Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Program "Dobry Start". 92,5 proc. rodziców chce skorzystać ze świadczenia

466
Podziel się:

Edukacja dzieci pochłania sporą część domowego budżetu. Średnio to 400 zł miesięcznie na jedno dziecko. Najwięcej kosztuje wyprawka, dlatego aż 92,5 proc. rodziców chce skorzystać ze świadczenia 300+. Na co jeszcze wydają polscy rodzice?

Rodzice miesięcznie wydają średnio 400 zł na edukację dzieci
Rodzice miesięcznie wydają średnio 400 zł na edukację dzieci (STANISLAW KOWALCZUK)

Największym obciążeniem rodzinnego budżetu jest przygotowanie wyprawki na początku roku szkolnego. Sporym uszczerbkiem dla portfela rodziców jest też kupno ubrań i butów sportowych, a także opłacenie dodatkowych zajęć. 64,5 proc. rodziców miesięcznie na edukację dziecka przeznacza od 100 do 500 zł.

Z raportu przygotowanego przez Santander Consumer Bank wynika, że aż 92,5 proc. rodziców chce skorzystać ze świadczenia 300+. W raporcie czytamy też, że 1/3 rodziców na edukację dziecka przeznacza od 300 do 500 zł miesięcznie. Niewielu rodziców wydaje powyżej 800 zł miesięcznie, jeszcze mniej mieści się w kwocie poniżej 100 zł miesięcznie.

Co oczywiste, wyższe wydatki miesięczne deklarują rodzice, którzy mają wyższy średni dochód. Przez większość rodziców szkolna wyprawka jest wskazywana jako wydatek najbardziej obciążający portfel. Była to pierwsza najczęściej wybierana odpowiedź.

Na kolejnych miejscach znalazły się: zakup ubrań i butów na zajęcia sportowe i koszty związane z dodatkowymi zajęciami: muzycznymi, sportowymi czy nauką języków obcych. Im większe miasto, tym większe wydatki na takie zajęcia. Rodziny wiejskie wskazują, że 14 proc. budżetu na edukację dzieci przeznaczanych jest na zajęcia pozalekcyjne. W największych miastach była to już blisko połowa całego budżetu, tj. 46 proc.

Zobacz także: Zobacz też: 300+ idzie ekspresowo. Z wnioskiem lepiej się pospieszyć

Niektórzy rodzice decydują się oszczędzić na sobie, żeby sfinansować edukacji dzieci. Santander Consumer Bank zapytał opiekunów o to, czy w związku z zakupami szkolnymi musieli rezygnować z finansowania innych potrzeb. Przyznawali, że mieli takie doświadczenia. W takiej sytuacji w pierwszej kolejności rezygnowali z zakupów dla siebie, np. odzieży, obuwia i książek lub odkładali "na później" remont albo zakupy sprzętu do domu. Najrzadziej oszczędzali na wakacjach: rezygnując z urlopu lub ograniczając wydatki podczas niego.

Z deklaracji rodziców biorących udział w badaniu wynika, że wydatki związane z rozpoczęciem roku szkolnego są najczęściej pokrywane z bieżących dochodów, środków z programu 500+ lub zostają rozłożone w czasie. Pożyczyć pieniądze na wyprawkę planuje ponad 6 proc. badanych. Wśród nich największa grupa skorzysta z karty kredytowej – jest to jeden ze sposobów zmniejszenia jednorazowego obciążenia domowego budżetu. W dalszej kolejności pod uwagę brana jest pożyczka od rodziny lub przyjaciół, ewentualnie udanie się po propozycję kredytową do banku lub firmy pożyczkowej.

Nowym świadczeniem, przyznawanym w tym roku po raz pierwszy, jest 300+ z programu „Dobry Start”. Przysługuje dzieciom i młodzieży uczącej się, do 20 roku życia. Pełnoletni beneficjenci sami mogą składać wnioski o 300 zł na wyprawkę szkolną. Świadczenie będzie wypłacane raz w roku.

Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że do 10 sierpnia wypłacono blisko 850 tys. świadczeń 300+, co przekłada się na łączną kwotę ponad 250 mln zł. W sumie świadczenie należy się ok. 4,6 mln uczących się.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(466)
MM
5 lata temu
Nie chce krytykować 300+, ale te szacunki związane z wyprawką i kosztami edukacji są trochę przesadzone. Za książki w większości się nie płaci, chyba tylko za podręcznik do religii (jakieś 20 lub 40 zł w zależności czy z ćwiczeniami czy bez), 10 zeszytów to koszt około 20-30 zł, koszt piórnika, ołówków, kredek, plasteliny, jakichś bloków rysunkowych, teczek etc. - jakieś 100 zł łącznie, koszt plecaka 80-300 zł, ale to wydatek na 2-3 lata, koszt butów sportowych 80-200 zł, koszulki i spodenek na WF - 60-100 zł. Oczywiście wszystko można kupować mega drogie, ale po co? Jak kogoś nie stać, to kupi tenisówki za 30 zł. W ciągu roku nasze wydatki edukacyjne na 2 dzieci to 600 zł miesięcznie w prywatnej szkole (ale ten koszt można ściąć do 0, zapisując do państwowej), 200 zł miesięcznie na dodatkowe zajęcia sportowe, poza nimi wszystkie zajęcia dodatkowe gratis -muzyczne, plastyczne, sportowe, dodatkowa matematyka... Do tego jakieś 300 zł ROCZNIE łącznie na dwójkę dzieci na wycieczki szkolne. Obiady w szkole 60 zł miesięcznie ale w domu dziecko tez by jadło - nie uważam tęgo za koszt edukacji. Do tego 100 zł per dziecko ROCZNIE na różne składki szkolne. Gdyby nie koszt prywatnej szkoły jednego z moich dzieci, to na pewno nie osiągnęlibyśmy poziomu o którym mowa w artykule. Dodam ze zarabiamy bardzo dobrze i nie oszczędzamy na dzieciach.
Rysiek z Wars...
5 lata temu
Najlepiej brać kasę, a potem narzekać że to niesprawiedliwe
kild
6 lat temu
Sorry słyszałem na wiejskiej że przed wyborami rusza nowy program PIS , Program o nazwie ,,,, EMERYT I RENCISTA 1000 + ,,,, czy to prawda ??????
dziwne __
6 lat temu
................................. a co z obiecanymi podwyżkami dla emerytów ?... jak długo jeszcze ....
revers
6 lat temu
to juz jest nie do pojecia kiedy rzadzacy rozdaja nasze pieniadze ! ile mozna ? doprowadzicie nasz kraj do ruiny totalnej !
...
Następna strona