Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Zaskakująco mocny spadek inflacji. GUS podał najnowsze dane

75
Podziel się:

W lutym inflacja spadła z 1,9 do 1,4 procent.

Takich statystyk dotyczących cen ekonomiści się nie spodziewali.
Takich statystyk dotyczących cen ekonomiści się nie spodziewali. (Waszkiewicz/REPORTER)

Inflacja odpuszcza i to mocniej niż oczekiwali ekonomiści. Ceny na początku roku rosną, ale zdecydowanie wolniej. W lutym inflacja spadła z 1,9 do 1,4 proc. - informuje Główny Urząd Statystyczny.

aktualizacja 10:35

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w stosunku do poprzedniego miesiąca obniżyły się o 0,2 proc. wobec spodziewanej podwyżki o 0,1 proc. W porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku, a więc z lutym 2017, ceny średnio wzrosły o 1,4 proc. W tym usług - o 2,3 proc. i towarów - o 1 proc.

Statystyki dotyczące cen mocno różnią się od wcześniejszych prognoz ekonomistów. Jedenastu ekspertów ankietowanych przez ISBnews typowało inflację w zakresie 1,5-1,8 proc. przy średniej na poziomie około 1,66 proc.

Tradycyjnie największe podwyżki dotyczą żywności. W skali roku średni poziom cen w ich przypadku zwiększył się o 3,6 proc. Wśród szczegółowych danych uwagę zwracają jaja, które w porównaniu z ubiegłym rokiem są droższe o 35 proc. Za masło płaci się 22 proc. więcej.

Owoce w rok podrożały o 12,7 proc., ale już warzywa są o prawie 5 proc. tańsze. Spora różnica na korzyść klientów sklepów jest w przypadku cukru, który statystycznie jest o 28 proc. tańszy niż rok temu.

Mniej płaci się za odzież i obuwie, które w lutym były przeciętnie o 4,2 proc. tańsze niż rok wcześniej. Wśród głównych kategorii wymienianych przez GUS niższe ceny odnotowano jeszcze w transporcie w związku z obniżką cen paliw.

Użytkowanie mieszkania i nośniki energii kosztują nas statystycznie o 2,1 proc. więcej, cenniki w kategorii "zdrowie" zwiększyły się o 1,9 proc., a w "rekreacji i kulturze" o 1,5 proc.

Zobacz także: Jak zmieniły się ceny za rządów PiS i PO? Robimy zakupy w "sklepie Kaczyńskiego"

Taniej nie będzie

Nie należy się jednak zbytnio przyzwyczajać do nieco wolniejszych podwyżek cen. W tym roku średnio powinny wzrosnąć o 2,1 proc. - wynika z najnowszych prognoz NBP. W kolejnych latach inflacja ma wzrosnąć do 2,7 i 3 proc.

W najnowszym "Raporcie o inflacji" czytamy, że w kierunku podwyżek oddziaływać będzie wzrost wynagrodzeń przewyższający dynamikę wydajności pracy. Temu z kolei będzie sprzyjać utrzymujący się silny popyt na pracę ze strony przedsiębiorstw przy ograniczonym zasobie pracowników. Perspektywy wzrostu inflacji byłyby gorsze, gdyby nie niska dynamika cen towarów importowanych.

W ostatnim czasie szczególnie mocno drożała żywność. Ekonomiści jednak uspokajają. "Inflacja cen żywności w latach 2018-2020 nie przewyższy poziomu z ubiegłego roku" - czytamy w najnowszym raporcie.

GUS zmienia system wag

Najnowsze dane GUS wywołały spore zaskoczenie. Ekonomiści spodziewali się znacznie wyższej inflacji w lutym. Częściowo może mieć to związek ze zmianą obliczania wskaźnika.

Główny Urząd Statystyczny, podobnie jak w latach ubiegłych, w lutym dokonał aktualizacji systemu wag stosowanego w obliczeniach wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. System wag oparty jest na strukturze wydatków gospodarstw domowych na zakup towarów i usług konsumpcyjnych z roku poprzedzającego rok badany, uzyskanej z badania budżetów gospodarstw domowych. W świetle tych badań w wydatkach konsumpcyjnych gospodarstw domowych w 2017 roku nastąpiły różnice w poszczególnych grupach mających znaczenie w strukturze konsumpcji.

Wzrósł m. in. udział wydatków w zakresie restauracji i hoteli, zdrowia, transportu, wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego oraz żywności i napojów bezalkoholowych. Obniżył się natomiast m. in. udział wydatków w zakresie łączności oraz odzieży i obuwia.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(75)
Gra
6 lat temu
Według mnie to wprowadzenie wolnych od handlu niedziel spowodowało i dalej powodować będzie spadek inflacji.Sklepy z towarem zostają na poniedziałek i część muszą jak najszybciej sprzedać bo kończy się termin ważności a tez następny w drodze. Obniżają wiec cenę by u nich kupiono i się nic nie zepsuło i by u nich kupowano a nie u konkurencji itd. Podsumowując inflacja będzie w 2018 spadać a zacznie trochę rosnąć gdy RPP obniży stopy procentowe . Wtedy wraz ze zmniejszeniem rat kredytów złotowych pojawi się na rynku trochę wolnej gotówki i ustali się równowaga. Inflacja trochę wzrośnie i zatrzyma się na poziomie równowagi popytu i podaży. Dla mnie to jasne jak słońce a dla naszych finansistów i ministrów nie?
azazis
6 lat temu
tracę zaufanie do GUS, materiały budowlane wzrosły o około 30%-40% a tu taki optymizm
Pikol
6 lat temu
GUS jest niekompetentny. Obecny prezes w ogóle się nie zajmuje swoim urzędem bo buduje swoją pseudonaukową karierę. To za władzę tam zabrało się kilka głupiutkich pań i to są efekty. Te dane można wyrzucić na śmietnik.
gnnb
6 lat temu
Za chwilę będzie deflacja, chyba że państwo podniesie podatki i opłaty, to producenci podwyższą ceny, a to jeszcze bardziej przyśpieszy deflację. Ekonomi się nie oszuka.
Indywidualizm...
6 lat temu
Opublikowano: 16.07.2016 Komentarze / Promowane | Autor: Janusz Kamiński Polska bieda permanentna Udostępnij Dodaj do Twitter blip wykop Dodaj do Delicious Dodaj do FriendFeed Dodaj do Digg Dodaj do Reddit Kanał RSS Tagi Adam Smithbiedacash flowklasa średnianędzaubóstwoŁukasz Warzecha 90 procent Polaków żyje w biedzie. I to wcale nie zdając sobie z tego sprawy. To i tak lepiej z punktu widzenia całego świata, bo tutaj 97% ludzi żyje w biedzie.
...
Następna strona