu z Wenezueli. Cena złota tylko 1 listopada wzrosła o prawie dwa procent.

Prezes Glapiński wybrał dobry moment na dokupienie złota do krajowych rezerw
Prezes Glapiński wybrał dobry moment na dokupienie złota do krajowych rezerw (Tomasz Gzell)

W lipcu niecałe dwie tony, w sierpniu siedem ton, a we wrześniu ponad cztery - takie ilości złota według wiadomości Międzynarodowego Funduszu Walutowego skupił w tym roku Narodowy Bank Polski. Na koniec września mieliśmy w skarbcu już 116,7 ton cennego kruszcu, czyli ilość wyższą od zasobów Grecji i niewiele mniejszą niż ma Meksyk. Według kursu z 2 listopada mają one wartość 4,6 mld dol., co w przeliczeniu na nasze daje 17,5 mld zł.

W ciągu trzech miesięcy polskie rezerwy zwiększyły się o łącznie 13,7 ton, czyli o ponad 13 proc. Jednym z powodów jest umacnianie dolara - po prostu zrobiło się go w rezerwach NBP procentowo za dużo. Ile NBP wydał na skup kruszcu?

Patrząc na ceny złota na rynku światowym, 1,9 ton w lipcu można było kupić za około 75 mln dol. W sierpniu 7,5 ton mogło kosztować około 290 mln dol. Wreszcie 4,4 tony we wrześniu to koszt rzędu 170 mln dol. Razem wydaliśmy na to 535 mln dol., czyli według obecnego kursu dolara w NBP nieco ponad 2 mld zł.

Zobacz także: Zobacz też: Polska kupiła 10 ton złota. Żony i kochanki milionerów kreują popyt

Od września, wraz z pogorszeniem sytuacji na światowych rynkach akcji, złoto zaczęło drożeć. W październiku kurs wzrósł o 1,6 proc. W czasie, gdy my odwiedzaliśmy groby bliskich, czyli samego tylko 1 listopada, złoto zyskało prawie 2 proc.

Za 13,7 ton złota trzeba obecnie zapłacić 546 mln dol. W ten sposób państwo dzięki dokupieniu kruszcu w odpowiednim momencie jest bogatsze o 11 mln dol.

Ceny złota (dol. za uncję)

Wzrosty pod długich spadkach

Jeśli okaże się, że wrzesień oznaczał dołek cenowy, to można powiedzieć, że NBP zrobił dobry interes i kupował dokładnie wtedy, kiedy trzeba było to robić. Wrzesień był już szóstym z rzędu miesiącem spadków. Kurs zszedł z ponad 1,3 tys. dol. za uncję w marcu poniżej 1,2 tys. dol. we wrześniu.

Swoich dużych zasobów pozbywała się Turcja i wywołała spadki cen. Turcy od kwietnia sprzedali w 2018 roku aż 132 ton złota. W ten sposób kraj zalepiał dziurę budżetową i dziurę w obrotach zagranicznych w sytuacji, gdy trudno było już jej uzyskać środki z emisji obligacji na sensownych warunkach. Obniżone ratingi po konflikcie dyplomatycznym i gospodarczym z USA doprowadziły do zapaści liry i wysokiej inflacji.

Sprzedawały też banki centralne: Maroko, Niemiec oraz Europejski Bank Centralny. Analitycy zwracają też uwagę, że przyczyną jest umacniający się dolar.

- Silny amerykański dolar jest głównym czynnikiem wywierającym obecnie presję na niższe ceny złota. Sprawia on między innymi, że kruszec staje się relatywnie drogi dla konsumentów i inwestorów z krajów o innych walutach, w tym z Chin i Indii, czyli dwóch azjatyckich potęg generujących większość globalnego popytu na złoto - wyjaśnia Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ. - Ponadto, podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych sprawiają, że aktywa nieprzynoszące odsetek, do których zalicza się złoto, stają się mniej atrakcyjne - dodała.

Zarazem informuje, że w perspektywie kolejnych miesięcy na rynku złota będzie prawdopodobnie lepiej.

- Delegaci obecni na wtorkowym spotkaniu London Bullion Market Association spodziewają się, że za rok notowania złota będą przekraczały 1500 dol. za uncję. Nie jest to nierealistyczny scenariusz, jednak aby się zrealizował, amerykański dolar musi być słabszy - ocenia.

Poza Polską w Unii Europejskiej dokupowała jeszcze ostatnio Grecja, Bułgaria i Portugalia, ale były to niewielkie ilości. Najwięcej kruszcu gromadzi Rosja, która w tym roku powiększyła swoje zasoby o 197,5 ton, dzięki czemu wyprzedziła Chiny na liście państw z największymi rezerwami złota. O ile oczywiście Chiny nie skupiły czegoś w międzyczasie, skrzętnie to ukrywając.

W trzecim kwartale 2018 roku podobne do naszych zakupy złota zrobiły Indie oraz Kazachstan.

Podażową stronę rynku zmniejszy wkrótce nacisk, jaki na komunistyczny rząd Wenezueli wywiera Donald Trump. Podpisał w czwartek zarządzenie, zakazujące w USA współpracy z podmiotami i osobami zaangażowanymi w sprzedaż złota z Wenezueli - powiedział w przemówieniu w Miami doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Trumpa, John Bolton.

Wenezuela ma jeszcze 161 ton złota w swoich zasobach. W ostatnich pięciu latach sprzedała 206,4 ton, ratując budżet w obliczu wywołanej przez sposób rządzenia katastrofy gospodarczej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(41)
kok
5 lata temu
"ratując budżet w obliczu wywołanej przez sposób rządzenia katastrofy gospodarczej." A nie przez sankcje?
xxx
5 lata temu
A może podacie przy jakim kursie dolara Polska kupowała złoto? Bo okaże się, że w dolarach to owszem, zarobiła ale w złotych już nie.
Zajefajny
5 lata temu
Małgośka znalazło się złoto z AG . Wypuście Marcinka .
Bart
5 lata temu
Wszystko jest warte tyle za ile sie to sprzeda. Jurto przykladowo cena pojdzie w dol o 3 % i co wtedy ? Bedzie mowa o tym ze Polska stracila.Zysk jest wtedy sie sprzedaje po cenie wyzszej niz kupiono a nie gdy sie nie sprzedaje.
dobra rada
5 lata temu
moze NAJPIERW zamiast KUPOWAC i placic to lepiej ODEBRAC POLSKIE ZLOTO ZDEPONOWANE w usa, kanadzie i angli.
...
Następna strona