Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Patryk Skrzat
|

Gigantyczne centrum handlowe praktycznie zamknięte. Skarbówka obstawia każde wejście

264
Podziel się:

Setki tysięcy podrobionych artykułów o wartości ok. 60 mln zł w ponad 200 samochodach dostawczych trafiło na początku grudnia do magazynów Urzędu Celno-Skarbowego. To efekt nalotu na handlujących w Wólce Kosowskiej. Na jednej akcji się jednak nie skończyło. Dziś główne hale targowe świecą pustkami

Funkcjonariusze skarbowi zarekwirowali całe magazyny towaru
Funkcjonariusze skarbowi zarekwirowali całe magazyny towaru (mat. prasowe KAS)

.

Wólka Kosowska to jedno z największych miejsc handlu w Europie Środkowej. Odbywa się on w olbrzymich halach, jak i w ich okolicach. Niestety również jedno z największych zbiorowisk handlarzy podróbkami. Od początku grudnia Wólkę na cel wzięli funkcjonariusze celno-skarbowi.

Zobacz także: Zobacz także: Walki w dyskontach. Oto ulubiony sport Polaków

Krajowa Administracja Skarbowa przeprowadziła akcję na gigantyczną skalę. W jej przygotowaniu i przeprowadzeniu na terenie bazaru brało udział łącznie około 300 pracowników i funkcjonariuszy KAS. Czynności operacyjne Służby Celno-Skarbowej prowadzone były również nocą.

Efektem było przejęcie olbrzymiej ilości towaru. Łącznie zajęto ponad 200 samochodów dostawczych, w których znajdowały się hurtowe ilości artykułów z podrobionymi znakami towarowymi znanych, markowych firm. Szacunkowa wartość zabezpieczonego towaru to 60 mln zł.

Tym razem nie odpuszczają

Naloty na Wólkę Kosowską to nic nowego. Nigdy jednak nie było akcji przeprowadzonej na taką skalę. Kończyło się na pokazowym zarekwirowaniu towaru i sytuacja wracała do normy. Kupcy mieli to wkalkulowane w swoją działalność.

Tym razem jest jednak inaczej. Kontrole przeprowadzane są codziennie. Inspektorzy skarbówki obstawiają wszystkie wejścia do hal targowych.

- Reforma administracji skarbowej, którą przeprowadziliśmy dzięki wsparciu Ministra Rozwoju i Finansów Mateusza Morawieckiego daje nam nowe możliwości walki z przestępczością gospodarczą, nawet w tak trudnych obszarach jak zorganizowany nielegalny handel na dużą skalę. Uprawnienia, które po wprowadzeniu KAS posiadają urzędy celno-skarbowe, pozwalają na przeprowadzenie skutecznych działań wymierzonych w czarną i szarą strefę. Będziemy koncentrować się na likwidacji zarówno obrotu nielegalnym towarem jak i nielegalnego obrotu towarem legalnym – bo z takimi patologiami mamy tam do czynienia. Nasze działania w Wólce Kosowskiej będą miały charakter ciągły, a nie incydentalny – zapowiadał niedawno wiceminister finansów, szef KAS Marian Banaś.

- Wprowadziliśmy 24-godzinne monitorowanie całego obszaru oraz przeprowadzamy zintensyfikowane czynności kontrolne i dochodzeniowo-śledcze. Realizowana jest kontrola drogowa w punktach na drogach dojazdowych do Wólki Kosowskiej. W całodobową akcję drogową zaangażowanych jest blisko 100 funkcjonariuszy – tłumaczył niedawno Naczelnik Mazowieckiego UCS Marcin Kopczyk.

Celnicy słowa dotrzymali. Z relacji w mediach społecznościowych wynika, że handlujący kontrolowani są codziennie.

"Każda brama wyjazdowa znajduje się pod nadzorem służb skarbowych, które dokładnie sprawdzają dokumenty i towar, który jest wywożony. Osoby nieposiadające faktur, paragonu lub innego dokumentu potwierdzającego zakup lub transport towaru, narażają się na wysokie mandaty, a nawet na konfiskatę nabytych dóbr" - informuje portal grojec24.net.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(264)
Koniec
3 lata temu
W Wólce Kosowskiej już nie opłaca się robić zakupów. Drożej niż w zwykłych sklepach. Ostatnio kupowaliśmy papier A4/80 w cenie 16 zł. brutto. Gdzie u nas w sklepie kosztuje 13 zł. brutto. Chińskie stoiska świecą pustkami (brak kupujących.) Myślę,że to już agonia i zaczną się z Polski wynosić. Wysokie czynsze i brak kupujących ich wykończy. Teraz muszą płacić uczciwie podatki dlatego u nich tak drogo. Nikt nie chce kupować towarów niskiej jakości za wysoką cenę.
Obserwator
3 lata temu
W Wólce Kosowskiej już Polacy nie robią zakupów. Wczoraj 10-10-2020 byliśmy zobaczyć i okazało się ,że Polskie firmy już nie robią zakupów u chińczyków. Boją się Chińskiej grypy. Brak kupujących. Nareszcie sami Polacy zdecydowali.
Lolek
6 lat temu
Hej czy ktoś wie jak aktualnie wygląda sytuacja w Wólce? Co z replikami?
Gość
6 lat temu
SKONTROLOWAĆ TYCH OBCOKRAJOWCÓW CO HANDLUJĄ NA TARGOWISKACH .OGROMNE OBROTY . Wołają przez megafony po pięć zlotych. Nieuczciwa konkurencja. A Polacy płacący podatki nie mają na chleb.
Obserwator
6 lat temu
Skoro my płacimy podatki niech oni też płacą. Nikt Chińczykom nie broni pracować w Polsce. Tylko muszą wiedzieć ,że podatki należy PŁACIĆ. Mają ogromne obroty a pieniądze chowają do kieszeni? My musimy się rozliczać z każdej złotówki. Bardzo dobrze ,że ktoś zobaczył gdzie uciekają pieniądze. Uczciwi i pozamykali swoje stoiska? U nas nawet biednemu emerytowi potrącają podatek.
...
Następna strona