Dlatego Grecja zbankrutuje w weekend

*Ryszard Petru, przewodniczy Towarzystwa Ekonomistów Polskich: *Trudno to oszacować, ponieważ dostajemy bardzo sprzeczne przekazy ze strony europejskich polityków. W czwartek Herman Van Rompuy, przewodniczący Rady Europejskiej powiedział, że Grecja nie padnie.

To jest tak, że jeżeli przygotowuje się wariant bankructwa Grecji, to powinno się najpierw zaprzeczać a potem pozwolić na bankructwo. Natomiast to wszystko już długo się _ kotłuje _. Z jednej strony mamy zapewnienia, że nie zbankrutuje, a z drugiej jest szybka akcja dokapitalizowania najsłabszych banków w Europie.

Według mnie tak. Nie wiadomo tylko kiedy to się stanie. Może to być nawet kwestia miesięcy, bo teraz nie jesteśmy jeszcze na to gotowi technicznie. Banki nie są wystarczająco dokapitalizowane, Europejski Fundusz Stabilizacji nie jest powiększony, a na rynkach mamy panikę. To nie pomaga.

Tego bankructwa nie unikniemy. Ale to nie jest nic strasznego. De facto oni już są bankrutami, to jest więc tylko kwestia sformalizowania tego, przecięcia tych problemów z płynnością.

To wszystko trzeba tak przeprowadzić, aby po upadku Grecji nie było ryzyka zarażenia innych państw. Trzeba uniknąć efektu domina. Więcej pieniędzy trzeba wpompować w banki i Europejski Fundusz Stabilizacyjny. Tak aby mógł szybko skupować obligację zagrożonych krajów, żeby nie powstało wrażenie, że te kraje też trącą płynność. A na końcu banki muszą dostarczyć takiej płynności, która zapewni, że Grecka gospodarka dzień po bankructwie będzie normalnie funkcjonowała.

Teraz mamy panikę na rynkach, zamykanie pozycji, w związku z tym mamy osłabienie złotego i spadki cen akcji. Obawiam się, że to może na razie trwać i to mimo, że oderwaliśmy się już dawno od fundamentów.

Bo to już nie ma żadnego znaczenia. Nikogo takie dane nie obchodzą. Inwestorzy, którzy wychodzą z naszego rynku nie robią tego, bo Polski nie lubią, tylko dlatego, że chcą zminimalizować ryzyko.

Trzeba być ostrożnym. Nie wpadać w panikę, ale też nie podejmować huraoptymistycznych decyzji. Mogę powiedzieć przewrotnie, że ważne jest to, aby po wyborach wyłonił się rząd, który będzie potrafił zarządzać kryzysem. A nie każda opcja polityczna taką gwarancję nam daje.

Czytaj blog Ryszarda Petru na bblog.pl